Sklep

Podsumowanie 7 tyg. WLS - Jesień 2023

W ostatnim, siódmym tygodniu Wrocławskiej Ligi Siódemek grania było multum. 12 spotkań w pierwszej lidze i sześć w lidze drugiej. Sporo goli, sporo emocji i ciekawe rozstrzygnięcia. Jedyną ekipą, która w tym nie uczestniczyła był pauzujący Medserv United.

 

1 LIGA:

Rozgrywki pierwszej ligi przyniosły ogrom grania, a kibice mogli obejrzeć aż 12 spotkań. Zaczniemy od meczów lidera tabeli, czyli Soccer Punch. Mający komplet oczek debiutant dołożył do swojego dorobku kolejne punkty i pewnie zmierza ku Ekstralidze. Zespól Piotra Musielaka najpierw zagrał z Astechem i wygrał to spotkanie 4:1, chociaż gdyby nie świetna postawa bramkarza przeciwników - Kamila Zięciny to ten rezultat byłby znacznie bardziej okazały. W czwartek lider w hicie kolejki podejmował inny zespół walczący o awans, czyli Fulanito. Mecz ten nie zawiódł oczekiwań kibiców, chociaż było w nim trochę za dużo utarczek słownych. Piłkarsko jednak lepszy okazał się Soccer Punch, a jego zwycięstwo 5:2 pomogło umocnić się na pierwszej lokacie.

Dla Fulanito miniony tydzień nie był udany, bo oprócz porażki z liderem, przytrafiła się klęska z Derma-Bau Team. Tutaj "Szachownice" miały swoje sytuacje, ale szczęście dopisywało spadkowiczowi, który zwyciężając 3:0 nadal liczy się w grze o zepchnięcie z pozycji lidera - Soccer Punchu. O wiele więcej wysiłku gracze Macieja Wantucha musieli włożyć w mecz z Destemido. Tutaj wygrali zaledwie 3:2, ale dzięki trzem kolejnym trzem oczkom utrzymali drugą pozycję w tabeli i zachowują szansę na zgarnięcie mistrzostwa 1 ligi.

Destemido przed tym jak przegrało z Derma-Bau Team miało sporo powodów do radości, bowiem pokonało wyżej notowanego przeciwnika, czyli Green Tree. Beniaminek swoją bardzo dobrą grą sprawił, że "Ekologiczni" byli w tym spotkaniu bezsilni. Gracze Marka Bogusławskiego wygrali 4:0, a ich bohaterem był autor gola i dwóch asyst - Kamil Pączko.

Ekipa Janusza Wybrańskiego po porażce z Destemido w kolejnym swoim meczu wyciągnęła wnioski i w miarę pewnie ograła zamykający tabelę AWL II. Chociaż "Wojskowi" mieli swoje okazje to jednak to Green Tree było bardziej pragmatyczne i wygrało 3:0. Świetne zawody rozegrał Adam Widera, który dwukrotnie pokonał bramkarza rywali i zanotował asystę przy trafieniu Viktora Prydoliuka.

W starciu z Green Tree AWL II miało skład. Nie możemy jednak powiedzieć tego w przypadku starcia tej drużyny z TakeDrop. Tutaj "Rezerwy" uzbierali siedmioosobowy skład, a w bramce musiał wystąpić Oskar Kwarciński. Zawodnik ten zagrał jednak świetnie i gdyby nie on to drużyna Sławomira Ryczkowskiego wygrałaby w sposób bardziej okazały. Ostatecznie zwyciężyła 1:0, a "złotego gola" strzelił Mikołaj Płonka.

TakeDrop pod koniec tygodnia stworzył świetnie widowisko wraz z Kuchcikiem Kuźniki. Dziewięć goli w meczu, ale jednego więcej zdobyli "Miejscowi", którzy zwyciężyli 5:4, a ich bohaterem został Marcin Musielak, który bramkarza rywali pokonał trzy razy i zanotował asystę przy trafieniu Dawida Lisa. Wygrana w tym starciu była dobrą reakcją po wcześniejszej porażce z Napromieniowanymi. W tym starciu ekipa Grzegorza Matczyszyna przegrała 2:4, chociaż do przerwy remisowała (przyp. 2:2). "Debiutant" zagrał jednak bardziej pragmatycznie pod bramką przeciwników, a we własnej miał dobrze dysponowanego Miszę Andrunyka, do którego też trafił tytuł MVP.

Neogen poprzedni tydzień może zaliczyć do średnio udanych. Z jednej strony zaczął go od wygranej z Elektrosatem Wrocław - 3:0, lecz tutaj zdziwienia nie ma, bowiem nie tylko w ostatnim czasie beniaminek prezentuje lepszy futbol, ale na dodatek były przedstawiciel WLB radził sobie przez cały mecz bez zmian i bez kilku ważnych graczy. Pod koniec tygodnia dawne 3M nie zagrało już na miarę swojego potencjału. Na mecz z MPK Wrocław stawiło się w dobrym składzie, bo był Adam Łapeta czy Tomasz Bałaga. Nie było jednak nominalnego bramkarza i odpowiedniej dozy walki, żeby zatrzymać mocno zmotywowaną drużynę Adriana Olejnika. Ta wygrała okazale - 9:0 i tym samym wykonała ogromny krok w kierunku utrzymania.

Jeśli Elektrosat Wrocław nie wróci w najbliższym czasie na właściwe tory to z kretesem pożegna się z pierwszą ligą. Kolejna porażka, tym razem z Astechem była o tyle bolesna, ponieważ to do przerwy prowadził team Piotra Grzywaczewskiego - 2:1. Sam "Grzywa" mecz jednak przedwcześnie zakończył. W 11 minucie niepotrzebnie wszedł w utarczkę słowną z Filipem Piaseckim i obaj Panowie zostali ukarani czerwoną kartką. Bez lidera lepiej poradzili sobie "Astechowcy", którzy finalnie zwyciężyli 4:3. Gola na wagę trzech punktów strzelił w 39 minucie Konrad Bezwerchny.

 

WYNIKI:

AWL II - TakeDrop 0:1 (0:1)
Destemido - Green Tree 4:0 (2:0)
Derma-Bau Team - Fulanito 3:0 (2:0)
Kuchcik Kuźniki - Napromieniowani 2:4 (2:2)
Elektrosat Wrocław - Neogen 0:3 (0:1)
Soccer Punch - Astech 4:1 (2:0)
Destemido - Derma-Bau Team 2:3 (1:1)
AWL II - Green Tree 0:3 (0:1)
Elektrosat Wrocław - Astech 3:4 (2:1)
Soccer Punch - Fulanito 5:2 (3:2)
Kuchcik Kuźniki - TakeDrop 5:4 (4:2)
MPK Wrocław - Neogen 9:0 (4:0)

 

Drużyna tygodnia:

MPK Wrocław - Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne do meczu z Neogenem nie przystępowało w roli faworyta, a mimo tego zagrało w sposób koncertowy. Wygrana 9:0 mówi wszystko o tym jak świetnie zaprezentowała się drużyna Adriana Olejnika, która tym samym wykonała duży krok w kierunku utrzymania. Warto za poprzedni tydzień wyróżnić również Soccer Punch, który zanotował dwie wygrane z wymagającymi przeciwnikami.

 

Siódemka tygodnia:

Misza Andrunyk (Napromieniowani); Kamil Pączko (Destemido), Yaroslav Yepifantsev (MPK Wrocław), Dariusz Markowski (Derma-Bau Team), Marcin Musielak (Kuchcik Kuźniki), Jakub Masłowski (Soccer Punch), Adam Widera (Green Tree)

 

2 LIGA:

Granie w drugiej lidze rozpoczęliśmy od hitu kolejki, w którym to mający komplet oczek lider - ETPK mierzył się z niepokonanym KEA FC. Dwie drużyny walczące o tytuł mistrzowski, lecz "Drukarze" zjawili się przy Sarbinowskiej bez swojego najlepszego zawodnika - Łukasza Frąszczaka. Mimo tego postawili liderowi trudne warunki i mecz do ostatniej minuty był bardzo zacięty. Remis 1:1 wydaje się być sprawiedliwym, ale bardziej cieszy ekipę Kamila Lisa, która utrzymuje pierwszą lokatę, a ma przecież jeden mecz rozegrany mniej od teamu Krzysztofa Olejnika.

Mocambola po wygranej na inaugurację z JaCierpieDole BD sześć kolejnych spotkań przegrała i niewiele wskazywało na to, że w najbliższej przyszłości się przełamią. To przełamanie przyszło gdy przyszło się mierzyć z Sekcją Tarcia Chrzanu. Gra bez zmian i bez nominalnego bramkarza w niczym nie przeszkodziła. "Miętowo-żółci" pokazali charakter i pokonali STC - 2:1.

Niestety do skutku nie doszło starcie pomiędzy NG Engineering a Nokią. Gracze NGE nie powiadomili o tym fakcie w odpowiednim czasie i nie tylko przegrali 0:5, ale również zostali ukarani pięcioma punktami minusowymi. Tym samym osunęli się na ostatnie miejsce w stawce, a team Michała Grobelnego wydostał się z "czerwonej strefy".\

Bardzo, a to bardzo emocjonującym był mecz ZKS Kuźniki - Tarczyński Football Team. Nie brakowało tutaj walki, a o losach spotkania zadecydował jeden, jedyny gol. Takowego strzelił Paweł Haza z ekipy "Miejscowych", ale to nie on był bohaterem. Świetne spotkanie rozegrał bramkarz - Damian Lis i to dzięki jego interwencjom ZKS nie tylko nie stracił bramki, ale trzymał się w grze o 3 oczka.

Wypici Team do starcia z FC Equipe przystępowali w roli faworyta, ale nie wszystko układało się dla nich pomyślnie. "Ekipa" postawiła trudne warunki, na co dowodem był fakt, że do 39 minuty prowadziła 2:1. Nie udało się jej jednak utrzymać tego rezultatu, bowiem na minutę przed końcem sposób na pokonanie Wojciecha Choiny znalazł Mateusz Olech. Ostatecznie skończyło się na remisie - 2:2, który z pewnością nie cieszy nikogo.

Ostatnim meczem drugiej ligi w siódmym tygodniu był pojedynek Capgemini z JaCierpieDole BD. Obie drużyny znające się bardzo dobrze, gdzie faworytem był spadkowicz z 1 ligi. Niestety zjawił się przy Sarbinowskiej w sześcioosobowym składzie. Mimo tego zaprezentował się nieźle, chociaż bardziej to kapela Radosława Starczewskiego zagrała znacznie poniżej oczekiwań. Nie wykorzystała gry w przewadze i chociaż wygrała 3:2, to chciałaby o tym meczu jak najszybciej zapomnieć.

 

WYNIKI:

KEA FC - ETPK 1:1 (0:1)
Sekcja Tarcia Chrzanu - Mocambola 1:2 (1:1)
NG Engineering - Nokia 0:5 (walkower)
ZKS Kuźniki - Tarczyński Football Team 1:0 (0:0)
Wypici Team - FC Equipe 2:2 (1:2)
Capgemini - JaCierpieDole BD 2:3 (0:0)

 

Drużyna tygodnia:

Mocambola - "Miętowo-żółci" wygrali pierwszy mecz od inauguracji, kiedy to ograli JaCierpieDole BD - 1:0. Teraz wygrana była również ciężko wywalczona i również była jedną bramką. Team Pawła Potarzyckiego pokonał wyżej notowaną Sekcję Tarcia Chrzanu - 2:1.

 

Siódemka tygodnia:

Radosław Parossa (ETPK); Jakub Zborowski (Mocambola), Mateusz Olech (Wypici Team), Paweł Haza (ZKS Kuźniki), Igor Bochkarev (FC Equipe), Marcin Truchan (KEA FC), Kamil Moczydłowski (JaCierpieDole BD)