Składy zespołów
Adam Radomyski | ||
0 | Jarosław Barszczak | Bramkarz |
13 | Waldemar Mazur | Obrońca |
2 | Maciej Białek | Obrońca |
20 | Zbigniew Marczak | Obrońca |
26 | Tomasz Czubak | Pomocnik |
8 | Jakub Wewior | Pomocnik |
4 | Marcin Kudzia | Pomocnik |
3 | Bartłomiej Jędra | Pomocnik |
7 | Tomasz Kowalski | Napastnik |
Patryk Obara | ||
Kamil Wierzbicki | ||
Maciej Fedorczuk | ||
Arkadiusz Klemka | ||
44 | Patryk Dymitr | Bramkarz |
3 | Paweł Salamon | Obrońca |
19 | Dariusz Nowakowski | Obrońca |
14 | Mateusz Wierzbicki | Napastnik |
MVP Spotkania
Tomasz Kowalski
Pod nieobecność Cieplińskiego naturalnym wydawało się że to Kowalski będzie motorem napędowym Centrum. Z roli wywiązał się doskonale. Cztery gole i udział niemal w każdej ofensywnej akcji.
Relacja z meczu
Starcie wicemistrza z trzecią drużyną zapowiadało się na szlagier pierwszego tygodnia. Niestety pierwszy tydzień przyniósł też kłopoty kadrowe w wielu ekipach. Centrum stawiło się na meczu bez Cieplińskiego, natomiast braki kadrowe Elity to zdecydowanie dłuższa lista. Od pierwszej minuty widać było, że biali dysponują składem zmontowanym na prędce. W 7 minucie Czubak wygrał fizyczną walkę o piłkę z Obarą i dograł na pustaka, do Kowalskiego który otworzył wynik meczu. W 12 minucie Wewior uderzył z ostrego kąta, bramkarz wybił piłkę przed siebie dopadł do niej oczywiście Kowalski i mieliśmy 2:0. W 17 minucie swoje firmowe zagranie zaprezentował zawodnik z napisem "Papież" i numerem 3 na plecach. Firmowym zagraniem "papieża Zbigniewa Trzeciego" jest oczywiście rzut wolny. Marczak uderzył płasko nie dając szans bramkarzowi. Wtedy dopiero groźniej zaatakowała Elita i w słupek trafił Wierzbicki, niestety po chwili kolejny cios zadali wojskowi Kowalski do Wewiora, a dwie minuty później Radomyski do Kudzia i do przerwy knockdown 5:0.
Dwa kolejne gole wojskowych to strzały z dystansu. W szeregach Elity wyróżniał się Wierzbicki, ale na jego uderzenie trafiło w bramkarza. Przełamał się dopiero Fedorczuk, który wykończył podanie Nowakowskiego. W ostatnich minutach przebudził się też Klemka, raz uderzając kąśliwie z lewej nogi, a po chwili nie zamykając akcji. Dwie ostatnie akcje to natomiast kolejny błysk Kowalskiego. W 39 minucie dwa razy bramkarz był lepszy, ale wobec drugiej dobitki był bezradny. Kowalski mógł trafić jeszcze raz, ale jego strzał zablokował Nowakowski.
Stracie zawiodło ze względów kadrowych. Wojskowi w pierwszym tygodniu zagrali dwa razy zgarnęli 6 punktów i strzelili 16 goli. Elita na szczęście dla siebie grała tylko raz i po uzupełnieniu kadry będzie walczyć, ale już na starcie pozbawiła się marginesu błędu.
Zauważyłeś jakiś błąd? Napisz:
luki@wrocbal.pl