Składy zespołów
4 | Mateusz Najwer | Obrońca |
17 | Bolesław Zalewski | Obrońca |
19 | Szymon Tuziński | Obrońca |
21 | Adrian Miernik | Obrońca |
11 | Filip Ciuba | Pomocnik |
14 | Dawid Mozol | Pomocnik |
22 | Marcel Reszka | Pomocnik |
9 | Rafał Wrona | Pomocnik |
7 | Przemysław Bieluch | Napastnik |
8 | Marcin Kurpiel | Napastnik |
12 | Damian Dąbrowski | Bramkarz |
10 | Piotr Grzywaczewski | Obrońca |
22 | Dominik Nowacki | Obrońca |
13 | Krzysztof Mazurczak | Obrońca |
11 | Konrad Stencel | Pomocnik |
7 | Patryk Zasłonka | Napastnik |
MVP Spotkania
Patryk Zasłonka
Cały zespół Elektrosatu zasługuje na wyróżnienie, bowiem walczyli dzielnie, grając bez ani jednej zmiany. Patryk mimo, że w pewnym momencie brakowało mu sił to stanowił o sile ofensywnej. Co kluczowe strzelił dwa ładne gole. Wyróżnić można jeszcze Konrada Stencela, Damiana Dąbrowskiego i Filipa Ciubę.
Relacja z meczu
Kolejny mecz pierwszej ligi w ramach piątkowego matchday'u to starcie drużyn, którym nie wiedzie się na starcie nowego sezonu najlepiej. Zarówno Kreowanie Marek, jak i Elektrosat Wrocław pozostają bez punktów tej zimy i teraz w bezpośrednim starciu będą walczyć o przełamanie. Której ze stron ta sztuka się powiedzie? A może dwie drużyny będą niezadowolone, a więc zakończy się na podziale łupów? Piątek wieczór to i obie drużyny mają pewnie problemy kadrowe. Elektrosat zagra bez zmian i takich graczy jak Adrian Zasłonka czy Adrian Bartkiewicz. Kreowanie posiada wielu rezerwowych, ale w bramce zamiast Kacpra Gębali zagra Dawid Mozol.
Na boisku numer 3 zameldowały się dwie drużyny, którym tej zimy niewiele wychodzi. Obie strony walczyły zatem o przełamanie, ale wydawało się, że większe szanse na końcowy triumf będą mieli zawodnicy Szymona Tuzińskiego, którzy przybyli na stadion Olimpijski w dobrym składzie. W pierwszej połowie jednak powiedzenie, że "ilość nie znaczy jakość" miało swoje odzwierciedlenie w grze obu drużyn. Elektrosat grał mądrze, udanie kontrował i w pewnym momencie prowadził z "fioletowymi" - 4:0. Nie było jednak tak, że drużyna przeciwna nie miała swoich sytuacji. Miała, lecz bardzo dobre zawody w bramce rozgrywał Damian Dąbrowski. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i mieliśmy niespodziankę w postaci pewnego prowadzenia graczy w czerwonych trykotach.
Po zmianie połówek do odrabiania strat wzięło się Kreowanie Marek i raz po raz nękało coraz to bardziej zmęczoną defensywę beniaminka. w 22 minucie Rafał Wrona znalazł sposób na zaskoczenie defensywy dowodzonej przez Dąbrowskiego. Kilka chwil później Mateusz Najwer trafił na 4:2 i emocje zaczęły sięgnać zenitu. Mocno grająca do przodu drużyna Kreowania narażała się na kontrataki Elektrosatu i po jednym z takowych Patryk Zasłonka trafił na 5:2. W tym momencie mieliśmy dziewięć minut do końca, a więc sprawa ostatecznego wyniku była otwarta. W 35 minucie po faulu Grzywaczewskiego w polu karnym sędzia podyktował rzut karny, którego na gola pewnie zamienił bardzo aktywny tego wieczoru - Filip Ciuba. Ten sam zawodnik trzy minuty później asystował przy trafieniu Marcela Reszki i znów zrobiły nam się emocje. 120 sekund pozostało do końca i tylko jedna bramka różnicy. Taki stan rzeczy wymógł na Elektrosacie obronę wyniku, a na Kreowaniu - rozpaczliwe ataki. Brakowało zatem dokładności, czas uciekał i ostatecznie szczęście uśmiechnęło się do ekipy Grzywaczewskiego, która po raz pierwszy tej zimy odniosła wygraną. Wygraną - 5:4.
Pierwsza połowa należała do Elektrosatu, druga była lepsza w wykonaniu Kreowania. Czterobramkowa zaliczka okazała się jednak wystarczająca i mimo, że zespół Szymona Tuzińskiego miał okazje, aby nie tylko zremisować, ale i wygrać. Nie dał rady jednak zaskoczyć ofiarnie broniących graczy Piotra Grzywaczewskiego. Ci mimo grania bez zmian pokazali charakter i wygrali pierwszy raz tej zimy. "Kreatorzy" nie wykorzystali szansy i o przełamanie będą musieli powalczyć w kolejnej kolejce. W przyszłym tygodniu Kreowanie Marek zagra z Napromieniowanymi, a Elektrosat Wrocław z FC Hs.
Jeśli znalazłeś jakiś błąd w relacji/statystykach pisz na:
m.pondel@wrocbal.pl