Sklep

Składy zespołów


MVP Spotkania

Zdjęcie MVP
Marcin Michalkiewicz

Postrach defensywy Zielonych Aniołów. Marcinowi udało się dzisiaj strzelić hat-tricka (i to w naprawdę ładnym stylu!), a trzy jego gole okazały się bezcenne w kontekście walki o punkty - przełożyły się one na 3 oczka dla Fidasza. Wyróżnienić należy też Marcina Wokana, który sypał wybornymi podankami jak z rękawa.


Relacja z meczu

 

Czwartowy match day zaczniemy wyjątkowo pojedynkiem z Wrocbalowej Ligi Biznesu. Kuźnickie Estadio de Mosquito przyjechały zwiedzić dwie pierwszoligowe drużyny ze Skwierzyńskiej - Gumzamet Fidasz i Zielone Anioły. Obie ekipy mają szansę na awans do Ekstraklasy, choć aktualnie znajdują się poza strefą premiowaną promocją do wyższej klasy rozgrywkowej. Team Adriana Gorzki ma trzy punkty przewagi nad Aniołami, a do tego ma naprawdę konkretny atak, na czele z mającym szansę na koronę króla strzelców Marcinem Michalkiewiczem. Co na to powie Olaf Mikołajek i obrońcy ZA? Sprawdźmy!

1' Rozpoczęcie spotkania
3' GOL! (1:0) Fidasz wychodzi na prowadzenie już w 3. minucie - Marcin Wokan zagrywa w polu karnym do Marcina Michalkiewicza, a ten po ładnym obrocie z piłką pakuje ją do siatki!
4' "Panowie po piłki" - apeluje arbiter Malec do Fidasza. "Ale ja umieram" - słyszymy odpowiedź z ławki Gumzametu. Serio Panie Gorzka, już w czwartej minucie?!
5' Wojciech Święcicki próbuje rozkminić na ławce stoper - narzędzie niezbędne do sprawnego przeprowadzania zmian. Trochę techniki i człowiek się gubi... Na zegarku z komunii guziczki chyba były większe, prawda?
6' Pazowski z głowy, wysilić się musi Olaf Mikołajek, ale daje radę.
8' Anioły przedostały się w końcu na drugą połowę, centra Pawła Misiewicza wrażenia na Fidaszu jednak nie robi.
9' Arbiter Malec pokazuje korzyść, a z korzyści stara się skorzystać Michalkiewicz, jednak jego strzał z dystansu okazuje się niecelny.
13' GOL! (2:0) Fidasz dalej dominuje, a dominacja coraz bardziej przekłada się na statystyki. Marcin Wokan odgrywa na prawo do swojego imiennika - Michalkiewicza, a ten tym razem już nie po obrocie, ale po ładnym zmyleniu obrońcy pakuje futbolówkę tuż przy słupku!
16' Fotograf Madaliński otwiera puszkę energetyka. Chakterystyczny "syk węża" usłyszeli rezerwowi Fidasza. "Piwko?". Nie Panowie, niestety nie piwko... :(
19' Długa piłka na niepilnowanego Gorzkę, Adriana dobrze uprzedza jednak wychodzący z bramki Olaf Mikołajek.
20' Koniec pierwszej połowy

21' Ładna klepka Zielonych Aniołów, piła chodzi jak po sznurku, ale ta tiki taka nie podoba się defensywie Fidasza, więc mamy faul i gwizdek arbitra. Do wolnego podchodzi Wojtek Misiewicz, jego strzał po nodze Gorzki wychodzi na róg.
22' Mała awaria Wojtka Święcickiego, który dostał piłką w brzuch i lekko go przytkało. Na szczęście nie jest to nic poważnego, bo jak się dowiadujemy "sadło mnie ochroniło".
28' Zielone Anioły tracą piłkę w obronie i wtedy wjeżdża zabójczy błękitny duet - Wokan wypuszcza Michalkiewicza, a ten trafia w słupek!
32' GOL! (3:0) Mateusz Stefańczyk dopuszcza się niezbyt mądrego faulu w obrębie pola karnego i mamy karniaczka! Długo ustawiał sobie piłkę Marcin Michalkiewicz (ach te kępy...), ale jak już sobie ją ustawił to nie było co zbierać - mocny strzał, futbolówka wpadła przy samym słupku i nie mial już nic do gadania Olaf Mikołajek!
33' GOL! (3:1) Na bramkę Jaworskiego uderza Barski, strzał Tottiego obronić się udaje, ale dobitki Jana Mikołajka już nie!
35' Biedny Jaworski. "Tak mnie to wku*wia, jak mi ktoś ze środka mówi co mam robić!". Racja Szymon, ja też bym się wku*wiła.
36' GOL! (3:2) Anioły łapią kontakt z przeciwnikiem - podanie Jana Mikołajka na gola zamienia Arek Barski!
38' Pod bramką Aniołów wesoło sępił sobie Michalkiewicz, piłka do niego w końcu dotarła i nawet udało się popisać ładną podcinką, jednak najbardziej przy tej akcji popisał się Olaf Mikołajek, który instyntownie wyciągnął w ostatniej chwili rękę!
39' Aż się poprzeczka zatrzęsła po uderzeniu Wojtka Święcickiego! Fantastyczne uderzenie gracza Gumzametu, aż szkoda że nie wpadło!
40' Koniec spotkania

Generalnie przez 2/3 meczu Gumzamet dominował na boisku (w pierwszej połowie posiadanie piłki rozkładało się na poziomie 80 do 20), w końcówce jednak w szeregi niebiesko-białych wdarło się rozluźnienie. Anioły trochę za późno wzięły się za odrabianie strat i koniec końców do domu wracają bez punktów. Drużyna Adriana Gorzki dopisuje sobie trzy bardzo cenne oczka do dorobku i wskakuje do strefy premiowanej awansem na drugą lokatę. W następnej kolejce Fidasz zagra z InsERT Teamem, Zielone Anioły zmierzą się natomiast z Bratem Albertem.

Autor: Marta Toczek (marta@wrocbal.pl)




Jeżeli jesteś kapitanem lub kierownikiem drużyny, która brała udział w tym meczu to możesz ocenić aspkety tego spotkania

Arbiter (1-10):
Koordynator (1-10):
Przeciwnik (1-10):

Uzasadnienie oceny (obowiązkowe)

Twoje hasło WROCBAL . PL