Składy zespołów
MVP Spotkania
Kacper Caputa
Wybór nie mógł być inny. Kacper zagrał koncertowo w drugiej połowie, a w całym meczu skompletował 5 bramek i asystę.
Relacja z meczu
"Na starcie środowego matchday'u zobaczymy mecz Neogenu z Astechem, a więc starych ligowych wyjadaczy. Wiele łączy obie te drużyny, a postaciami, które ongiś grały w niebieskich barwach, a teraz przywdziewają barwy zielone. Są to Adam Łapeta, Jacek Nosewicz i Grzegorz Kiełkowski. Dla nich zawsze są to starcia szczególne, ale nigdy nie dają forów swojej byłej drużynie. Teraz również nie będą tego robić, bo chcąc powalczyć o awans, muszą zanotować wygraną. Nie mogą jednak zlekceważyć "Astechowców", bowiem taka postawa w futbolu nigdy nie kończy się dobrze." - możemy przeczytać w zapowiedzi Michała Pondla.
Wrocbalowy "szlagier" okazał się być jednostronnym spotkaniem, i to na korzyść Astechu, którzy podchodzili do tego spotkania w roli underdoga. Co prawda Neogen przyszedł w wąskim składzie, ale raczej nikt nie spodziewał się takiego rezultatu, szczególnie po pierwszej połowie, w której mieliśmy okazję oglądać zacięte starcie w środku pola, z tylko jednym golem - w wykonaniu Patryka Zdanowskiego, któremu asystował Kacper Caputa, a ten, w drugiej części spotkania zagrał naprawdę genialne zawody. Po bramce w 22 minucie, rozkręcił się konkretnie i przez następne parę minut trafił do siatki jeszcze dwukrotnie. W ostatniej kwarcie meczu spotkanie ucichło, ale przed końcem Kacper kolejno dwa razy o sobie przypomniał, raz strzelając nawet z piętki.
Podsumowując, pierwsza połowa nie była zbyt ciekawa dla oka, za to w drugiej widowisko zrobiła drużyna Roberta Puchały, z Kacprem Caputą na czele. Taki rezultat jest drugim zwycięstwem w wykonaniu Astechu, jak i drugą porażką po stronie Neogenu. "Niebiescy" dzięki temu wspinają się w tabeli na 7. miejsce, tuż za swoim dzisiejszym rywalem.
Jeśli znalazłeś błąd w statystykach/opisie, napisz proszę na maila:
Igor.wrocbal@gmail.com