
Walka o tytuł wciąż nie została rozstrzygnięta. Szpilmacherzy i Brzmienie Miasta idą łeb w łeb, dostarczając kibicom emocji na najwyższym poziomie. Na tym etapie wszystko jest jeszcze możliwe – jedno potknięcie może zdecydować o losach sezonu. Ze względu na problemy techniczne czy to ze portalem Flickr, na którym znajdują się nasze zdjęcia, oraz z naszą własną domeną, news zawiera podsumowania z wtorku, środy oraz czwartku.
WLB1:
Brzmienie Miasta - Kreowanie Marek
(4:1)
Pierwsza połowa nie przyniosła rozwiązania. Obie drużyny z dużą ilością błędów i niewykorzystanych sytuacji. Trudno powiedzieć, że któraś drużyna się wyróżniała. Druga połowa była zupełnie inna. Po obu drużynach było widać zmęczenie, lecz to Brzmienie Miasta wykorzystało swoje szanse i wyszli na trzy bramkowe prowadzenie. Ich rywale próbowali złapać kontakt i strzelili na 3-1 jednak nawet pomimo przewagi po tym jak Marcel Schmidt dostał żółta kartkę nie zdołali wyrównać.
Mecz był pełen tempa, zaangażowania i ofensywnych prób z obu stron. Envent od początku przejął inicjatywę, wykorzystując błędy rywali i skutecznie finalizując akcje. Deichmann nie poddał się i próbował wrócić do gry, jednak dobrze zorganizowana defensywa i skuteczność Enventu nie pozwoliły im na wiele. Bohaterami spotkania zostali Catania i Ratta, którzy nie tylko punktowali, ale również napędzali grę zespołu. Mimo ambitnej postawy Deichmanna, końcowy rezultat 5:2 zasłużenie dla Enventu.
Szpilmacherzy - Wirtuozi FC
(3:2)
Od począktu spotkania mecz był wyrównany, a wynik był sprawą otwartą. Pierwsi na prowadzenie wyszli Witruozi, grający o brąz za sprawą Madziarskiego. Jednak Szpilki jak zwykle grały cierpliwie i 4 minuty później wyrównały po golu Hauzera. Na trzy minuty pred końcem połowy Mikołajec wyprowadził doświadzoną ekipę na prowadzenie. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Druga połowa i wysoki presing młodych gniewnych, którzy walczyli o remis i uzyskali go już w 23 minucie po bramce Kosmalskiego. Jednak to nie podłamało lidera, który po pięciu minutach znowu wyszedł na prowadzenie po bramce Nowaka. Witruozi ciągle naciskali na rywali, ale brakowało im szczęścia pod bramką rywali. Niestety nie udało im sie odwrócić losów spotkania. Szpilki wygrywają 3:2.
Brzmienie Miasta - Eko-Okna S.A.
(3:0)
Naprawdę wyrównana pierwsza połowa sprawiła, że nie poznaliśmy zwycięzcy. Obie drużyny pokazały na co ich stać, lecz nie wystarczyło to by szala zwycięstwa przechyliła się na którąkolwiek stronę. Natomiast druga połowa pokazała, że Brzmienie walczy o najwyższe stawki i zależy im na mistrzostwie. Pewne 3 bramki w tym jedna w pięknym stylu w wykonaniu Marcela Schmidta. Jeśli DKM zdoła dziś zatrzymać Szpilmacherów, to Brzmienie Miasta zdobędzie mistrzostwo!
WLB2:
Mecz od pierwszych minut był bardzo intensywny. TEB szybko wyszedł na prowadzenie dzięki bramce Oskara Janusza, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym. Choć MPTech był drużyną bardziej dominującą, w pierwszej połowie nie potrafili skutecznie wykończyć swoich akcji. Ich ofensywne zapędy rozbijały się o dobrze dysponowaną defensywę TEB-u oraz świetnie spisującego się Magierę. Po przerwie MPTech nie zwolnił tempa i w końcu dopiął swego. Kluczową postacią został Hubert Żuraw, który w ciągu dwóch minut zdobył dwie bramki – najpierw po przejęciu podania, a następnie wykorzystując chaos w polu karnym przeciwnika. TEB próbował jeszcze wrócić do gry, ale ich ataki nie przyniosły skutku. Frustracja sięgnęła zenitu w końcówce – Sebastian Kryziński został ukarany czerwoną kartką za obrażanie sędziego.
Spotkanie dostarczyło kibicom wielu emocji – od samego początku mecz był niezwykle dynamiczny i obfitował w bramki. FC Piszczele, grając o miejsce na podium, od początku prezentowali wysoką jakość w ofensywie. Mateusz Mrowiec był kluczową postacią spotkania – zdobył dwa gole i zanotował asystę, mając ogromny wpływ na wynik. Choć PPG walczyło dzielnie i miało swoje okazje, szczególnie w pierwszej połowie, to popisowe interwencje Białasa przez długi czas utrzymywały ich w grze. Po przerwie jednak dominacja Piszczeli była niepodważalna, a kolejne trafienia Kozioła i Serwy przypieczętowały ich zasłużone zwycięstwo.
Spotkanie rozpoczęło się piorunująco — Igor Vanda błyskawicznie zdobył dwie bramki, dając Noibudowi przewagę już w pierwszych minutach. Old Team odpowiedział trafieniem Dietczyka, ale na więcej nie było ich stać. Noibud narzucił własne tempo gry i seryjnie punktował, wykorzystując każdy błąd rywali. Kapitalne występy Vandy (cztery bramki) i Budasova (sześć bramek) ustaliły obraz meczu. Mimo prób Old Teamu, różnica klas była wyraźna i zasłużenie kończy się wynikiem 12:2 dla Noibudu.
Pub Wembley - InsERT Team
(3:8)
Szybki początek w wykonaniu InsERTu po błędzie defensywy. Później wyrównanie Wembley. A to wszystko tylko po to żeby Niebiescy minutę później ponownie wyszli na prowadzenie. Informatycy byli w stanie dołożyć do przerwy jeszcze 2 gole i na przerwę schodzili z 3 bramkowa przewagą. Druga połowa to już całkowita dominacja InsERTu. Pod koniec mecz nabrał śmieszny charakter zwłaszcza gdy strzelcem został bramkarz Informatyków.
Retransmisje oraz skróty spotkań tutaj: https://www.youtube.com/@WrocbalTV/videos
Fotogalerie z meczów znajdziecie tutaj: https://flickr.com/photos/141697455@N07/albums
Więcej dowiecie się z retransmisji oraz relacji tekstowej Dawida Rogali, Przemysława Makosza oraz Marcina Olesińskiego
Pamiętajcie, że obserwować możecie nas także na:
RELACJE MECZOWE:
TEB Technikum - mPTech (1-2) >>>Brzmienie Miasta - Kreowanie Marek (4-1) >>>
PPG 30 - FC Piszczele (2-5) >>>
Old Team - Noibud (2-12) >>>
ENVENT FC - Deichmann (5-2) >>>
Pub Wembley - InsERT Team (3-8) >>>
Szpilmacherzy - Wirtuozi FC (3-2) >>>
Brzmienie Miasta - Eko-Okna S.A. (3-0) >>>