Składy zespołów
MVP Spotkania
Krzysztof Waleszczyński
Trudno było wybrać w tym meczu najbardziej wyróżniającego się zawodnika, dlatego wybierzemy tego najsolidniejszego. Krzysiek niewątpliwie tak się prezentował. W obronie zanotował wiele udanych interwencji, starał się kierować kolegami z zespołu.
Relacja z meczu
Drugi dzisiejszy mecz drugiej ligi i zobaczymy rywali, którzy znają się dosyć dobrze. Stowarzyszenie Odra-Niemen zagra z Motorpolem Wrocław. W zeszłym sezonie gdy obie te ekipy ze sobą grały, to po 40 minutach rywalizacji z wygranej 7:0 cieszyła się drużyna Tomasza Szabłowskiego. Czy teraz dojdzie do powtórki z rozrywki? A może do wielkiego rewanżu? Przekonamy się!
Starcie Stowarzyszenia Odra-Niemen z Motorpolem Wrocław stało na wyższym poziomie niż pierwszy dzisiejszy mecz przy Skwierzyńskiej, ale żeby powiedzieć, że było to piłkarskie święto, trzeba byłoby się natychmiast z tych słów wyspowiadać. Na pierwszą groźną okazję nie trzeba było czekać długo, bo do drugiej minuty. Swoją akcję miał Mykhailo "Misza" Barytskyi, ale jego strzał z linii pola karnego kapitalnie do boku odbił Dominikk Rozpędowski. W odpowiedzi swoich sił uderzeniem z lewej strony próbował Bartosz Kubik, ale tutaj to Tomasz Szabłowski pokazał, że nie bez kozery nie raz wygrywał statuetkę na najlepszego bramkarza ligi i świetnie przeniósł "balon" nad poprzeczką. Za trzecim razem już piłka znalazła drogę do bramki i była to bramka Odry. Szybki atak. Debiutant - Wojciech Kostka zagrywa futbolówkę w kierunku Miszy Barytskyiego, a ten udanie całą akcję zamyka i nie pozostawia złudzeń kiperowi "białych". 0:1. Po straconej bramce ekipa Rozpędowskiego nie zamierzała się poddawać, a swoją szansę miał Patryk Kantorosiński. Strzelał chłop z lewej strony pola karnego, ale wprost w dobrze ustawionego Szabłowskiego. 14 minuta przyniosła szybki atak ekipy Motorpolu Wrocław zakończony przez Rafała Wolnego, który po zgraniu Barytskyiego posłał futbolówkę tuż obok bramki. Minutę przed końcem pierwszej części gry mieliśmy kolejną "dużą" okazję przed graczami w fioletowych koszulkach. Przed szansą na gola stanął Artur Krzywy, ale przegrał pojedynek jeden na jeden z "Dominem" Rozpędowskim. Do przerwy więc Motorpol Wrocław tylko - 1:0.
W drugiej odsłonie emocji również trochę było, było sporo walki, a pierwszą groźną okazję tym razem wykreowało sobie Stowarzyszenie Odra-Niemen. Szybka kontra i mocny strzał Allana Mierzwy, który o centymetry minął dalszy słupek bramki przeciwników. Potem w grę wdarła się lekka stagnacja, która jednak była spowodana udaną grą obronną obu ekip. Obaj bramkarze dobrze swoje defensywy ustawiali i klarownych sytuacji brakowało. Tak było jednak tylko do 32 minuty. Wtedy to jeden z defensorów Odry popełnił błąd. Sfaulował we własnym polu karnym Krzysztofa Kobiałkę i sędzia Marcin Abram nie miał innego wyjścia - musiał wskazać na rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem przy słupku pokonał Rozpędowskiego. 0:2, ale jak to mawia trener Czesław Michniewicz (no bo teraz chłop jest na topie) - 2:0 to żadna przewaga. No i z tej zależności chciała skorzystać Odra. No i w jakimś stopniu skorzystała, w 36 minucie strzelając gola kontaktowego. Takowego by nie było gdyby nie świetna akcja Tomasza Czeleja. "Przelej" minął jednego rywala, z drugim wygrał przebitkę i posłał dobrą prostopadłą piłkę w kierunku Jakuba Chyba. Ten podprowadził ją w pole karne Motorpolu i precyzyjnym uderzeniem przy dalszym słupku, obok Szabłowskiego skierował "balon" do bramki. 1:2 i zapowiadały nam się emocje w końcówce. No i takie też mieliśmy Odra "siedziała" na połowie Motorpolu, ale ten skutecznie się bronił. Nie ustrzegł się jednak jednego błędu, który mógł ich kosztować utratę gola na 2:2. W 39 minucie Mierzwa mocno wstrzelił piłkę w pole karne. Tam na dalszym słupku krycie obrońców zgubił Chyb, ale nie udało mu się dobrze "scentrować" zagrania kolegi i piłka się po prostu od niego odbiła, wychodząc poza pole karne Motorpolu. Więcej sytuacji już tutaj nie mieliśmy i finalnie z wygranej na inaugurację mógł cieszyć się Motorpol Wrocław. Była to wygrana - 2:1.
Drugi poniedziałkowy mecz przy Skwierzyńskiej i drugi, który był bardzo wyrównany. Wygrana Motorpolu wydaje się być sprawiedliwa, chociaż nie możemy napisać, że Odra nie miała swoich szans. Odra swoje szanse miała i przy odrobionie szczęścia mogła w tym meczu zapunktować. Finalnie to trzy oczka zgarnęła ekipa Tomasza Szabłowskiego i to ona udanie weszła w sezon Wiosna 2022. Stowarzyszenie Odra-Niemen w najbliższy czwartek zagra z InsERT-em, a Motorpol Wrocław następnym razem podejmie TelForceOne.
Jeżeli znalazłeś jakiś błąd w relacji/statystykach pisz na:
m.pondel@wrocbal.pl