Składy zespołów
MVP Spotkania
Marcin Michalkiewicz
Co prawda srzelił dwie bramki, ale to głównie z jego podań będziemy go pamiętać po tym meczu, fantastycznie dogrywał do kolegów, zupełnie jakby zawodników przeciwnika nie było. Dodatkowo nie musiał dzisiaj strzelać karnego, więc MVP w pełni zasłużone!
Relacja z meczu
1’ Rozpoczęcie spotkania. Fidasz przyszedł na mecz wyraźnie wyluzowany, choć od razu rzuca się w oczy brak Daniela Wojdy, który w ostatnim meczu został MVP po tym jak strzelił 3 bramki. Ciekawe czy z jego absencją miała coś wspólnego nasza relacja i słowa Wojdy, że Michalkiewicz nie strzeli karnego...
2’ Marcin Michalkiewicz szuka w polu karnym Mariusza Pazowskiego, ale obrońca wybija piłkę za boisko.
7’ Piękne zagranie Barana w pole karne rywala do Gorzki, ten przyjmuje głową i aż się prosiło o przewrotkę, ale kapitan Fidasza wycofuje się z piłką.
11’ GOL! (0-1) Prostopadłe podanie Święcickiego do Wokana, ten jeszcze szuka wybiegającego Gorzki, który jest już sam na sam z bramkarzem i ze stoickim spokojem pakuje piłkę do siatki.
14’ GOL! (0-2) Grzegorz Monik podaje do Michalkiewicza, który technicznym strzałem posyła piłkę w dalsze okno.
16’ Fatalny błąd Pazowskiego, który rozgrywa krótko w obronie, do piłki dopadł Lisicki, który od razu strzelał, ale przesadził z mocą i piłka przeleciała nad bramką Jaworskiego.
18’ GOL! (0-3) Michalkiewicz zagrywa na skrzydło do Monika, ten odgrywa do środka do Wokana, który przyjął, obrócił się przez prawe ramię, gubiąc przy tym bramkarza i obrońcę, i strzelił do pustej bramki.
19’ Maciej Gudra strzela zza połowy widząc wysuniętego bramkarza, ale nie zrobił tego dostatecznie precyzyjnie i piłka mija bramkę Fidasza.
20’ Pazowski do Wokana, ten stoi 4 metry przed bramką, ale nawet Fidaszowi nie może wszystko wychodzić, Wokna posyła piłkę w kosmos.
20’ Koniec pierwszej części, Fidasz prowadzi 3:0. Słychać rozluźnienie na ławce rezerwowych Fidasza, wysoki wynik cieszy drużynę.
22’ GOL! (0-4) Wokan podaje na lewym skrzydle do Święcickiego, a ten mimo ostrego kąta zdołał pokonać bramkarza Brata Alberta.
23’ Centra „Świętego” w pole karne, ale kolejny raz Wokan nie trafia czysto w piłkę, zamiast strzału, przyjmuje na brzuch.
24’ Fidasz wychodzi 2 na 1, Gorzka ucieka od obrońcy na szybkości i dośrodkowuje, ale bramkarz rzucił się i przerwał podanie.
25’ GOL! (1-4) Mateusz Gurda podaje po ziemi w pole karne do Materniaka, ten pozostał bez krycia i bez problemu pokonał Jaworskiego.
26’ Lisicki uderza zza pola karnego, piłka zmierzała w okienko bramki, ale Jaworski obronił.
26’ GOL! (1-5) Michalkiewicz podaje podał między obrońcami do Gorzki, ten jest sam na sam z bramkarzem, bramkarz rzuca się broniąc krótkiego rogu, a Gorzka uderza w przeciwny.
27’ Gorzka robi ruletę, wygląda fajnie, ale korzyści z tego nie ma żadnej. Ktoś tu chyba nie zjadł snikcersa.
29’ Święty zszedł na przerwę i przy kapitanie bije się w pierś za straconą bramkę, to on nie pokrył zawodnika. Ciekawe czy byłby taki szczery przy bardziej wyrównanym wyniku.
31’ Michalkiewicz wrzuca w pole karne, na zamknięciu wbiega Monik, ale nie zdążył do piłki.
32’ GOL! (1-6) Pazowski zagrywa przepięknie przez wszystkich zawodników w pole karne do Monika, ten odgrywa do Michalkiewicza, Michalkiewicz uderza na bramkę Alberta, Rosiek broni i Michalkiewicz zdążył obrazić pół świata po „nieudanym” strzale, a tymczasem piłka spada jeszcze przed bramką i wpada do siatki!
33’ Święcicki wrzuca w pole karne, Baran rzuca się szczupakiem i…. trafia w kamerzystę. Jeszcze żadna bramka w tym meczu nie sprawiła tyle radości rezerwowym zawodnikom Fidasza.
34’ Świetne podanie Mateusza Gudry do Materniaka, ale temu zabrakło milimetrów by sięgnąć piłkę.
35’ Złe wybicie Jawroskiego powinno zakończyć się bramką, ale brat Albert za długo rozgrywał i stracił piłkę.
36’ GOL (1-7) Grzegorz Monik podaje w pole karne, ale za mocno, Maciej Gudra wybija, ale za lekko! Piłkę przejmuje Gorzka, który strzela idealnie w dalszy róg, bramkarz kolejny raz był bez szans.
37’ GOL! (2-7) Tomasz Lisicki huknął z 15 metrów w sam róg bramki Jaworskiego, golkiper Fidasza mógł tylko patrzeć!
37’ Fidasz powinien zdobyć kolejną bramkę, Monik wykłada piłkę do Gorzki, ale ten postanowi strzelać na siłę i uderzył nad poprzeczką.
40’ Michalkiewicz przyjmuje w polu karnym, nie strzela w pierwsze tempo, przekłada na drugą nogę, zablokowany przez obrońców.
40’ Koniec meczu, Fidasz wygrywa 7:2.
Gumzamet Fidasz rozegrał chyba najlepszy mecz w tym sezonie, od początku spotkania wychodziło niemal wszystko i Brat Albert nie miał wiele do powiedzenia. Szybko strzelone bramki pozwoliły drużynie Adriana Gorzki pozwoliły im grać na większym luzie przez co byli jeszcze groźniejsi. Gumzamet swój następny mecz rozegra już 23. kwietnia o 18:25 z ORA Wrocław, natomiast dzień później Brat Albert zmierzy się z Brzmienie Miasta, na to spotkanie zapraszamy na 19:55.
Autor: Marian Przestalski