
Swój ostatni w tym roku mecz w Ekstralidze zakończył z honorem Paraolympiacos FC. Choć byli oni pewni spadku, to zawalczyli w tym starciu na 100%, co przyniosło im pozytywny wątek w tej bolesnej przygodzie na najwyższym szczeblu.
Ekstraliga:
Paraolympiacos FC - Sancho-Electrico Work
(1:0)
Pierwsza połowa nudna a może jednak niekoniecznie. Tomek Paszkiewicz brylował między słupkami broniąc każdy możliwy strzał Sancho. Jak jego kolega z drużyny powiedział: "Chce sprawić sobie prezent ślubny". Jak było widać przez cały mecz wyszło mu to perfekcyjnie. Paraolympiacos pomimo niewielu sytuacji był w stanie wypracować sobie zwycięstwo w drugiej połowie i ostatecznie to oni wywieźli 3 punkty z boiska na Kuźnikach.
Mimo braku klasowego bramkarza, BNY odniosło zasłużone zwycięstwo 4:1 nad walczącym o utrzymanie Cosmosem. Mecz był zacięty od pierwszych minut – gole Chrystiana Edelbauera (hat-trick) i Mazurka dały BNY pełną kontrolę w drugiej połowie. Cosmos, choć wyrównał na 1:1 po pięknym strzale Vasylchenki, grał dwukrotnie w osłabieniu po żółtych kartkach i nie zdołał już wrócić do gry. BNY pozostaje w grze o medale, Cosmos czekają baraże o Ekstraligę.
Retransmisje oraz skróty spotkań tutaj: https://www.youtube.com/@WrocbalTV/videos
Fotogalerie z meczów znajdziecie tutaj: https://flickr.com/photos/141697455@N07/albums
Więcej dowiecie się z retransmisji oraz relacji tekstowej Dawida Rogali oraz Przemysława Makosza
Pamiętajcie, że obserwować możecie nas także na:
RELACJE MECZOWE:
Paraolympiacos FC - Sancho Electrico-Work (1-0) >>>Wrocław Cosmos FC - BNY (1-4) >>>