Trzeci i czwarty tydzień grania we Wrocławskiej Lidze Siódemek przyniósł 27 spotkań. Dużo było bramek, było też kilka niespodzianek, był też niestety pierwszy w tym sezonie walkower, którego oddała druga drużyna Akademii Wojsk Lądowych.
1 LIGA:
Po czterech tygodniach grania na czele pierwszej ligi jest Soccer Punch, czyli jedyna drużyna z kompletem punktów. Ostatnie dwa mecze zespół Piotra Musielaka wygrał strzelając w nich 10 goli i tracąc zaledwie 4. Najpierw w polu pokonanych debiutant pozostawił Neogen zwyciężając z nim 6:3, a tydzień później ograł Napromieniowanych - 4:1. W tym drugim przypadku wynik mógłby być jeszcze bardziej okazały, ale z dobrej strony pokazywał się bramkarz "Napro" - Misza Andrunyk.
Niepokonany pozostaje również spadkowicz - Derma-Bau Team. Ten jednak zgubił już punkt. Stało się tak w starciu przeciwko Astechowi. Po zaciętym boju mieliśmy tutaj remis - 2:2, a bohaterem tego spotkania został kapitan "Niebieskich" - Filip Piasiecki, który strzelił dwa gole. W kolejnej kolejce podopieczni Macieja Wantucha się zrehabilitowali, nie dając żadnych szans TakeDrop'owi. Wynik 8:0 to pełne wykorzystanie problemów kadrowych przeciwników, którzy rozpoczęli mecz w osłabieniu, a później radzić musieli sobie bez nominalnego bramkarza i bez zmian. Zwycięzców się jednak nie sądzi. Dermę do triumfu poprowadził nowy nabytek - Sebastian Antoszewski, który skompletował hattricka w bramkach i dołożył do tego jeszcze asystę. Tym samym jego zespół plasuje się na drugiej pozycji i wielce prawdopodobne, że o awans z pierwszego miejsca powalczy z Soccer Punchem.
Ostatnie dni były dosyć udane dla Janusza Wybrańskiego i jego kolegów. Trzy mecze i sześć punktów. Najpierw Green Tree nieoczekiwanie rozbiło Kuchcika Kuźniki. Możemy mówić, że gra bez nominalnego bramkarza nie była łatwą rzeczą dla "Miejscowych", ale przecież posiadając Ernesta Balickiego, Piotra Użałowicza, Jacka Dudałę czy Daniela Mosińskiego wypadałoby jakieś bramki strzelić. Tymczasem bramki nie było żadnej, a w defensywie zostało przepuszczonych aż sześć. Ogromna w tym zasługa Adama Widery, który był zmorą dla obrońców Kuchcika. Strzelił trzy gole i zanotował asystę. Tak skuteczni "Ekologiczni" nie byli w starciu przeciwko Astechowi. Tutaj wygrali 2:1, do 36 minuty remisując 1:1. Wtedy jednak odpalił, po raz drugi w tym spotkaniu, Rafał Zych i trzy oczka stały się faktem. W międzyczasie była też porazka z Fulanito, ale o tym zaraz.
Z walki o medale nie rezygnuje Fulanito, które nie gra tak efektywnie jak Soccer Punch czy Derma-Bau Team, ale punktuje bardzo dobrze. W ostatnich dwóch tygodniach "Szachownice" w dwóch spotkaniach zainkasowało sześć skalpów. Zaczęło od wygranej z Green Tree - 2:1. Tutaj po pierwszej połowie 1:0 prowadzili "Ekologiczni", ale zawodnicy Pawła Rumina nie dali za wygraną. Tuż na początku drugiej odsłony do remisu doprowadził Rafał Zdunek i ten sam Zdunek na dwie minuty przed końcem zapewnił Fulanito trzy oczka. On sam miał ogromny wkład w poczynania ofensywne, a jeśli chodzi o defensywę to tutaj królował Tomasz Felisiak, który zanotował sporo udanych interwencji. "Fela" latał w bramce również w spotkaniu z Astechem. Zachował czyste konto, a jego kapela po samobójczym trafieniu Arkadiusza Florczaka zwyciężyła - 1:0.
Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz - te słowa klamrą spinają ostatnie poczynania Kuchcika Kuźniki, który po blamażu z Green Tree dokonał rehabilitacji grając przeciwko Elektrosatowi Wrocław. Ten mecz nie układał się po myśli "Miejscowych". Stracili oni gola do przerwy i długo nie potrafili znaleźć sposobu na zaskoczenie Kacpra Cieślińskiego. Impas w 31 minucie przełamał Piotr Użałowicz, a ostatniej minucie tego spotkania trzy oczka drużynie Grzegorza Matczyszyna zapewnił Dawid Lis. Finalnie zatem wygrała ona 2:1 i oddala się od strefy spadkowej.
Formy z rozgrywek Wrocbal CUP w dalszym ciągu szuka Destemido, które zanotowało kolejne porazki. Zaczeło od 1:3 z TakeDrop'em, czyli rywalem, który wydawał się być na tym samym poziomie. Jak się okazało jednak tak nie było, a zadbał o to kapitan dawnego Asteku czy wcześniej Core Services - Sławomir Ryczkowski, który strzelił dwa gole. Marek Bogusławski i jego boiskowi koledzy nie przelamali się również na beniaminku - Neogenie. Co prawda mecz wraz z nim stworzyły ciekawy, ale po ostatnim gwizdku sędziego to "zieloni" mogli cieszyć się z victorii - 5:3.
Niestabilność formy to określenie, które możemy śmiało przypisać MPK Wrocław. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w trzecim tygodniu otrzymało lekcję futbolu od Elektrosatu Wrocław, a porażka 2:7 mówi praktycznie wszystko. W czwartej kolejce zespół Adriana Olejnika zagrał już o niebo lepiej, ale też rywala miał niżej notowanego. Była nim druga drużyna Akademii Wojsk Lądowych. Drużyna totalnie przebudowana, nie dała rady bardziej zgranemu MPK. 3:0 do przerwy, 3:1 po drugiej połowie i ostatecznie Łukasz Łazorczyk i jego koledzy zwyciężyli - 6:1. Jeśli chodzi o "Wojskowych" to można ich pochwalić za walkę, bo niestety tydzień wcześniej do tej walki z powodu problemów kadrowych się nie stawili, mecz z Napromieniowanymi oddając walkowerem.
Wyniki 3 tydzień:
Soccer Punch - Neogen 6:3 (3:0)
AWL II - Napromieniowani 0:5 (walkower)
Fulanito - Green Tree 2:1 (0:1)
Destemido - TakeDrop 1:3 (1:2)
Derma-Bau Team - Astech 2:2 (1:1)
Kuchcik Kuźniki - Green Tree 0:6 (0:2)
Elektrosat Wrocław - MPK Wrocław 7:2 (3:1)
Wyniki 4 tydzień:
Green Tree - Astech 2:1 (1:0)
MPK Wrocław - AWL II 6:1 (3:0)
Neogen - Destemido 5:3 (2:1)
Napromieniowani - Soccer Punch 1:4 (1:2)
TakeDrop - Derma-Bau Team 0:8 (0:3)
Astech - Fulanito 0:1 (0:1)
Kuchcik Kuźniki - Elektrosat Wrocław 2:1 (0:1)
Drużyna 3 tygodnia:
Elektrosat Wrocław - Zespół Piotra Grzywaczewskiego zagrał niemalże perfekcyjnie, a triumf 7:2 z niezwykle doświadczonym i zawsze walczącym o najwyższe cele - MPK Wrocław mówi sam za siebie.
Drużyna 4 tygodnia:
Neogen - Beniaminek w końcu się przełamał i po dwóch porażkach z rzędu teraz odkuł się na Destemido. Dzięki wygranej 5:3 udało się zrobić duży krok w kierunku utrzymania.
Siódemka 3 tygodnia:
Tomasz Felisiak (Fulanito); Dawid Kloczkowski (Soccer Punch), Sławomir Ryczkowski (TakeDrop), Filip Piasecki (Astech), Konrad Stencel (Elektrosat Wrocław), Adam Widera (Green Tree), Rafał Zdunek (Fulanito)
Siódemka 4 tygodnia:
Tomasz Felisiak (Fulanito); Dawid Lis (Kuchcik Kuźniki), Marcin Karliński (Negoen), Sebastian Antoszewski (Derma-Bau Team), Łukasz Łazorczyk (MPK Wrocław), Rafał Zych (Green Tree), Piotr Użałowicz (Kuchcik Kuźniki)
2 liga:
W drugiej lidze postawa niektórych zespołów na początku nowego sezonu jest rzeczą nieoczywistą. Można tutaj wymienić Wypitych, którzy z dostarczyciela punktów stali się rywalem ciężkim dla każdego. Wygrana z Mocambolą - 4:2 nie dziwi, bo "żółto-miętowi" przegrywają tej jesieni ze wszystkim, no oprócz JaCierpieDole BD. To jednak remis - 1:1 z KEA FC to już jest duża rzecz. Zwłaszcza, że to "Drukarze" musieli gonić wynik, a bramkę na wagę jednego punktu strzelił na dwie minuty przed końcem - Paweł Przewłocki.
To, że Medserv United jako spadkowicz będzie dobrze punktował to nie jest żadne zaskoczenie. W trzech meczach zespół Bartosza Rodziewicza zgarnął siedem punktów. Najpierw zaczął od rozbicia NG Engineering - 8:2. Tutaj "Medical Coders" doskrzętnie wykorzystało problemy kadrowe NGE - grę bez zmian i kilku ważnych graczy. Do przerwy jeszcze jakoś to wszystko wyglądało, a na "tablicy wyników" widniał remis - 2:2. Później wszystko się diametralnie zmieniło. "Białym" zaczęło brakować sił, a "czarni" na czele z Rodziewiczem to wykorzystywali. Zawodnik ten strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty. Rodziewicza zabrakło na koniec tygodnia, na meczu z JaCierpieDole BD i mieliśmy tutaj już remis - 1:1. Spotkanie było wyrównane, akcje mieliśmy z obu stron i podział punktów wydaje się być tutaj sprawiedliwym rezultatem. Na koniec Medserv United zwyciężył z Mocambolą - 4:2. Ofensywny potencjał pokazał Maciej Kaczmarczyk, którzy strzelił dwa gole, a jest przecież nominalnym środkowym obrońcą.
KEA FC zremisowała z Wypitymi, ale dwa pozostałe mecze wygrała w sposób zdecydowany, jeśli chodzi o końcowy rezultat. Z ZKS-em Kuźniki "Drukarze" wygrali 5:1, a bohaterem swojej drużyny został autor pięciu trafień - Łukasz Frąszczak. Protokół Frąszczak - Trela (czytaj. Adam Trela - bramkarz) Krzysztof Olejnik po raz kolejny wdrożył przy okazji meczu z JaCierpieDole BD. Pierwszy w tym starciu był odpowiedzialny za atak i się ze swojej roli wywiązał należycie, strzelając dwa gole i notując asystę na 3:0. Drugi zanotował wiele udanych interwencji, zachowując finalnie czyste konto. Niemalże identyczny przebieg miało bezpośrednie starcie obu tych kapel w sezonie wiosennym, tyle, że wtedy JCDBD dało radę strzelić gola kontaktowego.
Za każdym razem, gdy bierzemy pod uwagę ETPK to mówimy o głownym faworycie do mistrzostwa 2 ligi i te określenia narazie nie wydają się być czczym gadaniem. Debiutant trzy ostatnie mecze wygrał, chociaż nie możemy powiedzieć, że nie miał swoich problemów. Zaczął od victorii odniesionej nad Nokią - 2:0. Później zwyciężył 4:1 z Mocambolą i w tym przypadku nie wszystko było takie oczywiste. Bramkarz ETPK miał bowiem trochę pracy, a jego wybór na MVP pokazuje tylko, że nie było to aż tak jednostronne spotkanie. Ten sam Radosław Parossa, bo to o nim mowa pokazał się ze świetnej strony grając z ZKS-em Kuźniki. Tutaj team Kamila Lisa wygrał 6:2, mecz ustawiając sobie już w pierwszej połowie, po której prowadził już 4:0. Dziewięć punktów pozwala ETPK wygodnie zasiąść się w fotelu lidera 2 ligi i nadal czekamy na zespół, który będzie w stanie zabrać pierwsze oczka faworytowi.
Capgemini w starciu z Sekcją Tarcia Chrzanu było stroną dominującą, ale nie potrafiła swojej przewagi udokumentować. To za sprawą dobrze spisującego się między słupkami Przemysława Kownackiego, który do 40 minuty trzymał swój zespół w grze o punkty. To zadanie się jednak STC nie powiodło, bowiem w jednej z ostatnich akcji meczu po podaniu Michała Stokłosy piłkę do siatki skierował Adrian Knefel i tym samym jego drużyna zwyciężyła 2:1. Kapela Stokłosy nie potwierdziła formy tydzień później, ale w tym przypadku duży wpływ na końcowy rezultat miały problemy kadrowe. Capgemini na starcie z Nokią pojawiło się pięcioosobowym składzie, a dopiero po kilku dobrych minutach "dobiło" do siódemki. Na dodatek musiało radzić sobie bez nominalnego bramkarza i liderów w postaci Michała Żychowicza oraz Damiana Węglarza. Finalnie posiadająca 14 zawodników i wszystkie swoje "najcięższe działa", Nokia wygrała 8:0 i była to jej premierowa victoria w sezonie Jesień 2023.
Na początku nowej kampanii ligowej nie przestaje zaskakiwać Tarczyński Football Team, a przede wszystkim jej ofensywny lider, siedemnastoletni - Radosław Serewiś. Zawodnik ten w starciu przeciwko Sekcji Tarcia Chrzanu strzelił trzy gole i zanotował asystę, a jego drużyna pokonała nieco bardziej doświadczonego przeciwnika - 4:3.
Jeśli o zaskoczeniach piszemy to w dalszym ciągu łapiemy się za głowę jak tak słabo może grać NG Engineering. Te po 2:8 z Medservem doznało lekcji futbolu od FC Equipe. Tutaj jednak "robotę zrobiło" granie w sześciu i brak nominalnego bramkarza. "Ekipa" była bezlitosna i po końcowym gwizdku sędziego mogła cieszyć się z triumfu - 13:0. Bezpośredni udział przy połowie trafień swojej drużyny miał jej lider - Igor Bochkarev, który strzelił cztery bramki i zanotował dwie asysty. Equipe tym samym pokazuje, że trzeba na nie uważać, a NGE udowadnia, że w piłce nożnej kilka miesięcy potrafi wywrócić wszystko do góry nogami.
Wyniki 3 tydzień:
Medserv United - NG Engineering 8:2 (2:2)
Mocambola - Wypici Team 2:4 (0:2)
ETPK - Nokia 2:0 (2:0)
Sekcja Tarcia Chrzanu - Capgemini 1:2 (1:1)
ZKS Kuźniki - KEA FC 1:5 (0:1)
JaCierpieDole BD - Medserv United 1:1 (0:0)
Mocambola - ETPK 1:4 (1:3)
Wyniki 4 tydzień:
Mocambola - Medserv United 2:4 (0:2)
KEA FC - Wypici Team 1:1 (0:0)
FC Equipe - NG Engineering 13:0 (6:0)
Tarczyński Football Team - Sekcja Tarcia Chrzanu 4:3 (1:1)
Nokia - Capgemini 8:0 (5:0)
ETPK - ZKS Kuźniki 6:2 (4:0)
JaCierpieDole BD - KEA FC 0:3 (0:0)
Drużyna 3 tygodnia:
ETPK - Elitarne Towarzystwo Piłki Kopanej po raz kolejny udowodniło swoją klasę. W trzeciej serii gier zespół ten rozegrał dwa spotkania i oba wygrał pewnie. Najpierw 2:0 z Nokią, a później 4:1 z Mocambolą. Tym samym umocnił się na pozycji lidera 2 ligi.
Drużyna 4 tygodnia:
Nokia - Ekipa Michała Grobelnego w końcu się przełamała i to w imponującym stylu. Wygrana 8:0 z mającym komplet punktów spadkowiczem - Capgemini robi wrażenie.
Siódemka 3 tygodnia:
Przemysław Kownacki (Sekcja Tarcia Chrzanu); Łukasz Pietura (Medserv United), Damian Pająk (ETPK), Esteban Pinkosz (Wypici Team), Jakub Buczek (JaCierpieDole BD), Bartosz Rodziewicz (Medserv United), Łukasz Frąszczak (KEA FC)
Siódemka 4 tygodnia:
Radosław Parossa (ETPK); Maciej Kaczmarczyk (Medserv United), Kamil Małecki (Nokia), Radosław Serewiś (Tarczyński Football Team), Igor Bochkarev (FC Equipe), Paweł Przewłocki (KEA FC), Łukasz Frąszczak (KEA FC)