W dziesiątej serii gier w Ekstralidze znów działo się sporo. Tabela się po raz kolejny pomieszała i nadal nie jesteśmy pewni niczego. W sześciu spotkaniach padły 22 bramki.
EKSTRALIGA:
Ołer Meble Ogrodowe mecz z obrońcą tytułu - Gumzamet Fidaszem zaczął bardzo dobrze, bo od w miarę szybko objętego prowadzenia w 9 minucie. Do przerwy outsider przewagę utrzymał, ale w drugiej połowie nie dał rady sporostać walczącemu o złoto przeciwnikowi. W 24 minucie do remisu doprowadził Adrian Gorzka. W 33 i 34 minucie padły gole na 2:1 i 3:1, a tuż przed zamknięciem meczu Fidasz przypieczętował wygraną - 4:1. Tytuł MVP zgarnął tutaj autor dwóch asyst - Marcin Michalkiewicz, a swojego gola miał także Szymon Jaworski. Nominalny bramkarz, który występił tego dnia w polu.
Bardzo trudne warunki Planecie Mebla postawiła Akademia Wojsk Lądowych, która można śmiało powiedzieć nie pasuje do grona drużyn walczących o utrzymanie. Niestabilność kadrowa doprowadziła do takiego stanu rzeczy i trzeba się z tą sytuacją pogodzić. AWL stoczył z "Połączonymi Piłką" bardzo zacięty bój. Sporo pracy mieli obaj bramkarze. Do przerwy mieliśmy 1:1 po trafieniach Oskara Palecznego i Maksymiliana Himela. W drugiej odsłonie długo piłka nie mogła wpaść do siatki i wpadła dopiero w samej koncówce. Sposób na pokonanie Damiana Pająka znalazł Mikołaj Szulc i jego drużyna mogła cieszyć się z victorii - 2:1, która jak się okazało pozwoliła wskoczyć na najniższy stopień podium. "Wojskowi" z kolei nadal znajdują się w strefie spadkowej, ale mogą się jeszcze z niej wydostać. Warunek? Trzeba wszystko już do końca wygrywać!
Fidasz i Planeta Mebla wskoczyły na podium również dlatego, że dobrą robotę dla nich wykonało 3V, które na koniec środowego matchday'u, również po bardzo emocjonującym spotkaniu pokonało Brzmienie Miasta. Do przerwy 0:0, a po zmianie stron pokaz swoich umiejętności dał debiutujący w tym sezonie w Ekstralidze - Filip Rusiak, który skompletował dublet. Honorowe trafienie dla "bordowych" zanotował Filip Ciuba i skończyło się na 2:1 dla beniaminka rodem z WLS. Beniaminek rodem z WLB spadł z podium, ale w dalszym ciągu liczy się w grze o medale na koniec sezonu jesiennego. Tak samo z resztą jak dawny Termo Team.
Dowodem na to jak bardzo pokrętna jest sytuacja w Ekstralidze i jak te wszystkie rożnice punktowe są nieznaczne pokazuje sytuacja Ceresitu. Lider, który na trzy kolejki przed końcem miał wszystko w swoich rękach, przegrywając nieznacznie jedno spotkanie, spadł z pierwszego miejsca na szóste. W ostatnim tygodniu drużyna Grzegorza Kędzerskiego w hicie tygodnia mierzyła się z Leroy Merlin Wrocław. Do przerwy 2:1 prowadził dawny Baumit, ale "Liroj" nie dał za wygraną. W 22 minucie Damian Kaczmarczyk doprowadził do wyrównania, a dziesięć minut później trafił na 3:2. Mimo starać Ceresit nie był w stanie uratować choćby remisu i musiał ustąpić pierwszego miejsca drużynie z Mirkowa, która jeśli wygra wszystko do końca to sięgnie po tytuł mistrzowski Ekstraligi.
Działo się również w kontekście gry o utrzymanie. Niespodziankę sprawiły Kasztaniaki, które toczyły twardy bój o punkty z Prezesami. Wydawało się, że uda się zgarnąć pełną pulę, bowiem dopisywało szczęście, a i beniaminek miał swoje sytuacje. W 35 minucie jedną z nich wykorzystał i prowadził z wicemistrzem z poprzedniego sezonu - 1:0. Niestety nie udało im się dowieźć trzech punktów do końca. "Mistrzowie Drugiej Połowy" pokazali charakter i w ostatniej akcji meczu wyrównali stan rywalizacji. Gola na wagę jednego punktu strzelił Marcin Doszczeczko. Ten rezultat nie cieszy żadnej ze stron. Beniaminek ma już matematyczne szanse na utrzymanie i nawet wygrana w ostatnim meczu może im tego nie zapewnić. Prezesi z kolei, żeby zakończyć granie na podium muszą wygrać wszystko do końca i liczyć na wiele potknięć, a to wydaje się być scenariuszem mało prawdopodobnym.
Bardzo ważną wygraną zanotowało T.B 85 Team. W starciu z sąsiadem z ligowego zestawienia FC Argon, drużyna Pawła Nowaka zwyciężyła 3:1. Wynik jednak nie do końca odzwierciedla to co działo się na boisku. Na boisku beniaminek miał sporo sytuacji, ale świetnie we własnej bramce spisywał się Adrian Lungu. A że jego koledzy byli dosyć skuteczni to po końcowym gwizdku sędziego Macieja Siwka mogli cieszyć się z triumfu.. Dzięki takowemu T.B wyskoczyło ze strefy spadkowej, ale nadal nie jest pewne utrzymania. Argon do niej wpadł i w najgorszym wypadku zakończy granie w strefie barażowej.
WYNIKI:
Ołer Meble Ogrodowe - Gumzamet Fidasz 1:4 (1:0)
AWL - Planetamebla.pl 1:2 (1:1)
FC Argon - T.B 85 Team 1:3 (0:1)
Prezesi - FC Kasztaniaki 1:1 (0:0)
Leroy Merlin Wrocław - Ceresit 3:2 (1:2)
3V - Brzmienie Miasta 2:1 (0:0)
Drużyna tygodnia:
Leroy Merlin Wrocław - "Liroj" w hicie kolejki podejmował Ceresit i po kapitalnym spotkaniu ograł utytułowanego przeciwnika 3:2. Tym samym zepchnął go z pozycji lidera. Sam wskoczył na to miejsce i sprawę mistrzowskiego tytułu ma we własnych nogach.
Siódemka tygodnia:
Adrian Lungu (T.B 85 Team); Mikołaj Szulc (Planetamebla.pl), Marcin Doszczeczko (Prezesi), Tomasz Galant (Gumzamet Fidasz), Damian Kaczmarczyk (Leroy Merlin Wrocław), Filip Rusiak (3V), Marcin Michalkiewicz (Gumzamet Fidasz)