
Przed nami ostatni tydzień rozgrywek i nie ma już miejsca na kalkulacje. Cztery mecze, osiem drużyn i stawka, która zmusza do gry na 110% – medale i baraże. To właśnie teraz ważą się losy sezonu, a każdy błąd może kosztować więcej niż wszystkie wcześniejsze porażki razem wzięte.
EKSTRALIGA:
Dotarliśmy aż do mety. Kto przekroczy ją jako pierwszy? O tym dowiemy się już w nadchodzącym tygodniu, gdzie emocje sięgną zenitu. Najpierw w poniedziałek na przystawkę czeka nas bezpośrednie starcie o brąz, pomiędzy BNY a Th-Betonem. W lepszej sytuacji znajdują się tutaj zawodnicy prowadzeni przez Pawła Nowaka, którym wystarczy remis, aby zakończyć tegoroczną kampanię na podium. Lekceważyć nie można jednak ich rywali, gdyż oni w swoich szeregach posiadają mocnego Chrystiana Edelbauera, czy dowodzącego defensywą Grzegorza Tomasiuka. Spotkanie te z pewnością przyniesie sporo wrażeń.
Przenosząc się do środy, tam czeka nas prawdziwe Creme de la creme! O godz. 20:25 na murawę wybiegną przedstawiciele dwóch najlepszych w tym sezonie ekip - Mateco Prezesów, oraz Pancernika.eu. Choć podopieczni Michała Pondla zaskakująco potknęli się w pojedynku z 3V, to dalej mają oni szansę sięgnąć po najważniejsze we Wrocbalu trofeum. Obrońcy tytułu są jednak w tej edycji po raz kolejny bezwzględni, nie biorą za sobą jeńców i po trupach pędzą do celu, jakim jest kolejny puchar w gablocie i plakat wywieszony w Pubie Wembley. Oba składy naszpikowane gwiazdami amatorskiej piłki tak że aż szwy pękają - w przypadku Pancerników dominuje młodość i powiew świeżości, a wśród aktualnych mistrzów doświadczenie i stare schematy, które mają jednak dobrze naoliwione trybiki. Zostaje czekać nam do środy, by zostać świadkami tego zaciętego boju.
Tego samego dnia odbędą się także mecze po tej drugiej stronie tabeli. Wrocław Cosmos FC oraz Sancho Electrico-Work otrzymają ostatnią szansę na to, by przedłużyć swój byt w Ekstralidze. W tej misji tym razem nie będzie starał się przeszkodzić im nikt z ligowej stawki, a ci którzy dobijają się do drzwi z zewnątrz. Brzmienie Miasta oraz Sportbonding za wszelką cenę będą chcieli wrócić na najwyższy szczebel rozgrywek, więc nikt tutaj nie będzie miał zamiaru odstawiać nogi. Tym bardziej nastroje wśród wiceliderów tabel WLS oraz WLB są bojowe, ze względu na to, iż złoto i pewny awans uciekły im na ostatniej prostej, także aktualni Ekstraligowcy będą musieli wziąć na to poprawkę.
Rozkład gier:
09.06.25 (poniedziałek):
20:40 BNY - Th-Beton (Kuźniki)
11.06.25 (środa):
19:15 Wrocław Cosmos FC - Brzmienie Miasta (B1) (Kuźniki)
20:25 Mateco Prezesi - Pancernik.eu (Kuźniki)
21:15 Sancho Electrico-Work - Sportbonding (B2) (Kuźniki)
Pamiętajcie, że obserwować możecie nas także na:
Autor: Igor Wiktorowski
(igor@wrocbal.pl)