
Po zaciętym spotkaniu, na fotel lidera wskoczyła drużyna która od samego początku sezonu imponuje swoją formą. Mowa oczywiście o Torku, który rozprawił się z FC Equipe. Świetny występ zaliczył także mPTech, demolując Cosmos Legends.
WLB2:
Mecz rozpoczął się błyskawicznie - już po kilkunastu sekundach Cosmos objął prowadzenie po golu Trebskiego, lecz chwilę później wyrównał Żuraw, a w 6. minucie Woźniak dał prowadzenie mPTechowi. W 12. minucie Żuraw podwyższył wynik z rzutu wolnego, a w 16. minucie Jeżower obejrzał dwie żółte kartki, osłabiając swój zespół. Do przerwy było 3:1. Po zmianie stron Woźniak szybko trafił na 4:1, a później kolejne gole dorzucili Żuraw (hat-trick), Husarz i Wulw. Cosmos odpowiedział tylko trafieniem Neary’ego. mPTech wygrał pewnie 7:2.
Spotkanie od początku było dość żywe, choć brakowało klarownych sytuacji. Obie drużyny grały ostrożnie, a Tork musiał radzić sobie bez swojego snajpera Dyczkowskiego. Pierwsza połowa nie przyniosła bramek. Po przerwie w 24. minucie wynik otworzył Cygańczuk. FC Equipe próbowało odpowiedzieć, lecz świetnie w bramce spisywał się Łutczak, dwukrotnie ratując swój zespół. W 34. minucie Krajewski podwyższył wynik mocnym strzałem, a Tork kontrolował grę do końca, pewnie wygrywając i dopisując komplet punktów.
Retransmisje oraz skróty spotkań tutaj: https://www.youtube.com/@WrocbalTV/videos
Fotogalerie z meczów znajdziecie tutaj: https://flickr.com/photos/141697455@N07/albums
Więcej dowiecie się z relacji tekstowych autorstwa Przemysława Makosza
Pamiętajcie, że obserwować możecie nas także na:
RELACJE MECZOWE:
mPTech - Cosmos Legends (7-2) >>>Tork - FC Equipe (2-0) >>>