Składy zespołów
MVP Spotkania
Bartosz Kowalski
Kluczowa postać w szeregach TakeDropu, kreator gry. Zanotował trzy asysty i dwa gole
Relacja z meczu
"Astech vs TakeDrop to drugi piątkowy mecz i mecz, który zapowiada się dosyć jednostronnie. Zespół Roberta Puchały szans na awans nie ma, a z ligi też nie spadnie. Ekipa Sławomira Ryczkowskiego natomiast liczy się w realnej walce o złote medale. Jedni presji żadnej nie mają, a drudzy muszą wygrać, aby swój cel osiągnąć. A na dodatek w "czarnych" barwach dzieli i rządzi Bartosz Kowalski i jeśli "Niebiescy" chcą w tym meczu uzyskać korzystny rezultat - muszą znaleźć sposób na zatrzymanie tego zawodnika. A to łatwe z pewnością nie będzie." - tak o tym meczu możemy przeczytać w zapowiedzi tygodnia.
1' Rozpoczynamy drugie spotkanie
1' Astech w osłabionym składziem jedynie jeden rezerwowy w zanadrzu
2' Przewinienie Bezwerchnego, od stałego fragmentu gry Kowalski
2' Bezpośrednie uderzenie na bramkę, goalkeeper rywali z problemami
3' Augustyniak sprzed pola karnego, poza światło bramki
3' GOL! (0:1) Kowalski po podaniu od Augustyniaka otwiera rezultat
4' Bezwerchny z daleka, Kodliuk zbija na rzut rożny
5' GOL! (0:2) Kowalski z długim podaniem do Mierzwy, ten wyprzedza Dymitra i umieszcza piłkę na pustą bramkę
7' GOL! (1:2) Kodliuk po podwójnej paradzie kapituluje, z golem kontakotwym Caputa
8' Płonka blisko z połowy boiska, wysoko ponad bramkę
10' Dwójkowe natarcie Astechu, szczelnie ustawiona obrona rywala oddala zagrożenie
12' Łabędzki przed długość boiska, piłka nie znajduje adresata
14' Ilnicki i Caputa blisko wyrównania
15' Kodliuk ściąga futbolówkę z okna bramki
17' GOL! (1:3) Kowalski z udziałem również przy trzeciej bramce, asystuje Augystaniakowi
18' Bewzerchny wciąż z uderzeniami z daleka, Kodliuk na posterunku
18' GOL! (1:4) Trzybramkowe prowadzenie za sprawą Kowalskiego, celne dogranie od Mierzwy
19' Astech w natarciu prawą flanka
20' Koniec pierwszej odsłony
21' Wracamy po przerwie
22' Dymitr z kluczową interwencją
23' Mierzwa górą w starciu bark w bark we własnym polu karnym
23' Zięcina faulowany, chwilowo opuszcza plac gry
25' GOL! (2:4) Słonecki wpisuje się na listę strzelców, w roli asystującego Caputa
27' Spięcie pomiędzy zawodnikami, sędzia z ostrzeżeniem
29' Kodliuk na raty oddala piłkę od własnej bramki
30' Płonka przed szansą, nie celnie uderza piłkę
32' Astech przejmuje inicjatywę na boisku
33' ŻK Szewczuk ukarany kartonikiem za niesportowe zachowanie
35' Caputa z próbą uderzenia z daleka
37' Słonecki dobrze ustawiony w obronie, wygrywa walkę o pozycję
38' GOL! (3:4) Caputa w solowym rajdzie pokonując dwóch rywali umieszcza piłkę w siatce
40' GOL! (3:5) Kowalski krótko do Łabędzkiego, ten z blisko połowy boiska "zrywa sieć"
40' Koniec meczu
Przewidywania z zapowiedzi odnalazły swoje odzwierciedlenie na placu gry. Lepiej dysponowany TakeDrop na czele z Bartoszem Kowalskim zgarnia pełną pulę i przybliża się do walki o upragnione złoto. Czarne trykoty pewnie weszły w mecz i już w 5' byli na dwubramkowym prowadzeniu. Astech znalazł sposób na kontakt z rywalem w 7' lecz nie było to wystarczające, do końca pierwszej połowy drużyna Sławomira Ryczkowskiego uciekła z wynikiem na 4:1. Druga odsłona tego starcia to wyraźna przewaga "Astechowców", wola walki o każdą piłkę pozwoliła im się zbliżyć na jedną bramkę. Tuż przed końcowym gwizdkiem ich plany zostały jednak pokrzyżowane, dwójkowa akcja Kowalskiego i Łabędzkiego przekreśliła szansę Niebieskich na remis. Kolejne zmagania obu ekip już w nadchodzącym tygodniu: Astech vs Tarczyński Football Team, TakeDrop FC B/S/H United
autor: Jan Łaban
jeśli znalazłeś błąd w relacji lub w statystykach
napisz: organizator@wrocbal.pl