Sklep

Historyczny triumf Pancernika.eu!

Drużyna Pancernik.eu zapisała się złotymi zgłoskami w historii rozgrywek, zdobywając swoje pierwsze mistrzostwo ligi. Po emocjonującym sezonie i pełnej determinacji walce, zespół sięgnął po upragniony tytuł, którego brakowało w ich kolekcji aż do teraz, pokonując Mateco Prezesów, którzy smaku porażki nie zaznali od 25.10.2023! Za taką długą serię, także należą się słowa uznania.

Ekstraliga:

 Mateco Prezesi - Pancernik.eu 
(0:2)

Mamy nowego mistrza! Emocje trzymały w napięciu do ostatnich sekund, a atmosfera przez cały mecz stała na wysokim, sportowym i fair play poziomie, co chcielibyśmy oglądać we wszystkich mecz, szczególnie takich na wagę złota. Przez długi czas oglądaliśmy na boisku piłkarskie szachy, gdzie dwie najlepsze w tym sezonie drużyny, naszpikowane przecież największymi gwiazdami Wrocbalu - badały teren. Wiele walki w środku pola oraz w defensywie rozbijały ataki po obu stronach, lecz impas został przełamany dopiero na trzy minuty przed końcem spotkania. Piłkę na połowie rywali przejął Tomasz Pondel, który zagrał od razu do Adama Wieczorka i skrzydłem obiegł obrońców Prezesów. MVP tego starcia sprytnie dojrzał kolegę z drużyny i zagrał do niego fałszem, przecinając tym podaniem całą linię defensywną przeciwnika, co następnie oddając strzał mędzy nogami bramkarza wykorzystał "TePe". Te trafienie pozwoliło uwierzyć "Połączonym Piłką" w wyśnione trofeum, jednak nie spoczywali oni na laurach, a ruszyli do dalszego ataku. Kontra zainicjowana przez Adama Wieczorka, oraz zagranie do Oskara Palecznego, któremu wystarczyło dołożyć nogę do pustej bramki, zamknęła te starcie o Mistrzostwo Wrocbalu. Gratulacje!!!

 

Baraże o Ekstraligę:

 Wrocław Cosmos FC - Brzmienie Miasta (WLB) 
(1:0)

W meczu barażowym o utrzymanie w Ekstralidze drużyna Wrocław Cosmos FC pokonała Brzmienie Miasta 1:0 i tym samym zapewniła sobie miejsce w przyszłym sezonie. Zwycięską – i jak się okazało, jedyną – bramkę zdobył Fraser Paton już w 5. minucie spotkania. To trafienie ustawiło mecz, choć nikt przy zdrowych zmysłach nie nazwałby tego spokojną kontrolą. Wręcz przeciwnie – od pierwszego gwizdka atmosfera była szalenie napięta Obie drużyny walczyły z ogromną determinacją, a stawką był nie tylko prestiż, ale przede wszystkim ligowy byt. "Bordowi" próbowali odpowiedzieć, ale mimo kilku szans nie potrafili pokonać dobrze dysponowanego bramkarza Cosmosu - Luisa Alberto Boix Presy. Im dalej w mecz, tym mniej było piłki, a więcej emocji – fauli, przepychanek i ostrych wejść. Sędzia nie nadążał z sięganiem do kieszonki, a kartki – zarówno żółte, jak i czerwone – zaczęły pojawiać się pod koniec meczu. W końcówce spotkania napięcie sięgnęło zenitu. Brzmienie Miasta rzuciło wszystkie siły do ataku, a "Kosmosie" bronili się desperacko, ale skutecznie. Ostatecznie wraz z końcowym gwizdkiem, wygrała ekipa, która przez cały sezon balansowała na krawędzi, ostatecznie zdołała utrzymać się na najwyższym szczeblu rozgrywek.

 Sancho Electrico-Work - Sportbonding (WLS) 
(5:2)

W drugim barażowym starciu Sancho Electrico-Work rozbiło zespół Sportbonding 5:2, kończąc sezon w najlepszy możliwy sposób – potwierdzeniem, że ich miejsce jest na najwyższym szczeblu rozgrywek. Mecz miał wszystko: gole, emocje, i finezyjne bramki. Kapitan Sancho, Mateusz Belka, rozegrał spotkanie życia, kompletując hat-tricka w genialnym stylu, i dorzucając asystę. Jego dominacja na boisku była tak kompletna, że obrońcy Sportbondingu zapewne nadal go widzą w snach, tylko tam też strzela bramki. Spotkanie od początku toczyło się w szybkim tempie, a Sancho pokazało, że nie ma zamiaru powtarzać nerwów z innych barażowych dramatów. Ofensywa działała jak dobrze naoliwiona maszyna, a Sportbonding – mimo dwóch strzelonych goli – nie był w stanie utrzymać tempa rywali. Nawet Belka nie był jednak w stanie przyćmić Mateusza Cisowskiego, który nie tyle grał, co robił z meczu stand-upowy spektakl. Cisowski przez całe spotkanie ciął bekę tak skutecznie, że kilku rezerwowych Sportbondingu straciło koncentrację ze śmiechu. Król komentarzy, władca ironii, wulkan energii.

Wczoraj rozegraliśmy też kolejne mecze rundy towarzyskiej, w której zespoły z Wrocławskiej Ligi Biznesu zmierzyły się z rywalami Wrocławskiej Ligi Siedmioosobowej, zajmującymi równoległe miejsca w swoich tabelach. 

Old Team (WLB2) - Seven (WLS2) - 5:7
Szpilmacherzy (WLB1) - FC Pola (WLS1) - 4:4 (w tym meczu drużyny za wszelką cenę chciały rozstrzygnąć tę rywalizację, i zmierzyli się w konkursie rzutów karny, który zakończył się wynikiem 4:3 dla FC Poli)
Brak Sponsora (WLB2) - Żar by chronpesel.pl (WLS2) - 1:7

Ten wieczór został zdominowany przez drużyny z WLS
 

Retransmisje oraz skróty spotkań tutaj: https://www.youtube.com/@WrocbalTV/videos

Fotogalerie z meczów znajdziecie tutaj: https://flickr.com/photos/141697455@N07/albums

Więcej dowiecie się z retransmisji oraz relacji tekstowej Igora Wiktorowskiego

Pamiętajcie, że obserwować możecie nas także na:

      


RELACJE MECZOWE:
Mateco Prezesi - Pancernik.eu (0-2) >>>