Składy zespołów
0 | Paweł Radziewicz | Bramkarz |
12 | Piotr Lech | Bramkarz |
0 | Konrad Nowak | Obrońca |
0 | Łukasz Such | Obrońca |
0 | Jacek Śliz | Pomocnik |
0 | Krzysztof Pełka | Pomocnik |
0 | Piotr Baldy | Pomocnik |
0 | Mateusz Thomas | Napastnik |
0 | Grzegorz Gierowski | Napastnik |
MVP Spotkania
Dominik Tomczyk
Dominik zrobił dzisiaj różnicę - maczał palce przy każdym golu Kasztaniaków (hat-trick + 2 asysty). Na wyróżnienie zasługuje także Marcin Soberka, który doskonale napędzał akcje swojej drużyny i zdobył 2 gole.
Relacja z meczu
Zbliża się godzina 19, a to oznacza że na kuźnickim Estadio de Mosquito oprócz miliarda komarów melduje się także kilkunastu zawodników, którym przyświeca jeden cel – trzy punkty. Po jednej stronie boiska drużyna o herbie uwielbianym przez każdego przedszkolaka, drużyna mająca już w tym tygodniu jeden mecz w nogach, drużyna celująca w awans do wyższej klasy rozgrywkowej – czyli jednym słowem Kasztaniaki. Po drugiej stronie natomiast członek Wrocbalowej Ekipy – Kondziu Nowak, uzbrojony w magiczne stopki i wspomagany przez armię swoich ubranych na niebiesko kolegów. Faworytem tego pojedynku, patrząc na wygląd tabeli WLB2, jest ekipa Maćka Tomczyka, a czy faworyt nie zawiedzenie przekonamy się za dokładnie 40 minut.
1’ Rozpoczęcie spotkania
1’ Minęło raptem 37 sekund a już uaktywnił się Marcin Soberka. Defensor Kasztaniaków uderza z główki po krótkim, będziemy mieć korner dla ekipy Maćka Tomczyka.
3’ GOL! (0:1) Cudownie wypieczone prostopadłe ciasteczko od Dominika Tomczyka dostaje Marcin Soberka, takich podań nie wypada marnować, więc już chwilę później piłka ląduje w siatce po niezbyt mocnym ale precyzyjnym uderzeniu gracza z numerem 11! Kasztaniaki na prowadzeniu!
6’ Kolejny strzał Soberki, technicznie, ale prosto w plecy rywala. Kolejny rzut rożny dla teamu Tomczyka.
7’ GOL! (0:2) Piękna akcja Kasztaniaków – Marcin Soberka zagrywa do Wojtka Tomczyka, ten do Dominika Tomczyka, a Domin piętką z 2 metrów domyka wszystko i podwyższa na dwa zerko!
9’ GOL! (0:3) Znów w rolach głównych to samo trio i to nawet w takiej samej kolejności, Dominik Tomczyk ustrzela dublet z pola karnego i InsERT jest już w coraz poważniejszej sytuacji.
10’ Niekorzystny układ planet, wysoka wilgotność powietrza i zmasowany atak zmutowanych kuźnickich komarów nie wpływają zbyt dobrze na samopoczucie – stąd dzisiaj wielu graczy jest poddenerwowanych i w sumie nie ma co się im dziwić. Focha z przytupem strzela Łukasz Such, a to niestety dla InsERTu oznacza poważne osłabienie formacji defensywnych.
11’ Zmutowane kuźnickie komary (to wyjątkowo wredny gatunek Mosquitos Poebanicus) nie dają już żyć, nic więc dziwnego że gracze Kasztaniaków nie są w stanie wysiedzieć w miejscu i atakują raz za razem. Dominik Tomczyk podaniem obsługuje Marcina Soberkę, a ten po zgrabnym półobrocie kąśliwym strzałem sprawdza dyspozycję Pawła Radziewicza.
13’ Wyjątkowo aktywny dziś Dominik Tomczyk dalej nie może przestać podawać – tym razem na piłę załapuje się Andrzej Górski, jego uderzenie jednak, podobnie jak wcześniejszy strzał Soberki dobrze broni golkiper InSERTu.
14’ GOL! (0:4) Kondziu Nowak akurat musiał poprawić sobie swoją magiczną skarpetkę stopkę, a to nieszczęśliwie dla InsERTu wygenerowało stratę i szczęśliwie dla Kasztaniaków napędziło akcję dwóch Tomczyków – Maciek zagrał do Dominika, a ten płaskim pewnym strzałem nie dał szans Radziewiczowi i tym samym skompletował hat-tricka!
15’ Znów na tapecie Domin Tomczyk, tym razem obserwujemy strzał z przedpola i ciekawą (a do tego skuteczną) interwencję nogą Pawła Radziwicza.
18’ Mamy lato a tu wjeżdżają sanki – w roli saneczkarza wystąpił Piotrek Baldy, a w roli pechowca, który przypadkiem wbił mu się na tor – Marcin Soberka. Po faulu Kasztaniaki rozpoczynają grę z wolnego z boku pola karnego, niczego ciekawego ta akcja jednak nie przynosi.
20’ Koniec pierwszej połowy
23’ GOL! (0:5) Kasztaniaki nie zwalniają tempa po przerwie – Dominik Tomczyk zagrywa idealnie do Marcina Soberki, a ten spuszcza bombę w okolice okienka z pola karnego i Radziewicz nie ma za wiele do gadania!
24’ Krzysiu Pełka niemal z połowy boiska dogrywa na Konrada Nowaka, Kondzia uprzedza jednak dobrze wychodzący z bramki golkiper Kasztaniaków – Grzegorz Makarewicz.
25’ Pełka dalej w gazie – po jego strzale z wolnego piłka trafia w poprzeczkę!
28’ Żk Tomek Janczyszyn dopuszcza się kolejnego faulu a z tego wszystkiego postanawia doedukować wszystkich zgromadzonych i powiedzieć im jak po włosku wymawia się słowo „zakręt”. Prowadzący zawody Patryk Ogrodnik nie jest zbyt biegły we włoskim, co skutkuje dwuminutowym banem na grę, w pakiecie z żółtym herbatnikiem dla zawodnika Kasztaniaków.
29’ InsERT gra w przewadze, Jacek Śliz postanawia zabawić się w sępa i chyba jest to nienajlepszy pomysł (można było odegrać do niepilnowanego Piotra Lecha) – koniec końców akcja niebieskich pali na panewce.
30’ Pełka z dystansu – mocno, ale też mocno niecelnie.
31’ Wojtek Tomczyk uderza z dużą siłą w prawą część bramki, Radziwicz skutecznie zbija piłkę do boku, a dobitka Górskiego okazuje się niecelna, nadal mamy więc „tylko” pięć do zera.
32’ Świetne dogranie Pełki na Śliza, Jacek ma dużo pecha w tej akcji bo po jego strzale głową futbolówka zaledwie trafia w poprzeczkę!
33’ Wojciech Tomczyk z dystansu, górą bramkarz InsERTu.
34’ Dominik Tomczyk dostaje chwilowego zaślepienia i nie zauważa zupełnie niekrytego Maćka Tomczyka, któremu aż się prosi odegrać. Domin postanawia jednak sam wymierzyć sprawiedliwość, ale nic specjalnego z tego nie wychodzi, a wszystko przez niesamowite umiejętności Radziewicza, który łapie piłkę NOGAMI!
37’ Maciek Tomczyk chce na własnej twarzy przekonać się jak mięciutki jest nowy dywanik na Kuźnikach. Na zroszonym deszczem boisku radzimy grać w lankach, niższe obuwie skutkuje ślizganiem się i często upadkiem.
37’ Dominik Tomczyk z pola karnego, prosto w bramkarza rywali.
40’ Koniec spotkania
Ostatni mecz Kasztaniaków można było zawrzeć w kilku zdaniach – dzisiaj było o czym pisać, więc relacja jest dłuższa (w tym miejscu zostawiamy specjalną dedykację i pozdrowienia dla Tomka Janczyszyna). Kasztaniaki wygrywają dzisiaj 5:0 i jest to bez wątpienia zwycięstwo zasłużone. Być może gdyby w drugiej połowie team Tomczyka był nieco skuteczniejszy skończyłoby się jeszcze większym pogromem. Ekipa Maćka Tomczyka wskakuje na pierwszą lokatę w tabeli drugoligowców i o kolejne punkty powalczy 23 lipca z FiGA. InsERT na boisko wróci już w najbliższy poniedziałek – rywalem Programistów będą 4Kąty Team.
Autor: Marta Toczek (marta@wrocbal.pl)