Sklep

Podsumowanie 12 tyg. WLS - Jesień 2021

W ostatnim, 12 tygodniu Wrocławskiej Ligi Siódemek grała głównie pierwsza liga, w ramach której rozegrane zostało pięć spotkań. Ogólnie zaś w siedmiu spotkaniach padło 41 bramek, a swoich rywali rozstrzelali AWL i Selsey.

 

Baraże o Ekstraligę:

W minioną środę, 24 listopada rozegrano ostatnie spotkania w sezonie Jesień 2021. Na boisku przy ulicy Sarbinowskiej rozegrano baraże o udział w Ekstralidze w sezonie wiosennym. W nich miały mierzyć się z piąte zespoły najwyższej klasy rozgrywkowej z wicemistrzami pierwszych lig.

W lidze WLS Blitz Wrocław podejmował Leroy Merlin Wrocław. Mecz ten był niezwykle zacięty, ale brakowało w nich konkretów i o końcowym rezultacie zadecydować miał konkrus rzutów karnych. Tutaj lepiej strzelali przedstawiciele Superligowca, którzy wygrali w stosunku 2 do 1. "Błyskawice" tym samym uzyskały awans do elity.

Drugi mecz, w ramach WLB, nie był już tak wyrównany. Tutaj na boisku rządziła i dzieliła jedna ekipa i był nią Industrial Solutions Group. Gracze Bartłomieja Zycha zdeklasowali Ołera Meble Ogrodowe zwyciężając - 9:0. Niespodzianki nie było, chociaż rozmiar tej wygranej nie był czymś zwyczajnym. Ostatecznie zatem ISG weszło do Ekstraligi.

Wyniki:

Blitz Wrocław - Leroy Merlin Wrocław 0:0 (0:0), rzuty karne 2:1
Industrial Solutions Group - Ołer Meble Ogrodowe 9:0 (3:0)

 

Superliga:

W Superlidze rozegrano dwa ostatnie spotkania, które wielkiej stawki nie miały i dwukrotnie w akcji zobaczyliśmy drużyny rodem z Akademii Wojsk Lądowych. Pierwszy zespół mierzył się z Voltica Service Kuźniki, która była już pewna degradacji. "Wojskowi" natomiast czego by nie zrobili to i tak zakończyliby zmagania na trzeciej pozycji. Nie zamierzali jednak odpuszczać i chociaż po trafieniu Daniela Mosińskiego przegrywali z "miejscowymi" - 0:1 to jednak w kolejnych minutach już nie mieli sobie równych. Raz po raz trafiali do siatki, a finalnie uczynili to dziewięciokrotnie. Cztery razy Tomasza Kinala pokonał Bartłomiej Wiktorowicz, dwukrotnie uczynili to Maksymilian Himmel i Paweł Skrzypek, a dzieła zniszczenia dokonał Arkadiusz Nowak.

Drugi zespół AWL nie zagrał już tak dobrze. W starciu z grającym bez zmian, mającym tyle samo punktów, Fulanito wydawał się być faworytem, zwłaszcza posiadając czterech zmienników. Piłka jednak napisała kolejny ciekawy scenariusz. Doświadczone "Szachownice" zagrały ambitnie i wygrały z młodszymi przeciwnikami - 3:1, a ogromny wkład w pokonaniu swojego przeciwnika miał Rafał Zdunek, który jak napisał koordynator tego spotkania: "Walczył o każdą piłkę, w pojedynkę stwarzał zagrożenie pod bramką rywali. Choć w protokole zapisał się tylko bramką to miał także spory udział przy pierwszym trafieniu, a i jego wpływ na grę był znacznie wyższy". Ostatecznie więc Rezerwy AWL zajęły ostatnie, a Fulanito przedostatnie miejsce w Superlidze.

 

Sytuacja w tabeli i statystyki

Mistrzem Superligi zostali po raz kolejny Prezesi, którzy w 11 meczach ugrali 29 punktów i zakończyli granie bez porażki. Cztery oczka mniej uzbierali Przyjaciele Tifosek, czyli wicemistrzowie. 22 oczka to dorobek trzeciego AWL. Tuż za podium uplasowało się MPK Wrocław z 18 punktami. 16 skalpów uzbierali przedstawiciele Blitz Wrocław, którzy też zajęli piąte miejsce na koniec. Dalsze lokaty to odpowiednio: Termo Team (16 punktów), Rycerze Ni (15 punktów), Astech (13 punktów), Voltica Service Kuźniki (12 punktów), Core Services (10 punktów), Fulanito (9 punktów) i AWL II (6 punktów).

Najlepszym atakiem w Superlidze pochwalić mogli się Prezesi z 61 trafieniami. Najlepiej broniło AWL - tylko 18 bramek straconych, a najgorzej AWL II - aż 61 bramek straconych. Najgorsza ofensywa należała z kolei do Fulanito - tylko 19 goli na plusie.

Królem strzelców Superligi został Dawid Fabisz z Astechu, który strzelił 25 goli w sezonie. Za nim uplasował sie Kamil Lis z Przyjaciół Tifosek z 14 trafieniami. Jedno trafienie mniej od Lisa uzyskał Konrad Hajdamowicz z Prezesów.

Najlepszym asystentem był Konrad Hajdamowicz z Prezesów z 16 asystami. Jedną asystę mniej miał Wojciech Hawrylak z Tifosek, a sześć mniej drużynowy kolega "Hajdama" - Grzegorz Paukszt.

W klasyfikacji kanadyjskiej zwyciężył Hajdamowicz z 29 punktami. Jedno oczko mniej uzbierał Fabisz, a 24 skalpy to dorobek Hawrylaka.

 

Wyniki:

AWL - Voltica Service Kuźniki 9:1 (0:1)
Fulanito - AWL II 3:1 (1:0)

Drużyna tygodnia:

Fulanito - W ostatnim meczu sezonu "Szachownice" grające bez zmian pokonały AWL II i zakończyły jesienne zmagania na przedostatnim, jedenastym miejscu w tabeli.

Siódemka tygodnia:

Ze względu na tylko na dwa rozegrane spotkania w 12 tygodniu siódemka tygodnia nie została wybrana.

 

1 LIGA:

W pierwszej lidze odbyło się pięć spotkań, a pierwszym z nich był pojedynek Selsey'a z AKS Bzowa Wrocław. Tutaj mimo, że grali ze sobą przecież sąsiedzi z tabeli zdecydowanie lepiej zaprezentowała się ekipa Piotra Buczyńskiego, która rozbiła swojego przeciwnika - 7:3, a fenomenalny mecz rozegrał Oskar Paleczny, który miał udział przy każdej bramce dla swojej drużyny. Cztery z nich strzelił i przy trzech kolejnych asystował. Ostatecznie więc Selsey dzięki wygranej zakończył granie na dziewiątej pozycji. Bzowa uplasowała się dwie pozycje niżej.

Dosyć istotny i co za tym idzie niezwykle emocjonujący był mecz pomiędzy FC Velicante Wrocław a Nokią. Jedni i drudzy walczyli nie tylko o medale, ale przede wszystkim i możliwość gry w barażach o Ekstraligę. Do 40 minuty wszystko jak najlepiej w tym kierunku robiła ekipa Wojciecha Wieczorka, która prowadziła 2:1. Nie zachowała jednak koncentracji w końcówce i straciła gola na 2:2. Takowego strzelił Bartosz Filiński. Remis oznaczał, że ani jedni, ani drudzy nie mają już szans na awans, a spadkowicz z Superligi na dodatek wyraźnie skomplikował sobie szanse na medal.

Doszczętnie stracił je po meczu Leroy Merlin Wrocław - Klueh. Tutaj również wszystko rozstrzygnęło się w ostatnich minutach. Do 39 minuty mieliśmy remis - 2:2. Wtedy to drużyna Grzegorza Andysza zadała dwa bolesne ciosy grającemu bez zmian przeciwnikowi. Najpierw swój zespół na prowadzenie wyprowadził Samuel Pniewski, a tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego wynik spotkania na 4:2 ustalił Damian Kaczmarczyk. "Liroj" wygrywając wskoczył na drugie miejsce w zapewnił sobie grę w barażach o Ekstraligę, a Klueh spadło na trzecią lokatę i musiało się zadowolić brązowym medalem.

Różowe Pantery do meczu z 3M przystępowały po serii czterech meczów bez porażki, w których to zgarnęli aż 10 punktów. Stare piłkarskie porzekadło mówi jednak, że każda seria musi się kiedyś skończyć, no i się skończyła. Katem "różowych" okazał się Marcin Karliński, który trzykrotnie znalazł sposób na pokonanie Wojciecha Michalika i jego zespół cieszył się z triumfu - 3:1. Ten rezultat niczego wielkiego w tabeli nie zmienił. Różowe Pantery zakończyły granie na siódmej, a 3M na ósmej lokacie, ze stratą jednego oczka do bezpiecznej strefy.

Ostatnim meczem sezonu w pierwszej lidze i także w całym WLS był pojedynek mistrza - Green Tree z JaCierpieDole FC. Pierwsi walczyli o to, żeby zakończyć sezon zwycięstwem, a drudzy w razie wygranej mogli zakończyć granie na czwartej lokacie. Jedni i drudzy zjawili się przy Sarbinowskiej niemalże w najmocniejszych składach, chociaż w JCD zabrakło jedno z dwóch najlepszych strzelców drużyny - Arkadiusza Barskiego. Dawny Colian Team po raz kolejny grał w Oskarem Stysiakiem w bramce, co jednak wcale wielkim osłabieniem nie było, bo Oskar w poprzednim meczu pokazał, że bronić potrafi. Wracając jednak do meczu to spotkanie to było niezwykle zacięte. Pierwsza połowa należała do Green Tree, druga do JCD. Z przebiegu spotkania remis byłby sprawiedliwym rezultatem, ale lepszą skuteczność zachowała ekipa Janusza Wybrańskiego. Wygrała 2:1 i tym samym po raz pierwszy w historii znalazła sposób na ogranie zespołu dowodzonego przez Łukasza Czuchraja.

 

Sytuacja w tabeli i statystyki

Mistrzem pierwszej ligi zostało Green Tree, które w 12 meczach zgarnęło 31 punktów, tylko raz w sezonie remisując i notując jedną porażkę. Na drugiej pozycji granie zakończył Leroy Merlin Wrocław z 25 punktami. Taki sam dorobek punktowy, ale gorszy bezpośredni pojedynek ma trzeci w stawce Klueh. Tuż za podium z 23 skalpami uplasowała się Nokia. Piąta pozycja to FC Velicante Wrocław z 22 oczkami. Na szóstej pozycji JaCierpieDole FC z 20 punktami, a tuż nad strefą spadkową Różowe Pantery z 17 punktami. W strefie spadkowej uplasowały się kolejno 3M (16 oczek), Selsey (13 oczek), ZKS Kuźniki (10 oczek), AKS Bzowa Wrocław (9 oczek), ChiaLeaf (3 oczka) oraz Wybrzeże Klatki Schodowej (-2 punkty).

Najlepszy atak w pierwszej lidze miało w sezonie jesiennym - Klueh, które strzeliło aż 44 bramki. Najgorzej atakowało Wybrzeże Klatki Schodowej, które trafiło do siatki 9 razy (zespół ten jednak zakończył zmagania po rozegraniu połowy spotkań). Najmniej bramek straciło Green Tree - tylko 10, a najwięcej Selsey - 44.

Królem strzelców, najlepszym asystentem i najlepszym kanadyjczykiem pierwszej ligi został Oskar Paleczny, który strzelił 20 bramek, zanotował 12 asyst, co dało mu 32 punkty w "kanadyjce".

 

Wyniki:

Selsey - AKS Bzowa Wrocław 7:3 (2:0)
FC Velicante Wrocław - Nokia 2:2 (1:1)
Leroy Merlin Wrocław - Klueh 4:2 (1:0)
Różowe Pantery - 3M 1:3 (1:1)
Green Tree - JaCierpieDole FC 2:1 (1:0)

Drużyna tygodnia:

Leroy Merlin Wrocław - Ekipa Grzegorza Andysza, żeby nie tylko zgarnąć medal na koniec sezonu, nie tylko uzyskać tytuł wicemistrza 1 ligi, ale przede wszystkim powalczyć o awans do Ekstraligi w barażach musiała pokonać wicelidera z Klueh. Ta sztuka "Lirojowi" się udała, bowiem po 40 minutach rywalizacji zespół ten mógł cieszyć się z wygranej - 4:2.

Siódemka tygodnia:

Oskar Stysiak (Green Tree); Antoni Skiba (Green Tree), Michał Michalik (FC Velicante Wrocław), Dominik Kaczmar (Nokia), Marcin Karliński (3M), Damian Kaczmarczyk (Leroy Merlin Wrocław), Oskar Paleczny (Selsey)

 

Autor: Michał Pondel
e-mail: m.pondel@wrocbal.pl