Sklep

Składy zespołów

1 Marek Makowczyński Bramkarz
12 Kamil Zięcina Bramkarz
9 Marek Słonecki Obrońca
3 Krzysztof Olejnik Obrońca
17 Arkadiusz Florczak Pomocnik
16 Tomasz Ilnicki Pomocnik
14 Michał Hnatkiewicz Pomocnik
2 Filip Piasecki Pomocnik
00 Dawid Ozga Pomocnik
11 Robert Puchała Napastnik
1 Szymon Gąszczyk Bramkarz
49 Mateusz Salamaga Obrońca
43 Mateusz Belka Pomocnik
23 Michał Zbryk Pomocnik
9 Andrzej Kosior Pomocnik
99 Mariusz Wójcik Pomocnik
17 Kacper Jedziniak Pomocnik
15 Kamil Malarowicz Pomocnik
11 Jakub Pelwecki Napastnik
10 Eryk Klimczak Napastnik

MVP Spotkania

Zdjęcie MVP
Mateusz Belka

Ten tytuł spowoduje z pewnością ból pewnej części ciała u niektórych kolegów z Sancho. Ale co zrobić - Belę bronią statsy. Dwie bramki, asysta i jeszcze ta pizza do tego. Gratki!


Relacja z meczu


Jak kończyć czwartkowe wrocbalowanie to tylko na grubo. Po jednej stronie barykady drużyna, do której mam ogromny sentyment, bo to tu zaczęłam się kopać po głowie na kuźnickiej murawie jakieś X lat temu - Astech. Po drugiej stronie barykady natomiast Sancho Panza - drużyna, która kiedyś może i za dużo trofeów nie zdobywała (za rządów Króla Belki I), ale potem już i tak, kiedy panowanie w krainie Sancho Panzy objęli Król Kosior II i Książe Eryk Co Na Pustą Nie Trafiał. Teraz plany w Sancho są ambitne - mistrzostwo, awans, 100 bramek na plusie i takie tam inne dyrdymały. Ambicji nie można odmówić i Astechowi, a to wróży nam bardzo ciekawe meczycho! Bela wciągnął już buteleczkę soku z gumijagód, Sala wysuszył całą puchę Red Bulla, strach pomyśleć co łyknął sobie Eryk Od Nietrafiania Na Pustą (znając jego skłonności pewnie podkradł napoje rywalowi). Zaczynamy spektakl!

1' Rozpoczęcie spotkania
1' "Pani Marto, aut z ręki czy z nogi?". Panie Mateuszu, wychodzimy z bębna. Zalecam brać połowę tego co Pan bierze (lepiej chyba nie sprawdzać składu syropu z gumijagód). Gramy z nogi, Panie Belka.
4' GOL! (0:1) Kamil Zięcina nic nie widział i apeluje o nie wpisywanie bramki. My apelujemy natomiast o zakup okularów, bo bramka jednak była i to w dodatku kogo! Do siatki trafia sam Hamulcowy Belka i to z drugiego metra, co jest przecież nie lada wyczynem. Asystę notuje popularny Pelbeck. Sancho na prowadzeniu!
6' Hnatkiewicz fauluje Klimczaka, mamy wolny dla Sancho. Kosior uderza z 15 metrów, piłkę jednak wypiąstkowuje Marek Makowczyński.
8' Bo fantazja, fantazja jest od tego... Konkretna wizja rodzi się w głowie Pelbecka, mamy okazję oglądać próbę przewrotki w wykonaniu gracza Sancho.
10' Zięcina nadal przebywa w betoniarce, po uszy zawalony mułem i myśli, że mamy remis 1:1. Panie Kamilu, radzimy nie podpijać od kolegi orzeźwiającego specyfiku w szklanej butelce.
11' GOL! (0:2) Znów odpala nam się Pelbeck, który na raty pokonuje golkipera Astechu, najpierw trafiając prosto w niego, a później mocną poprawką w długi róg podwyższając na dwa zerko!
12' Co tam Pelbeck, co tam gole Sancho. Na ławce Astechu to jest dopiero impreza. W roli wodzireja powszechnie znany i lubiany Hnatkiewicz, który schodzi na ławę i wyznaje wszem i wobec, że "Chu*a, nie kąpię się!". Wiadomka Hnatku, częste mycie skraca życie, przez wodę i mydło życie Ci obrzydło, mądrzy ludzie żyją w brudzie i takie tam. Ale odstawiamy już te niehigieniczne rozkminy na drugi tor, bo na pierwszym torze celnie strzela Kamil Zięcina, a to zmusza do interwencji Szymona Gąszczyka.
13' GOL! (0:3) Kamil Malarowicz wypatruje w polu karnym Eryka Klimczaka, a ten wybitny specjalista od nie trafiania na pustą ładuje po krótkim i podwyższa wynik na trzy do zera!
14' Klimczak - Belka - Klimczak - i cyk, w bramkarza.
15' GOL! (0:4) Sala dostaje skrzydeł po Red Bullu i z tego wszystkiego wykłada piłkę do Belki, a ten jedzie przecież na syropiku z gumijagód, więc jak się zapewne domyślacie Drodzy Państwo Makowczyński musi dać nura do siatki po piłkę! Sancho vs Astech 4:0!
17' Ozga zagrywa  długą piłkę do Zięciny, a Kamil spektakularnym przewrotem w przód niczym wytrawny komandos opuszcza boisko, zbierając prawie zęby z piachu.
24' Świetne podanie Pelbecka do Salamagi, Sala huknął z woleja, ale Makowczyński skutecznie odżegnał zagrożenie.
26' "Bela z*ebał bo nie wszedł na trzeciego, a miałby wyłożone". Ławka Sancho prawdę Ci powie.
27' Ciekawe zamknięcie piętką zza pleców w wykonaniu Michała Zbryka, interweniuje Makowczyński.
29' Sancho dalej w natarciu, Michał Zbryk zagrywa do nadbiegającego Mariusza Wójcika, a ten ładuje z pierwszej i znów wykazywać się musi zarobiony dziś konkretnie Makowczyński.
30' Beli po soku z gumijagów włączyła się kiwka i w sumie wyszło to całkiem nieźle, bo czterech udało się skręcić. Ktoś tam coś gęga o nabiciu, bo będzie kartka, a z tego wszystkiego Sala aż odleciał myślami na swoim Red Bullu do czasów Bońka i Olisadebe.
31' Żk Bela sobie pokręcił rywalami, to czemu i Ozga nie może. Ten śrubokręt poirytował jednak Kosiora, który tylko wyciągnął nogę, a tym wyciągnięciem wygrał w loterii organizowanej przez Arbitra Abrama dwie minutki na ławie, żółty kartonik i jeszcze może frytki do tego.
33' GOL! (1:4) Stroniący od mydła i wody Hnatkiewicz wbija z impetem w pole karne Sancho. Gąszczyk pierwsze uderzenie Hnatka broni, przy drugim jednak zatyka sobie nos, a że ręce ma zajęte to i z obroną dobitki krucho. Brameczka dla Astechu staje się faktem, czystego konta dzisiaj nie będzie Panie Gąszczyk!
35' GOL! (1:5) Mamy pięć minut do końca, a na boisko wjeżdża nam tzw. schemat bielański. Bela zagrywa długą płaską piłkę na Kosiora, ten wbiega w pole karne, robi kroczek i pakuje futbolówkę do bramki przy dalszym słupku!

36' Dobry strzał Piaseckiego broni Gąszczyk. Dobijać to próbował jeszcze Marek Słonecki, jednak dobić się nie udało i nadal mamy cztery bramki przewagi teamu Sancho Panza.
37' Panie Mateuszu, mówiłam żeby brać połowę. Bela podbija do ławki koordynatorskiej z pytaniem "Co on, tatuaż ma?", ale już chwilę później ogarnia, że troszkę go muł zaj*bał i mruczy pod nosem "Aaaa, Wy nie wiecie, tam jest jego dziewczyna". 
39' Każdy głupek strzela w ... no wiadomo, że w to co Klimczak :)
40' Nasz spec od nie trafiania na pustą tym razem dla odmiany zamiast słupka obija bramkarza Astechu.
40' Koniec spotkania

Kończymy pojedynek pomiędzy Astechem, a Sancho Panza. Pora już późna, można więc powoli myśleć o kolacji. Leniwym polecamy usługę "Bela Eats" - a tam same promki. Na kod zniżkowy "ERYKDREWNO" można wyhaczyć pyszne średnie pepperoni z podwójnym serem (którym można na przykład przekupić koordynatora), na kod "HAMULCOWYBELKA" wjeżdża natomiast po taniości hawajska. Można myśleć o jedzeniu, bo o podsumowaniu meczu myśleć nie trzeba - zrobili to za nas eksperci z trybun Estadio de Kuźniki. Otóż jeśli zastanawiają się Państwo dlaczego Astech postawił dzisiaj tak ciężkie warunki Sancho i dlaczego było tylko 1:5 - otóż, cytując znającego się na rzeczy kolegę Kamila Zięciny "Bo przed meczami z nimi wszyscy wychodzą zes*ani. A Astech się nie zes*ał". I tyle w temacie moi mili. Sancho Panza dopisuje sobie do dorobku kolejne trzy punkty i może już kupować syropy z gumijagód na meczyk z Rycerzami Ni, ambitnemu Astechowi natomiast życzymy z całego serduszka, żeby przed meczem z Voltica Service Kuźniki również się nie zes*ał. 

Marta Toczek (marta@wrocbal.pl)




Jeżeli jesteś kapitanem lub kierownikiem drużyny, która brała udział w tym meczu to możesz ocenić aspkety tego spotkania

Arbiter (1-10):
Koordynator (1-10):
Przeciwnik (1-10):

Uzasadnienie oceny (obowiązkowe)

Twoje hasło WROCBAL . PL