
B/S/H notuje rekordowe zwycięstwo w tym sezonie aplikując 17 bramek Medservowi. Olimpia Sępolno 40 minut później powtarza ten wyczyn, a Neogen urywa pierwsze punkty Pancernikowi.
OFC1:
Neogen - Pancernik (4:4)
Był to jedyny emocjonujący mecz tego dnia. Obie ekipy przystąpiły do starcia z drobnymi brakami kadrowymi. W Neogenie brakło Pelweckiego, a w Pancerniku Wieczorka. Do kadry tych drugich wrócił po meczu absencji Paleczny i wydawało się, że jest to przewaga na ich stronę. Jak to pisał klasyk w Panu Tadeuszu, “wszystko szło pięknym ładem a już był poranek...” i przy prowadzeniu 4:0 i ogromie niewykorzystanych okazji, bo na tym etapie gry, bramkarz Neogenu był w moich oczach poważnym kandydatem do MVP, “...wtem strzelono z pod bramy”, a strzelcem okazał się (nie, nie Jacek Soplica) Łukasz Herbuś. W drugiej odsłonie Pancernik dalej atakował, Wojtas dalej bronił (rękami, nogami, słupkami, poprzeczkami), ale rana z przed przerwy okazała się śmiertelna. Apicionek trafił nabity przez rywala, irytacja rosła, a pięć minut przed końcem dwa trafienia w odstępie kilku chwil sprawiły, że Pancernik już się nie podniósł. Jeden punkt dla nich w tak wyrównanej lidze jest jak wyrok. Neogen po raz kolejny pokazał się z dobrej strony i w trzeci z rzędu meczu na styku, tym razem udało mu się ugrać punkt.
FC B/S/H United - Medserv United (17:1)
Rekordowa w tym sezonie zdobycz bramkowa B/S/H! Medserv bez rezerwowych podszedł do spotkania z B/S/H i nie wróżyło to nic dobrego. Armia zaciężna Wieśka Koprowskiego stawiła się w licznym składzie i od pierwszych minut zdominowali mecz. Do przerwy tylko sześć zdobytych bramek nie zapowiadało, aż takiego pogromu. W drugiej odsłonie Medserv opadł z sił i w osiem minut stracili dziewięć bramkę. Nie do zatrzymania był Kowalski, który ewidentnie próbował wyśrubować swój osobisty rekord bramek w jednym meczu meczu z przed roku. Brakowi Sponsora zaaplikował wtedy dwanaście goli. Teraz trafił jedynie dziesięć, ale zaliczył do tego pięć asyst, co u niego nie jest tak oczywiste, bo przed rokiem miał ich jedynie piętnaście. Nie ma co dużo pisać o tym meczu. Medserv sezon zimowy chyba już traktuję jako rozruch przed wiosną. Co nie jest takim złym pomysłem, bo na własnym przykładzie wiem, że zima pod balonem, daje przewagę na starcie sezonu na boiskach w piłce siedmioosobowej.
OFC2:
Chłopaki z importu - Olimpia Sępolno (1:17)
Chłopaki z importu już zdążyli pokazać się z przyzwoitej strony w debiutanckim dla nich sezonie zimowym. Punkt już zdobyli, co w mojej ocenie przedsezonowej nie jest niespodzianką. Zima powinna im przynieść efekty wiosną, ale w specyfice gry po balonem będzie im ciężko do końca sezonu. Plus, że pomimo braku rezerwowych ambitnie powalczyli o trafienie honorowe. Olimpia po dobrym starcie sezonu zaliczyła dwie wpadki i chciała za wszelką cenę nadrobić bilansem bramek, bo wciąż mają szansę na medal. Pech chciał, że trafiło na Chłopaków. Już pierwsza połowa zwiastowało kserokopię z meczu rozegranego chwilę wcześniej. Podobnie jak B/S/H 40 minut wcześniej Olimpia do przerwy prowadziła 6:0. Podobnie jak w pierwszej lidze rywal bez zmian opadł z sił i skończyło się identycznym wynikiem. Trzydzieści sześć bramek w dwóch meczach pokazuje doskonale czym jest liga sześcioosobowa pod balonem. Szkoda tylko że trzydzieści cztery z nich zdobyły dwie ekipy i emocji nie było.
ZGŁOŚ DRUŻYNĘ DO WIOSENNEJ EDYCJI ROZGRYWEK
Retransmisje oraz skróty spotkań tutaj: https://www.youtube.com/@WrocbalTV/videos
Fotogalerie z meczów znajdziecie tutaj: https://flickr.com/photos/141697455@N07/albums
Więcej dowiecie się z retransmisji oraz relacji tekstowej: Łukasz Czuchraj
Pamiętajcie, że obserwować możecie nas także na:
RELACJE MECZOWE:
Neogen - Pancernik.eu (4-4) >>>FC B/S/H/ United - Medserv United (17-1) >>>
Chłopaki z importu - Olimpia Sępolno (1-17) >>>