Sklep

Składy zespołów


MVP Spotkania

Zdjęcie MVP
Arkadiusz Kapek

Łatwiej przez 15 minut słuchać twórczości sióstr Goldewskich i nie popełnić po tym samobójstwa, albo walnąć na hejnał ciepłego Harnasia, niż wybrać MVP meczu Virtual – Manex. Kogoś jednak trzeba wytypować więc typujemy Kapka – autora asysty. Szacun też za gola z telemarkiem dla Gołkowskiego!


Relacja z meczu


Piąteczek w TV zapowiada się arcyciekawie – miłośnicy piłki nożnej mogą oglądać finał Pucharu Polski, sympatycy żużla mają okazję zobaczyć jak WTS Sparta Wrocław rozjeżdża ROW Rybnik. Dokładając do tego zimnego browarka mamy idealny plan na piątkowy wieczór. Ale co tam zimne piwko, co tam jakiś Totolotek Puchar Polski, co tam jakiś żużel. Nie lepiej mieć w sobie coś z masochisty i piątunio spędzić na Kuźnikach? Może i komary zjedzą nas żywcem, ale przynajmniej zobaczymy co mają nam do pokazania KS Manex Maślice i Virtual Team! Zanim jednak zaczniemy warto nadmienić jeszcze, że opcję numer 1 (piwko + TV) wybrał dzisiaj Łukasz Okoniewski, którego w tym miejscu serdecznie pozdrawiamy, a także pozostali zawodnicy Virtual Teamu, którzy mają względne pojęcie o bronieniu. I tym oto sposobem Maślani na starcie mają mały handicap bo na budzie Wirtualnych musi dzisiaj chcąc nie chcąc stanąć nominalny napadzior, a jednocześnie kierownik drużyny – Łukasz Kucajda.

1’ Rozpoczęcie spotkania
1’ Ładny strzał Łapety, nie daje się jednak zaskoczyć Kamil Pokrywiecki.
2’ Wolny dla Wirtualnych, „szczura” w stronę bramki Pokrywieckiego posyła Ciepliński. Kamil, na szczęście dla Maślanych, jest wzorowo zaopatrzony w pułapki na gryzonie, nie ma więc większych trudności z obroną tego strzału.
2’ Łapeta z ostrego kąta, obok bramki.
4’ Strata Gracjana Gołkowskiego, piłkę przejmuje Krzysiu Dębowski, który postanawia zaimponować arbitrowi oraz zgromadzonej na Estadio de Kuźniki publiczności i strzałem z kaziora ekspediuje piłkę wysoko nad bramką Pokrywieckiego.
6’ Dobre płaskie podanie Mateusza Jamy, jego adresatem jest Arek Kapek, który w polu karnym spędził następnie z piłką trzy lata i cztery miesiące rozmyślając co by tu ciekawego wykombinować. Przy piątuniu lepiej odpuścić myślenie – akcja Maślanych kończy się niecelnym uderzeniem gracza z numerem „23”na trykocie.
10’ Arkadiusz Kapek rehabilituje się po niezbyt udanym strzale i tym razem popisuje się świetnym przechwytem – byłoby jeszcze świetniej dla Maślic, gdyby nie wyjątkowo złośliwy słupek bramki Kucajdy – to właśnie w niego przywalił piłką Piotrek Melnik, który chwilę wcześniej dostał od Kapka podanie!
10’ Maślani dalej w natarciu – tym razem w rolach głównych Gracjan Gołkowski, celne podanie do Bartka Żaka, zgrabny obrót tego drugiego i na koniec popis umiejętności Łukasza Kucajdy, który wyłapuje piłkę po strzale obrońcy Maślic.
11’ Zubik z Cieplińskim zaczynają debatę nt. tego kto ma grać na prawej obronie – pech chce, że miejsce do obsadzenia jest jedno, a chętnych na nie aż dwóch. Panowie koniec końców dochodzą jednak do porozumienia i tyły Wirtualnych zostają jako tako ogarnięte.
13’ GOL! (0:1) Z tym ogarem w tyłach to tak chyba nie do końca – do głosu dochodzą bowiem Maślani! Arek Kapek zagrywa do Gracjana Gołkowskiego, ten kilka metrów przed bramką oddaje zgrabny skok zakończony strzałem i telemarkiem (wszyscy sędziowie wystawiają noty 20/20), a do tego dochodzą jeszcze punkty za wiatr bo futbolówka mija się z Kucajdą i ląduje w sieci!
14’ Dębowski z wolnego, w mur.
17’ No i mamy problem. Arbiter Krzysztof Robert chcąc nie zostać zjedzonym przez grasujące na Kuźnikach zmutowane komary z gatunku Mosquitos Poiebanicus schodzi na chwilę za linię boczną, żeby wykąpać w AntyBzyyy siebie oraz swój gwizdek. Oby do przerwy obyło się bez rąk i fauli w polu karnym, bo może być krucho z gwizdaniem.
20’ Sędzia spotkania gwiżdże po raz ostatni w swój zalany środkiem na komary gwizdek i czeka nas mała chwila przerwy.

30’ Przerwa wprowadziła wszystkich w tak piknikowy i piątuniowy nastrój, że przez pierwsze dziesięć minut drugiej połowy wiele się nie wydarzyło. Mamy nadzieję, że zaraz coś się stanie i jeśli coś nas na Kuźnikach zabije to będą to zmutowane komary a nie boiskowa nuda.
31’ Autorem pierwszego strzału w drugiej części meczu jest Piotrek Melnik, serdecznie gratulujemy!
32’ Melnik ewidentnie jest w gazie – gracz Maślic poszedł jak kuna w agrest, a ten imponujący rajd ukrócili uzbrojeniu w pułapki na kuny defensorzy Virtuala, którzy wykosili Piotrka równo z trawą. Gwizdek w przerwie został przepłukany, nie waha się więc go użyć prowadzący te zawody Krzysiu Robert – będziemy mieć rzut wolny dla Manexu. Do piłki podchodzi Melnik, jego strzał skutecznie broni nogą Łukasz Kucajda, podobnie jak dobitkę Kapka (tu już wjeżdża interwencja rękami).
35’ Coś tam próbuje Virtual Team, ekipie Kucajdy specjalnie się dzisiaj jednak nie klei, co z pewnością można zwalić na nieobecnego dzisiaj Łukasza Okoniewskiego.
36’ Wirtualni się nie zrażają i atakują dalej, Ciepliński zamyka z bliskiej odległości dogranie z narożnika boiska, piłka idzie jednak prosto w Pokrywieckiego, co jak łatwo się domyślić generuje kolejny korner. Pożytku Wirtualni nie mają z tego jednak żadnego (no chyba że ktoś zagrał u buka na ilość rogów w spotkaniu) – kolejnego rożnego nie domyka bowiem Tomek Mirek.
39’ Ciepliński wywala ostatnią piłkę w krzaki, można by mieć do niego o to pretensje, ale jak wiadomo – co złego to Okoń. Arbiter wciska stop na swoim Rolexie i musimy chwilę poczekać aż będzie czym haratać.
39’ My dalej czekamy, a tu już 1:1 w finale Pucharu Polski. Na Estadio de Kuźniki tymczasem nadal jeden zerko dla Manexu.
40’ Bartek Żak wykazuje się niesamowitym timingiem zadając kluczowe pytanie: „Panie sędzio, co to k**** jest?!”. No jak to co, Panie Bartoszu? To jest już koniec tego meczu!

Virtual Team dzisiaj próbował, starał się, atakował, ale jak się nie chciało kleić, tak się nie kleiło (ale spokojnie – winą można przecież obarczyć Okonia). Manex też nie zagrał dzisiaj ultragalaktycznego futbolu, ale czasem nie trzeba wspinać się na wyżyny swoich umiejętności, żeby osiągnąć cel. A cel osiągnąć się udało – za co brawa należą się zwłaszcza Panom Kapek – Gołkowski, bo to za ich sprawą padła jedyna, złota bramka. Dzięki temu magicznemu trafieniu Manex nie tylko wyłapał trzy oczka, ale też nie stracił dystansu do czołówki i nadal liczy się w walce o trofeum w swoim debiutanckim sezonie w lidze Wrocbal. Kibice Maślanych mogą sobie zapisać w kajecikach datę 31.07.2020 – tego dnia na Kuźnikach zagrają z Velicante. Łukasz Okoniewski może po raz kolejny nie przyjść na mecz już 29 lipca – Wirtualnych czeka wtedy mecz z Medserv United.

Autor: Marta Toczek (marta@wrocbal.pl)




Jeżeli jesteś kapitanem lub kierownikiem drużyny, która brała udział w tym meczu to możesz ocenić aspkety tego spotkania

Arbiter (1-10):
Koordynator (1-10):
Przeciwnik (1-10):

Uzasadnienie oceny (obowiązkowe)

Twoje hasło WROCBAL . PL