Sklep

Składy zespołów


MVP Spotkania

Zdjęcie MVP
Jakub Bryś

Kapitalny występ Kuby, który poprowadził swój zespół do premierowej wygranej tej zimy. Jego dorobek to cztery bramki strzelone i dwie asysty. Wyróżnienie dla Wiktora Chmielewskiego i Ernesta Szula.


Relacja z meczu

Pierwsze środowe starcie przy Paderewskiego to pojedynek drugiej ligi pomiędzy spadkowiczem - TelForceOne a KS Widawa Wrocław. Patrząc na formę obu drużyn w ostatnich meczach to wyżej stoją notowania ekipy Pawła Turka, która jednak musi się sporo natrudzić, aby ograć "Widawian". Ci nadal szukają optymalnej formy i dzisiaj na pewno zrobią wszystko, żeby wygrać. Czy ta sztuka im się powiedzie? A może kryzys zostanie pogłębiony i po końcowym gwizdku sędziego Konrada Nowaka to "biali" będą cieszyć się z kompletu oczek? TelForceOne zagra dzisiaj bez Michała Cisło i bez nominalnego bramkarza. Między słupkami zobaczymy po raz kolejny Pawła Turka. 

Starcie Widawy z TelForceOne lepiej rozpoczęli podopieczni Michała Pondla, którzy od pierwszej minuty przejawiali ogromną ochotę do gry i rzucili się na swojego przeciwnika. To poskutkowało golem w 45 sekundzie spotkania. Składna akcja tej drużyny Jakub Bryś zgrał piłkę do Krzysztofa Oczeretko, a ten długo się nie zastanawiał i strzałem z dystansu, pod poprzeczkę pokonał Pawła Turka. 0:1. Po chwili "Widawianie" wypracowali sobie jeszcze kilka dobrych sytuacji, a do sieci po raz drugi trafili w piątej minucie. Tym razem do asysty Bryś dołożył gola, a podaniem obsłużył go Kamil Oleś. 0:2 i w tym momencie Widawa nieco się rozluźniła, a rywal zaczął raz po raz zagrażać bramce Jakuba Pondla. Na szczęście dla tej drużyny młody golkiper prezentował tego wieczoru dobrą formę, a kiedy on nie dawał rady z pomocą szli mu ofiarnie broniący koledzy. W 7 minucie ani obrońcy ani bramkarz nie dali rady zatrzymać ekipy spadkowicza. Ernest Szul zagrał na dalszy słupek do Jarosława Kurconia, który uderzeniem na wślizgu strzelił gola kontaktowego. 1:2. Po szybko strzelonych golach nastał okres wyrównanej gry, z której więcej mieli gracze w zielonych koszulkach. Ci w 14 minucie odskoczyli na dwa trafienia, a mocnym uderzeniem pod poprzeczkę Pawłowi Turkowi żadnych szans nie dał Wiktor Chmielewski, któremu podawał bohater wcześniejszych dwóch bramkowych akcji - Bryś. 1:3. Bryś był również bohaterem ostatniej bramkowej sytuacji w pierwszej połowie, z 19 minuty, kiedy na gola zamienił zagranie Miłosza Jagodzińskiego. 1:4. Przed przerwą obie drużyny mogły po razie umieścić futbolówkę w sieci. Najpierw po zagraniu Kamila Kozaka - Bryś przeniósł "balon" nad poprzeczką, a w odpowiedzi dwie kapitalne interwencje zanotował Kuba Pondel broniąc uderzenia Ernesta Szula i Dariusza Turka. Finalnie do przerwy to "Widawianie" prowadzili 4:1 i było to prowadzenie jak najbardziej zasłużone. 

Na początku drugiej połowy Widawa nadal grała z takim polotem jak w pierwszych 20 minutach. W między czasie między słupkami bramki TelForceOne doszło do zmiany. Paweł Turek powędrował do ataku, a do bramki wkroczył Krzysztof Orłowski. Wracając jednak do samego meczu to zaczęło się od poprzeczki, która uratowała Orłowskiego po atomowym uderzeniu Rafała Dzietczyka. W 24 minucie Dzietczyk już się nie pomylił i na gola zamienił dobre zagranie Chmielewskiego. 1:5. Minutę później było już 6:1, po tym jak piłkę rywalowi zabrał Bryś i mocnym strzałem w środek bramki zaskoczył kipera przeciwników. Po tej sytuacji doszło do kolejnego rozluźnienia w szeregach Widawy i to przyniosło drugiego gola TelForceOne. Nie za bardzo wiedział co z piłką miał zrobić Kozak i podał ją wprost pod nogi D.Turka, który odegrał ją Kurconowi, a ten strzałem "ze szpica" przy krótszym słupku zaskoczył J.Pondla. 2:6. W kolejnym fragmencie gry młodszy z braci Pondel zmuszony został do kilku interwencji, ale wywiązywał się ze swojej roli bardzo dobrze broniąc uderzenia braci Turków, Szula czy Łukasza Krysia. Orłowski, czyli kiper przeciwników również nie miał prawa narzekać na nudę, bo pod jego bramką również wiele się działo. W 29 minucie musiał wyciągnąć piłkę z siatki po raz siódmy (on w zasadzie po raz trzeci), a sposób na jego pokonanie znalazł Jagodziński. 2:7. W tym momencie wydawało się, że spadkowicz nie będzie już w stanie wyrządzić krzywdy Widawie, ale ta dała się trzy razy zaskoczyć i straciła przy tym trzy gole. Ich autorami byli Dawid Adamski, Jędrzej Dudek i Karol Korniak. Kropkę nad i postawił jednak Bryś, który swój kapitalny występ ukoronował świetnym strzałem z rzutu wolnego - niemalże w samo okienko bramki Orłowskiego. Ostatecznie KS Widawa Wrocław pokonała TelForceOne - 8:5 i po końcowym gwizdku sędziego mogła cieszyć się z premierowego triumfu tej zimy. 

W pełni zasłużona wygrana Widawy, która była dzisiaj lepsza od swojego przeciwnika. Do zwycięstwa "Widawian" poprowadził Jakub Bryś, a Ci tym samym się przełamali i wyskoczyli ze strefy spadkowej. W tej znajduje się TelForceOne, ale sezon jest długi i jeszcze wiele może się wydarzyć, tak więc nie moża skreślać tej drużyny, bowiem posiada potencjał na odnoszenie lepszych wyników. Następnym razem TelForceOne z Brakiem Sponsora, a "Widawianie" zmierzą się z Termo Teamem. 

 

Znalazłeś błąd w relacji lub statystykach? Napisz:
Michał Pondel
m.pondel@wrocbal.pl




Jeżeli jesteś kapitanem lub kierownikiem drużyny, która brała udział w tym meczu to możesz ocenić aspkety tego spotkania

Arbiter (1-10):
Koordynator (1-10):
Przeciwnik (1-10):

Uzasadnienie oceny (obowiązkowe)

Twoje hasło WROCBAL . PL