Zamiast walki o medal będzie walka o utrzymanie

Tomtex po dobrym początku sezonu, przegrał czwarte spotkanie z rzędu i stracił nadzieje na medale, a co gorsza... zacznie walkę o ligowy byt. Zgoła odmienna jest sytuacja Orłów Wrocław, które awansowały na drugą pozycję w ligowej stawce. Liderujące "Szpilki" gorsze od Gumzametu Fidasz. Walkower MAHLE Shared Services, a także hit 1. ligi dla GOJA Wrocław.

Walka o mistrzowski tytuł wkracza w decydującą fazę, a wczoraj kolejny kroczek w kierunku "majstra" wykonały Orły Wrocław, które ograły Tomtex. Ekipa Michała Pondla pojawiła się przy ulicy Skwierzyńskiej gołą "siódemką", lecz dzielnie stawiała opór zaciężnej armii Mikołaja Klimczaka. Niestety tylko przez pierwsze dwadzieścia minut, później swoje prowadzenie sukcesywnie powiększały Orły. Wczoraj Tomtex definitywnie przekreślił swoje nadzieje na strefę medalową, a jeśli nie zacznie punktować to poleci z Ekstrklasy. Szansy na umocnienie się na fotelu lidera nie wykorzystali Szpilmacherzy, a wszystko przez porażkę z Gumzametem Fidasz. Beniaminka do końcowego zwycięstw poprowadził Marcin Michalkiewicz, zdobywca dwóch bramek.

W 1. lidze ForceGSM okazał się nieznacznie słabszy od GOJA Wrocław i po bramce straconej w 35 sekundzie musiał uznać wyższość ekipy Patryka Obary. Rezultat ten powoduje, że nowym wiceliderem zaplecza Ekstraklasy jest debiutant WLB, który do Żaru Tropików traci trzy oczka. Z walki o utrzymanie nie rezygnuje Soccer Team, który w meczu o "sześć punktów", po zabójczej końcówce podzielił się punktami z bezpośrednim konkurentem do utrzymania Brzmieniem Miasta.

MAHLE Shared Services w weekend, na prośbę Afery Neonowej zgodził się na przełożenie starcia z Majorelem z piątku na środę (w piątek zagrać mają ze sobą Afera Neonowa oraz AWL, które pierwotnie miały zagrać w środę). Niestety ekipa Tomasza Sondeja po wtorkowym zwycięstwie nad ORA Wrocław... dzień później nie zebrała składu i oddała mecz bez walki... W kryzysie nadal pozostaje LeanForge, które od trzech kolejek nie zanotował zdobyczy punktowej. Wczoraj "Duński Dynamit" okazał się słabszy od Busa Marco Polo, a losy spotkania rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie.

Tomasz Pondel

RELACJE MECZOWE: