Składy zespołów
MVP Spotkania
Sebastian Kamiński
Starał się jak mógł, harował niemal przez cały mecz, lecz jego wysiłki nie pozwoliły Braku Sponsora na ugranie choćby punktu. Spotkanie zakończył z dwoma asystami i jedną bramką.
Relacja z meczu
Gracze Braku Sponsora po raz trzeci w przeciągu sześciu dni pojawią się dzisiaj na placu gry. W dwóch rozegranych już spotkaniach udało się zgarnąć trzy punkty. W pierwszej potyczce z Veritasem, ekipa Marka Chmiela zbyt późno ruszyła do odrabiania strat, a w starciu z AXA XL była teamem dominującym. "Królowie Odszkodowań" w ubiegłym tygodniu zaliczyli porażkę z Coerver Coaching DOL, lecz w tym sezonie niemal każdy musi uznać wyższość debiutanta.
Spotkanie to było naprawdę bardzo wyrównane, a o końcowym triumfie zadecydowała tylko jedna bramka. Ponownie jak to miało miejsce przed tygodniem, Brak Sponsora zbyt późno wziął się za odrabianie strat. W pierwszej odsłonie za sprawą trafień Jakuba Samborskiego oraz Dariusza Lorenca (obaj Real C.), a także bramce Pawła Hajzera (Brak Sponsora), wynik brzmiał nieznacznie na korzyść Realu Compensación.
Po zmianie stron prowadzenie "Niebieskich" podwyższył Dariusz Lorenc, lecz na tego gola odpowiedział Sebastian Kamiński, wykorzystując dogranie Leszka Szczepańskiego. Między 28, a 34 minutą ekipa Łukasza Łukasika odskoczyła rywalom na cztery oczka! W tym fragmencie gry gole zdobywali Grzegorz Messyasz, Jarosław Lach oraz Adrian Ciechanowicz. W dwóch kolejnych minutach "Czerwoni" zdobyli trzy oczka, a w notesie arbitra zapisali się Leszek Szczepański, Adam Łajszczak oraz Sylwester Głuszek. Brak Sponsora mimo, iż rzucił się w końcówce na rywala to zabrakło szczęścia oraz czasu... Finalnie trzy punkty powędrowały do "Królów Odszkodowań", a to oznacza powiększenie przewagi nad strefą spadkową.
W następnej kolejce Real Compensación zmierzy się z KS Widawa Wrocław, a Brak Sponsora podejmować będzie Astech. Dla obu ekip mecze te są kluczowe w kwestii utrzymania.
Autor: Tomasz Pondel
Zauważyłeś błąd? Napisz!
e-mail: t.pondel@wrocbal.pl