Składy zespołów
MVP Spotkania
Adam Łapeta
W pojedynek rozpracował rywali, dziś brał udział prawie we wszystkich bramkach swojego zespołu.
Relacja z meczu
W piątkowy wieczór byliśmy świadkami dość dziwnej sytuacji, nie wiadomo czy obie drużyny się zmówiły czy o wszystkim zdecydował los, jedni i drudzy stawili się w piątkę i przystąpili do meczu mając więcej swobody na placu gry. Od początku byliśmy świadkami dość wyrównanej walki, gra była płynna bez chaosu i jakichkolwiek ceregieli. Na pierwszą bramkę czekaliśmy aż do ósmej minuty, wówczas worek z bramkami otworzył Łapeta który w zaledwie 4 minuty strzelił cztery bramki, między czasie jedno trafienie dołożył Gruca i Virtual zbudował sobie taką przewagę którą bardzo ciężko było zniwelować. W 15 minucie Wulkan zmniejszył dystans do rywala i do przerwy wynik brzmiał 5:1. Wydawać się mogło, że wysoki wynik sprawi Wulkanowi sporo niechęci i drużyna będzie chciała poprostu dograć ten mecz do końca a tu jednak było zaskoczenie. Przez dwanaście minut drugiej połowy Virtual dość dobrze się bronił a stojący między słupkami golkiper wyprawiał cuda. Przełamanie nastąpiło za sprawą Gardzioła który w pięć minut skompletował hat-trika i do samego końca wynik był sprawą otwartą. Gardzioł zdobył w meczu czwartą bramkę ale samobójczą i ta bramka była w zasadzie kluczowa. Dwubramkowe prawowadzenie nie udało się odrobić w dwie minuty i ostateczni Virtual wygrał drugi mecz z rzędu. Trzy oczka sprawiły, że wskoczyli oni na trzecie miejsce w tabeli i są faworytem w starciu z FC Kasztaniaki. Wulkan w następnym meczu zagra z Nevada Team.