Składy zespołów
Leszek Szczepański | ||
Adam Łajszczak | ||
Łukasz Nowak | ||
Adrian Kozłowski | ||
0 | Kamil Paczos | Bramkarz |
0 | Maciej Stępień | Obrońca |
16 | Daniel Kaczmarczyk | Pomocnik |
17 | Jacek Pożarowski | Napastnik |
0 | Michał Grobelny | Napastnik |
MVP Spotkania
Rafał Dzietczyk
Nie wiemy jakich używek przed meczem stosował Rafał, ale sprawiły, że tego zawodnika wszędzie było pełno. Tu w ataku, tu w obronie. Tu kiwał, tu podawał, tu strzelał. Popularny Blondi strzelił dwa gole i zanotował asystę. Wyróżnić trzeba Łukasza Nowaka i Grzegorza Janeczka.
Relacja z meczu
Ostatnie poniedziałkowe spotkanie przy Skwierzyńskiej to pierwsza liga i potyczka Braku Sponsora z Old Teamem. Ostatnie dwa mecze obu tych drużyn kończyły się wygraną ekipy Kamila Moczydłowskiego. Czy teraz w myśl do trzech razy sztuka wygra ona po raz trzeci? Czy jednak w końcu przełamie się zespół Marka Chmiela? O tym przekonamy się za nieco ponad 40 minut. Jeżeli chodzi o składy obu ekip to BS zagra bez wcześniej wspomnianego Chmiela oraz Pawłów Hajzera i Glenia. Old Team bez swojego kierownika i kapitana w jednej osobie - Pana Moczydłowskiego.
1' Początek spotkania.
1' GOL! (0:1) - "Teraz to zacznie się prawdziwy mecz" - krzyknął wraz z gwizdkiem kończącym wcześniejsze spotkanie Pan Rafał Dzietczyk. No i się zaczął mecz. Zaczął się lepiej dla Braku Sponsora, który już w pierwszej swojej akcji wychodzi na prowadzenie. Jacek Pożarowski w tempo zagrywa do Łukasza Nowaka, a ten znajduje sposób na pokonanie Leszka Półtoraka.
2' Odpowiedź Old Teamu może być natychmiastowa. Z kanciastego łba uderzył Pan Dzietczyk, ale futbolówka po tej próbie przeleciała tuż obok bramki.
3' GOL! (1:1) - Grzegorz Janeczek z lewej strony zagrywa piłkę do lepiej ustawionego Kamila Kireja, a ten długo się nie zastanawia i oddaje mocny strzał na bramkę, po którym futbolówka przedziera się przez ręce Kamila Paczosia i wpada do siatki. Nie była to udana interwencja kipera BS-u, ale na jego usprawiedliwienie powiemy, że śliska murawa na pewno mu nie pomogła. Mamy remis!
6' GOL! (1:2) - Po strzelonej bramce gracze Old Teamu nabrali wiatru w żagle i trzy minuty później wychodzą na prowadzenie. Strzał Krzysztofa Hanca - Kamil Paczos udanie obronił, ale drugiego uderzenia (z główki) w wykonaniu Grzegorza Janeczka nie dał już rady obronić.
7' W pierwszych minutach tego fascynującego widowiska najbardziej aktywnym graczem Braku Sponsora jest Łukasz Nowak. Po jego strzale z rzutu wolnego z trudem interweniuje Leszek Pótłorak, który mógł też wrzucić sobie piłkę na kołnierz, ale w porę z pomocą przyszedł mu Filip Borysewicz i oddalił zagrożenie. Panie Leszku po meczu Panu Borysowi trzeba postawić jakiegoś kasztelanka czy innego żuberka. Innej opcji nie ma.
11' Kamil Kirej - ten gość, po Kamilu Moczydłowskim oczywiście, jest niewątpliwie najbardziej technicznym graczem Old Teamu. Kąśliwe uderzenie zawodnika z numerem "17" i z trudem na rzut rożny piłkę zbija jego imiennik - Pan Paczos.
14' Karygodny błąd obrony Old Teamu. Tomasz Pieńkowski to się w kabinie autobusu MPK teraz przewraca (pozdrawiamy Pana Tomka). Jak tak w ogóle można się zachować. Tego nie wiemy, ale wiemy to, że Nowak nie będzie miał drugiej bramki, bowiem Półtorak wygrywa z nim pojedynek jeden na jeden!
16' GOL! (1:3) - No i w końcu piłkę otrzymała Marta Toczek. Otrzymała do wykonania rzut rożny. Ładna wrzutka Pani Toczek z narożnika boiska na dalszy słupek, tam odpowiednim kantem Dzietczyk zgrywa futbolówkę głową w kierunku Janeczka, który z bliska umieszcza ją w sieci obok bezradnego Paczosa!
17' GOL! (2:3) - Pan Dzietczyk jest dzisiaj wszędzie. Chciał też wybić piłkę zmierzającą w kierunku bramki Półtoraka, no i wybił...wybił tak, że ta finalnie (po kiksie jednego ze stoperów Old Teamu) trafia wprost pod nogi Nowaka, a taki snajper jak Łukasz takiego prezentu nie marnuje i strzałem z powietrza, przy dalszym słupku trafia gola kontaktowego!
18' GOL! (2:4) - Długo na odpowiedź drużyny spod znaku Kasztelana nie trzeba było czekać. Pani Toczek niczym Oliver Giroud czy inny Grzegorz Rasiak za swoich najlepszych lat zgrywa piłkę do Rafała Dzietczyka, a ten używa piątej klepki i posyła płaskiego "szczura" w kierunku bramki Paczosa. Ten okazuje się zabójczy dla kipera "czerwonych" i mamy gola numer cztery!
20' Tuż przed gwizdkiem na przerwę Brak Sponsora ma szansę, aby zniwelować przewagę przeciwnika. W kontrze Leszek Szczepański w tempo zagrywa do Jacka Pożarowskiego. Ten z prawej strony schodzi do środka, do lewej nogi i śle piłkę minimalnie obok dalszego słupka bramki strzeżonej przez Półtoraka.
20' Koniec pierwszej połowy.
21' Po strzale Nowaka pewnym chwytem popisuje się Półtorak. Jednak ta "Kropelka", po którą w przerwie poleciał do Żabki znalazła swoje zastosowanie.
22' W odpowiedzi mamy uderzenie "Wila". Czemu akurat Wilu?. Mniejsza z tym. Dla tych mniej wtajemniczonych chodzi o strzał Kireja z dość ostrego kąta, po którym Paczos udanie odbija piłkę przed siebie.
23' Ło Matko Boska co ten Old Team teraz poklepał. Niczym Szombierki Bytom za swoich najlepszych czasów. Dzietczyk do Hanca, Hanc do Dzietczyka, Dzietczyk do Janeczka, no i ten ostatni całą zabawę popsuł. Mając przed sobą pustą bramkę trafił prosto w poprzeczę! Jak on mógł tego nie trafić? Tego nie wiedzą nawet najstarsi Górale. Całą akcję ratować stara się "Blondyna", ale po jego strzale z przewrotki futbolówka przelatuje tuż nad poprzeczką.
23' Dzietczyka to chyba trzeba wysłać na jakieś testy antydopingowe, bo jeżeli nie EPO to tylko ciepły wygazowany Harnaś mógł tak na niego podziałać. Kolejna jego akcja, balansik, raz w lewo, raz w prawo i strzał po którym z trudem Paczos zbija piłkę na rzut rożny.
24' GOL! (3:4) - No tak to już w tej piłce nożnej bywa. Old Team nie wykorzystał trzech bardzo dobrych okazji i za to Brak Sponsora ich skarcił. Pożarowski do asysty dokłada gola, strzałem w długi róg pokonując Półtoraka.
27' Szarża Szczepańskiego prawą stroną i strzał po którym udanie interweniuje kiper "białych", "jasno-szarych" a może "kremowych"? A co ja student ASP, malarz czy kobieta, żeby się na kolorach znać?
28' Po chwili mamy jeszcze uderzenie Nowaka z główki po którym futbolówkę pewnie wyłapuje Póltorak.
28' Hanc puszcza piłkę w kozioł, ale Paczos wyciągnął wnioski z trafienia Kireja i nie bez problemów, ale skutecznie odbija futbolówkę przed siebie.
30' Pożarowski do Nowaka i kiper Old Teamu ratuje swój zespół od utraty czwartej bramki.
31' GOL! (4:4) - No nie potrafią tego Nowaka zatrzymać dzisiaj gracze Old Teamu, a on po prostu robi swoje. Mija jednego z obrońców i strzałem w krótki róg zaskakuje Półtoraka. Oj gdyby na meczu obecny był kierownik Moczydłowski to polałaby się w tej sytuacji krew albo przynajmniej Żubrówka Biała...
33' Jeszcze jedna akcja Nowaka, kolejny strzał i piłka po nim przelatuje centymetry nad poprzeczką!
34' Przewaga Braku Sponsora zaczyna rosnąć w tak szybkim tempie jak populacja kibiców Liverpoolu po wygraniu przez tą drużynę finału Ligi Mistrzów. Pożarowski stara się wcisnąć piłkę przy dalszym słupku, ale Półtorak bez większych problemów chwyta futbolówkę.
34' GOL! (4:5) - Z tym Dzietczykiem to się dzieje coś niedobrego. Zamiast marnować kolejne sytuacje to on po raz drugi w tym meczu znajduje drogę do bramki. Kolejny pocisk z serii "taś taś" puszczony w kierunku bramki Paczosa. Kolejny raz swoje zrobiła mokra nawierzchnia i piłka finalnie znajduje drogę do bramki tuż przy słupku!
37' "Czerwoni" nie rezygnują choćby z wywalczenia jednego punktu. Na bramkę z główki uderza Michał Grobelny, ale Pan Półtorak broni to uderzenie w sposób niewykle pewny.
40' Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Andrzeja Malca Old Team może strzelić szóstego gola i tym samym "zabić mecz". W sytuacji sam na sam z bramkarzem znajduje się Kirej, ale kiper jego strzał odbija do boku. Do futbolówki dopada Dzietczyk i uderza spod siebie - nad poprzeczką. Kierownik Moczydłowski powiedziałby zapewne - "chłopie nawet Ja bym to strzelił", a ja w tym momencie odpowiedziałbym tak - "chyba Harnasia pod monopolowym".
40' Koniec spotkania.
Po dwóch meczach do jednej bramki w końcu mieliśmy taki, gdzie atakowane było do obu bramek. Old Team jednym golem pokonał Brak Sponsora i z przebiegu boiskowych wydarzeń jest to wygrana zasłużona. Ta pozwala graczom Kamila Moczydłowskiego wskoczyć na czwarte miejsce w tabeli. "Czerwoni" plasują się na piątej lokacie, ale mają już cztery punkty straty. Następnym razem Old Team zagra z Ogrodomanią, a Brak Sponsora podejmie Stowarzyszenie Odra-Niemen.
Jeżeli znalazłeś jakiś błąd w opisie/statystykach pisz na:
m.pondel@wrocbal.pl