Sklep

Składy zespołów


MVP Spotkania

Zdjęcie MVP
Łukasz Lepkowski

Dobra gra w defensywie i bardzo udane podłączenia do ofensywy. Jego dorobek w tym starciu to gol i dwie asysty. Wyróżnić koniecznie musimy Mateusza Mrowca i Piotra Miklasa.


Relacja z meczu

Ostatni mecz w ramach czwartego tygodnia zmagań w rozgrywkach OFC. Wicelider tabeli, a więc Ceresit zmierzy się z drużyną z dołu stawki, czyli Busem Marco Polo. Faworytem są tutaj gracze Grzegorza Kędzierskiego, którzy też mają dziewięć punktów więcej. Trzeba jednak pamiętać, że "Autobusy" w piłkę grać potrafią i zrobią wszystko, żeby w końcu zapunktować. Czy w piątek wieczór uda im się sprawić sensację? Czy jednak planowo zwycięży obrońca tytułu? Mecz rozpocznie się za kilka minut i patrzymy na chwilę na składy obu ekip. W Ceresicie duże bramki - w bramce nie Kędzierski a Matuszyk, a w polu brakuje Galusia, Klepczyka czy Rudnickiego. Bus ma skład niemalże galowy i o kilka zmian więcej. 

Od samego początku mecz był szybki, nikt nie zamierzał bawić się w piłkarskie szachy. Mieliśmy akcje z obu stron i mieliśmy też liczne bramki. Pierwsi na prowadzenie wyszli gracze Ceresitu za sprawą trafienia Jakuba Rejmera, lecz kilka minut później to Bus prowadził już 4:2. Tuż przed gwizdkiem na przerwę gola kontaktowego zdobył Daniel Tarasiewicz i mieliśmy 4:3 dla kapeli Pawła Markowskiego. Taki rezultat był zaskakujący, ale patrząc na to, że gracze w czerwonych trykotach nie grali na swoim odpowiednim poziomie, to prowadzenie "zielonych" suma sumarum było zasłużone. 

Po zmianie stron dawny Baumit nadal nie potrafił wrócić na właściwe tory. Mało było tutaj ruchu bez piłki, mało było dokładności i biegania. "Autobusy" pod tym względem wyglądały o niebo lepiej i raz po raz starały się zatrudniać Przemysława Matuszyka. W 24 minucie było już 6:3, lecz nadal faworyt nie dawał za wygraną i po trafieniach Tarasiewicza i Rejmera zrobiło się 6:5. Sił jednak więcej posiadali "gospodarze" tego pojedynku i w kolejnych akcjach zadali trzy ciosy. W tym momencie hegemon OFC stracił już wolę walki. Brakowało powrotu, brakowało sił, jak mawia klasyk: "nie było niczego". Trafienie Paukszta dało szóstą bramkę Ceresitowi, ale to tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego wynik ustawił Misiewicz. Sensacja stała się faktem - Ceresit przegrał z Busem Marco Polo - 6:10. 

Każda seria musi się kiedyś zakończyć i wybitna seria ekipy Grzegorza Kędzierskiego właśnie sięz zakończyła. Ceresit przegrywa pierwszy mecz w tym sezonie, przegrywa też pierwszy raz od 31 spotkań, w trakcie których śrubowali rekord 18 zwycięstw z rzędu. Obrońca tytułu przegrywa w sposób zaskakujący, ale był dzisiaj drużyną gorszą. Masa prostych błędów, słaba skuteczność i bardziej wybiegany Bus sprawił niespodziankę. Tym samym zespół Pawła Markowskiego może świętować premierową wygraną tej zimy i daje to mu wyjście ze strefy spadkowej. Bus Marco Polo w następnej kolejce zagra z NG Engineering, zaś Ceresit "stanie w szranki" z Old Blue Angels. 

 

Jeśli znalazłeś jakiś błąd w relacji/statystykach pisz na: 
m.pondel@wrocbal.pl 




Jeżeli jesteś kapitanem lub kierownikiem drużyny, która brała udział w tym meczu to możesz ocenić aspkety tego spotkania

Arbiter (1-10):
Koordynator (1-10):
Przeciwnik (1-10):

Uzasadnienie oceny (obowiązkowe)

Twoje hasło WROCBAL . PL