W ostatnim tygodniu zmagań w lidze OFC działo się wiele. Mistrzostwo 1 ligi przypieczętował Baumit, a największym wygranym okazało się Fulanito, wskoczyło na trzecią lokatę. W drugiej lidze triumfował Elektrosat Wrocław, a na ostatniej prostej Medserv United został wyprzedzony przez NG Engineering. Poznaliśmy również rozstrzygnięcia indywidualne. W 14 meczach strzelono 137 bramek.
OFC 1
W pierwszej lidze mistrzostwo przed swoim ostatnim meczem przypieczętował Baumit. Drużyna Grzegorza Kędzierskiego bez większych problemów pokonała Kreowanie Marek - 9:4 i mogła swój ostatni mecz nawet przegrać, a i tak cieszyłaby się z triumfu na koniec. Bohaterem tego spotkania został Piotr Galuś, który co prawda strzelił tylko dwa gole, ale był niezwykle groźny pod bramką Kacpra Gębali i dołożył do swojego dorobku jeszcze trzy asysty. Dwa dni później Baumit grał z Old Blue Angels i nie musiał już nic. Wręcz przeciwnie "Anioły", które nie mogły tego meczu przegrać. Dlaczego tak? A no dlatego, że w poniedziałek powinęła im się noga. Sami przy Kłokoczyckiej zostali pokonani przez zdegradowane już wcześniej 3M. Katem dla defensywy dowodzonej przez Łukasza Mosińskiego został nie kto inny, a Marcin Karliński, który ten mecz zakończył z czterema golami i asystą. Na dodatek swój ostatni mecz wygrało Fulanito, ogrywając LagaNoMore. Tutaj mimo korzystnego 4:0, nie było jednak tak różowo. Beniaminek miał swoje sytuacje, ale na posterunku za każdym razem był bramkarz "Szachownic" - Tomasz Felisiak i to dzięki jego postawie udało się zwyciężyć i przy pomocy 3M - wskoczyć na najniższy stopień podium.
Wracając do starcia Baumit vs OBA (obecny był na nim wcześniej wspomniany Felisiak dopingując swoją byłą drużynę, aby wygrała). W pierwszej połowie mieliśmy sporo emocji i grę cios za cios. "Anioły" strzeliły to po chwili świeżo upieczony mistrz wyrównywał. Nie skończyło się jednak na remisie, a na jednobramkowym prowadzeniu potentata. W drugiej odsłonie ten był już bardziej konkretny. Dołożył jeszcze pięć trafień, pozwolił na utratę jednej bramki i zwyciężając 10:5 przypieczętował kolejny z rzędu tytuł mistrzowski w OFC, kończąc granie z kompletem punktów. OBA musiało obejść się smakiem i medalów nie zgarnęło.
Nie zgarnęło nawet czwartego miejsca, bo wcześniej wyprzedzone zostało przez Busa Marco Polo. Ten w starciu z 3V wcale nie był faworytem, ale przeciwnicy zjawili się na tym meczu bez zmian i bez liderów w postaci Piotra Rybaka, Filipa Rusiaka czy Michała Goździka. Stali się więc łatwym łupem, do którego jednak długo "Autobusy" nie potrafiły się dobrać. Świenie bowiem we własnej bramce spisywał się Patryk Juszczak. Przy nawałnicy musiał jednak kiedyś skapitulować, a rozmontowywać jego obronę udało się dzięki działaniom Piotra Miklasa, który asystował przy wszystkich golach dla Busa. Jego zespół wygrał 3:1 i zajął czwarte miejsce na koniec zmagań.
3V dwa dni później się zrehabilitowało rozgrywając bardzo dobry mecz przeciwko Kreowaniu Marek. Potrzebny do tego był jednak lepszy skład i taki też był. Wrócił Rusiak i Goździk, były zmiany i dobra forma przede wszystkim tego pierwszego, który strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty. Jego ekipa finalnie zwyciężyła 6:2 i nie tylko przegoniła w tabeli "Kreatorów", ale co kluczowe zajęła miejsce w środku stawki. Jeśli chodzi o Szymona Tuzińskiego i jego kolegów to mogą czuć niedosyt, bo jeszcze dwa tygodnie temu realnie walczyli o medale na koniec zmagań, a finalnie zakończyli je tuż nad strefą spadkową.
Dwóch, chociaż w zasadzie trzech punktów do utrzymania zabrakło KS Widawa Wrocław. Drużyna Michała Pondla w ostatnim meczu sezonu, okrzykniętym meczem o "pietruszkę" pokonała zamykający tabelę Astech. W tym meczu wykreowała sobie więcej dogodnych sytuacji, ale do przerwy to "Astechowcy" prowadzili 2:1. "Widawianie" jednak pokazali charakter, odwrócili losy tego meczu i zwyciężyli - 4:2. Nic ten rezultat w tabeli nie zmienił. Dziewiąta lokata przypadła Widawie, a ostatnia - Astechowi.
Na nic zdała się również wygrana Leroy Merlin Wrocław z Nokią. Ta nie przyszła łatwo, bowiem gracze Michała Grobelnego postawili wiceliderowi trudne warunki. Nie potrafili jednak zatrzymać będącgo w kapitalnej formie Damiana Kaczmarczyka. Zawodnik ten strzelił cztery gole, a jego ekipa zwyciężyła 5:2 i zakończyła sezon tuż za plecami Baumitu, notując przez te kilka miesięcy tylko jedną porażkę. Nokia natomiast na skutek wygranej 3M, osunęła się na przedostatnią lokatę i za rok grać będzie w niższej klasie rozgrywkowej.
Wyniki:
Nokia - Leroy Merlin Wrocław 2:5 92:3)
Astech - KS Widawa Wrocław 2:4 (2:1)
Old Blue Angels - 3M 5:7 (5:4)
Kreowanie Marek - Baumit 4:9 (0:5)
LagaNoMore - Fulanito 0:4 (0:2)
Bus Marco Polo - 3V 3:1 (1:0)
3V - Kreowanie Marek 6:2 (3:2)
Baumit - Old Blue Angels 10:5 (5:4)
Sytuacja w tabeli:
Mistrzem pierwszej ligi został Baumit, który w minionym tygodniu do swojego dorobku dołożył sześć punktów i z kompletem oczek zakończył zmagania w sezonie Zima 2022/2023. Wicemistrzem z trzema oczkami mniej został Leroy Merlin Wrocław. Aż 11 punktów mniej od "Liroja" zgromadziło Fulanito, które tym samym zgarnęło brązowe medale. Jeden punkt mniej zgromadzili Bus Marco Polo i Old Blue Angels. 3V zajęło miejsce w środku stawki z 16 skalpami, a nad strefą spadkową uplasowali się LagaNoMore - 15 punktów i Kreowanie Marek - 14 punktów. Z pierwszą ligą pożegnały się KS Widawa Wrocław (12 punktów), 3M (7 punktów), Nokia (7 punktów) i Astech (3 punkty).
Najwięcej bramek w sezonie zimowym strzelił Baumit - 97 i Baumit też najmniej bramek stracił - 37. Najgorsza obrona to obrona 3M - aż 87 goli straconych, a najsłabszy atak należał do Astechu - tylko 31 goli na plusie.
Klasyfikacja strzelców:
Królem strzelców pierwszej ligi zostali ex-aquo Jakub Rejmer z Baumitu i Damian Kaczmarczyk z Leroy Merlin Wrocław. Obaj strzelili w sezonie 29 goli. Drugie miejsce to Jakub Berkowicz z "Liroja" z 24 trafieniami, a podium zamknął Piotr Galuś z Baumitu - 21 bramek.
Klasyfikacja asystentów:
Królem asyst został Jakub Rejmer, który w sezonie zimowym zanotował 19 asyst. Drugie miejsce należy do Damiana Kaczmarczyka, który zgromadził 11 kluczowych zagrań. Po dziesięć asyst mają Piotr Galuś, Daniel Tarasiewicz, Grzegorz Duś i Marcin Majak.
Punktacja kanadyjska:
Najlepszym "kanadyjczykiem" pierwszej ligi został Rejmer z 48 punktami. 40 oczek zgromadził wicelider/wicemistrz - Kaczmarczyk. Na najniższym stopniu podium uplasował się Berkowicz z 32 skalpami.
Drużyna tygodnia:
3M - Drużyna Jacka Nosewicza zachowała się jak ten filmowy/książkowy Robin Hood. Zabrała bogatym, oddała biedniejszym. Będąc już zdegradowanym 3M pokonało walczące o brązowe medale Old Blue Angels - 7:5 i to pozwoliło Fulanito wskoczyć na najniższy stopień podium. Sama wygrana outisdera była dużym wyczynem, bowiem "Anioły" na to spotkanie zgromadziły naprawdę niemalże galowy skład .
Szóstka tygodnia:
Tomasz Felisiak (Fulanito); Marcin Karliński (3M), Damian Kaczmarczyk (Leroy Merlin Wrocław), Piotr Galuś (Baumit), Jakub Rejmer (Baumit), Filip Rusiak (3V)
OFC 2
W ostatnim tygodniu grania w drugiej lidze odbyły się przede wszystkim mecze dodatkowe, które dawały szanse niektórym ekipom na poprawienie swojej sytuacji bytowej. Wcześniej zanim nastał piątek (ten właśnie kluczowy dzień) to w środę zakończono sezon zasadniczy. Swój ostatni mecz rozegrał DKM Footbal Team i nie był to dobry mecz. Do 13 minuty jakoś się trzymali, ale potem na murawie rządziła i dzieliła już tylko i wyłącznie ekipa Sławomira Ryczkowskiego. Do przerwy prowadziła 5:0, po przerwie strzeliła jeszcze 6 goli i finalnie skończyło się na 11:0. Najlepszy na murawie był tutaj autor pięciu trafień - Zbigniew Lichocki. Tyle samo goli i jedną asystę Lichocki dołożył w piątek grając przeciwko Majorelowi. Tutaj Astek wygrał 8:3 i tym samym przypieczętował czwarte miejsce na koniec, do podium tracąc zaledwie dwa oczka.
Mistrzem 2 ligi został Elektrosat Wrocław, ale mocno przyczynił się tutaj ErTeFał. Zespół Pawła Pawłowskiego grając bez zmian i w mocno eksperymentalnym składzie mierzył się z Medservem United, a więc głownym przeciwnikiem "czerwonych" w walce o tytuł. "Medical Coders" czy przeciwnika zlekceważyło, czy po prostu było tego dnia słabsze - trudno ocenić. Liczą się fakty, a te są następujące. Dawne RTV Euro AGD wygrało po zaciętym boju - 4:3 i pozbawiło swojego przeciwnika szans na majstra.
Straciło też drugie miejsce, bowiem swój mecz wygrało NG Engineering. Drużyna Tomasza Hanki nie dała szans FC Podwórko. Wynik 10:1 mówi sam za siebie, a nie byłby możliwy, gdyby nie świetna forma Grzegorza Węglarskiego. Zawodnik ten strzelił trzy gole, zanotował trzy asysty i tym samym przypieczętował również wygranie trofeów indywidualnych. Został królem strzelców, najlepszym asystentem i "kanadyjczykiem".
Sam Elektrosat Wrocław swoje zadanie wykonał, chociaż łatwo nie miał. Brak Sponsorap postawił wymagające warunki, ale lider nie zawiódł. Kamraci Piotra Grzywaczewskiego zwyciężyli 8:6 i bez porażki sięgnęli po złote medale drugiej ligi. Fantastyczny mecz rozegrał Daniel Ugarenko, który pięciokorotnie znajdował sposób na pokonanie Marka Chmiela.
Sporo bramek oglądaliśmy przy okazji starcia B/S/H Wrocław vs Wypici Team. Tutaj faworyt nie zawiódł i ograł debiutanta - 8:5. Udział przy połowie trafień miał Grzegorz Bieniek, do którego też trafił tytuł MVP. Drużyna Wiesława Koprowskiego tym samym zajęła piąte miejsce, a team Pawła Złomka uplasował się na przedostatniej pozycji.
Wyniki:
DKM Football Team - Astek 0:11 (0:5)
Astek - Majorel 8:3 (4:1)
NG Engineering - FC Podwórko 10:1 (5:1)
Medserv United - ErTeFał 3:4 (3:3)
B/S/H Wrocław - Wypici Team 8:5 (4:2)
Elektrosat Wrocław - Brak Sponsora 8:6 (4:3)
Sytuacja w tabeli:
Elektrosat Wrocław to lide
Klasyfikacja strzelców:
Grzegorz Węglarski z NG Engineering został królem strzelców drugiej ligi, przypieczętował to w ostatnim spotkaniu, sezon kończąc z 31 golami strzelonymi. Drugą lokatę zajął Mateusz Jasiczek z FC Podwórko z 28 bramkami. Trzecia pozycja to Adrian Dulnik z B/S/H Wrocław z 20 trafieniami.
Klasyfikacja asystentów:
Grzegorz Węglarski zdobył też miano najlepszego asystenta drugiej ligi. W minionym już sezonie zanotował 14 asyst. Drugie miejsce przypadło Zbigniewowi Zaborowskiego z 12 kluczowymi podaniami. Po 11 asyst zgromadzili Krzysztof Mazurczak, Mateusz Jasiczek i Piotr Grzywaczewski.
Punktacja kanadyjska:
W "kanadyjce" najlepszy był Węglarski, który zgromadził 45 punktów. 39 oczek zgromadził drugi - Jasiczek, a 28 skalpów uzbierał Dulnik.
Drużyna tygodnia:
ErTeFał - Tak samo jak w przypadku 3M w pierwszej lidze tak i ErTeFał mocno przysłużył się innym, pokonując walczący o mistrzostwo Medserv United. Drużyna Pawła Pawłowskiego grająca w mocno okrojonym składzie i bez zmian pokonała wicelidera tabeli, niepokonany do tej pory Medserv United - 4:3. Tym samym dawne RTV zajęło miejsce w środku stawki, a "Medical Coders" nie tylko straciło szanse na majstra, ale osunęło się na trzecią pozycję.
Szóstka tygodnia:
Ivan Kodliuk (Astek); Zbigniew Zaborowski (ErTeFał), Grzegorz Bieniek (B/S/H Wrocław), Daniel Ugarenko (Elektrosat Wrocław), Grzegorz Węglarski (NG Engineering), Zbigniew Lichocki (Astek)
Autor: Michał Pondel
e-mail: m.pondel@wrocbal.pl