Sklep

W boju po nagrody indywidualne

Liga powoli się rozstrzyga. Niektóre drużyny już granie zakończyły. Wielkimi krokami zbliża się piłkarski czerwiec. Przed nami niespełna trzy tygodnie grania, a dokładniej dziesięć dni meczowych. O kwestiach awansów, spadków i o walce o medale piszemy na bieżąco w podsumowaniach, zapowiedziach tygodnia i innych newsach meczowych. Nie skupialiśmy się jednak na klasyfikacjach indywidualnych, gdzie przecież trwa zacięta walka o koronę króla strzelców, a także miano najlepszego asystenta i "kanadyjczyka". Dzisiaj nieco więcej o tym napiszemy i postaramy się pewne rzeczy przewidzieć.

W tym analitycznym artykule pod analizę weźmiemy sytuacje w indywidualnych zestawieniach na ostatni dzień maja, a więc 31 maja na godzinę 22:00, a więc bez uwzględnienia środowych potyczek. Każdą ligę rozważać będziemy osobno, zaczynając od sytuacji w klasyfikacji strzelców, dalej idąc przez zestawienie asystentów i "kanadyjkę". Nie ma co dalej nawijać makaronu na widelec - zaczynamy.

PS: Nie będziemy skupiać się na bramkarzach i najlepszych zawodnikach sezonu. O tym zadecydują "tęgie głowy" z Hercena, ale to dopiero na koniec sezonu Wiosna 2023.

EKSTRALIGA:

W najwyższej klasie rozgrywkowej same uznane nazwiska biją się o koronę króla strzelców. Na pierwszej lokacie z 22 golami jest Jakub Rejmer z Baumitu i jego rywale mogą mu mocno zadrościć, bo nie mieli okazji grać przeciwko grającemu w sześciu Derma-Bau Team. Rejmer w tym starciu strzelił osiem goli, ale to wcale nie umniejsza jego zasług. Trzeba dodać też, że w jednym spotkaniu też nie zagrał, a więc nie miał okazji "postrzelać. Na drugiej pozycji jest Kacper Biliński z T.B 85 Team, który niestety już swojego dorobku nie powiększy. Jego drużynie został jeden mecz do rozegrania, a on w tym meczu nie wystąpi z powodu nadmiaru żółtych kartek. Licznik "Bila" zamknie się zatem na 14 trafieniach. Szanse, żeby zagrozić Rejmerowi mają jeszcze między innymi Eryk Klimczak z Sancho Panza, Jakub Pelwecki z Gumzamet Fidasza i Grzegorz Węglarski z Planety Mebla. Klimczak w meczu z Eltibudem musiałby strzelić 9 goli, Pelwecki w starciach z Planetą, Prezesami i AWL musiałby zdobyć 12 trafień, a Węglarski musiałby wbić taką samą liczbę brameczek Fidaszowi i "Wojskowym". Największe szanse, żeby napsuć krwi supersnajperowi Baumitu ma "Pelebck". Trzeba jednak pamiętać, że liderowi został jeszcze mecz z AWL. No wyzwanie podjąć może jeszcze król strzelców Ekstraligi z poprzedniego sezonu - Rafał Tomala (Familia Greco), któremu także zostały trzy mecze do końca.

Jeżeli Rejmer jest liderem klasyfikacji strzelców, to ktoś musi mu te piłki dostarczać. Są to m.in Piotr Galuś i Łukasz Beksiński. Pierwszy lideruje zestawieniu asystentów mając dwucyfrową liczbę asyst, która wynosi 10. "Beksa" zgromadził osiem kluczowych zagrań, czyli tyle ile wicelider - Marcin Michalkiewicz z Fidasza. Swoje szanse ma jeszcze sam Rejmer, który zgromadził dotychczas 7 asyst, a także Karol Siódmiak z Prezesów i Damian Kaczmarczyk z Leroy Merlin Wrocław. Przedstawiciele Baumitu grają jeszcze z AWL, Siódmiak z "Lirojem", Fidaszem i Familią Greco, a Kaczmarczyk z Prezesami. Tutaj może się jeszcze wiele wydarzyć. Naszym skromnym zdaniem "Galonowi" realnie powinien zagrozić Michalkiewicz.

Klasyfikacja kanadyjska to dla przypomnienia hybryda asyst z golami, a tutaj dużą przewagę ma Rejmer, który zgromadził do tej pory 29 punktów. Drugi w tej klasyfikacji jest Biliński (18 puntków), lecz tak jak wcześniej wspomnieliśmy, on już swojego dorobku nie polepszy. Jedno oczko mniej zgromadził Beksiński. 16 skalpów posiadają Klimczak, Michalkiewicz i Pelwecki, a po 15 - Galuś, Kaczmarczyk i Węglarski. Wydaje się więc, że tutaj sprawa jest raczej rozstrzygnięta. Rejmer łatwo nie odpuści.

 

WLB 1:

W pierwszej lidze WLB tak wiele bramek nie strzelają, a grono walczących o koronę króla strzelców wynosi ośmiu graczy. Na czele mamy Łukasza Nowaka ze Szpilmacherów, który dziesięciokrotnie wpisał się do sprawozdania meczowego. Tyle samo goli ma Konrad Hylewicz z Brzmienia Miasta, który granie w sezonie wiosennym już zakończył. Dziewięciokrotnie bramkarzy rywali pokonywali Łukasz Hauzer (Szpilmacherzy), Konrad Stencel (Elektrosat Wrocław), Ruslan Kikava (FC Argon) oraz Mateusz Mrowiec (Bus Marco Polo). Pierwszy ma do rozegrania dwa mecze, drugi i trzeci po jednym, a ostatni już nie zagra. Naszym zdaniem po koronę króla strzelców sięgnie któryś z przedstawicieli "Szpilek" albo zawodnik rodem z Ukrainy.

W klasyfikacji asystentów na czele mamy nazwisko nieoczywiste. Jest to Michał Laszczyk z Eko-Okna S.A, który zanotował do tej pory (a jeszcze będzie grał) 10 asyst. Drugi jest Łukasz Hauzer ze Szpilmacherów z 9 kluczowymi zagraniami. Po sześć asyst posiadają dwaj przedstawiciele Argonu - Viktor Andrushiv i Pavlo Kornatovskyi, Krzysztof Rogowski z Royal Transport i Specycja oraz Filip Ciuba z Brzmienia Miasta. Ten ostatni zakończył ostatnio granie tej wiosny.

Drugą albo i trzecią młodość przeżywa Łukasz Hauzer co daje mu pozycję lidera w klasyfikacji kanadyjskiej. "Tajfun" zgromadził dotychczas 19 punktów i ma aż pięć oczek przewagi nad drugimi graczami w tej klasyfikacji. Są nimi przedstawiciele Brzmienia - Hylewicz i Ciuba, którzy liderowi już nie zagrożą. Trochę punktów może zdobyć drużynowy kolega Hauzera - Nowak, a także Laszczyk, Stencel, Kornatovskyi oraz Potomskyi, lecz ich strata do lidera wynosi 6 skalpów. Wydaje się, że doświadczony zawodnik "Szpilek" nie da się wyprzedzić, bo przecież też gra jeszcze swoje mecze, a jak wspomnieliśmy jest w bardzo dobrej formie.

 

WLB 2:

Swoją ligę pod kątem zdobywanych goli znacznie przewyższa Filip Rusiak z mPTech. Ten jesienią był królem strzelców w barwach TelForceOne i teraz pewnym krokiem zmierza do kolejnego indywidualnego wyróżnienia. W poprzednim sezonie 21 goli wystarczyło, aby wygrać. Teraz Rusiak posiada 24 trafienia, a ma przecież jeszcze przed sobą mecz z drużyną z dołu tabeli - DOIIB. Jeśli się na nim zjawi to swój dorobek z pewnością podreperuje. Teoretyczne szanse, żeby zagrozić Rusiakowi ma przede wszystkim inny golleador - Łukasz Cygańczuk z Torka. Zawodnik ten 15 razy trafiał do siatki rywali, a więc jego strata wynosi 9 bramek. Musiałby jednak hurtowo strzelać je InsERT-owi i Old Teamowi. O ile w tym pierwszym przypadku jest to możliwe, bo "Programiści" nie dysponują zbyt mocną defensywą, o tyle z defensorami Kamila Moczydłowskiego może być zdecydowanie trudniej. W końcu team spod znaku Kasztelana stracił tej wiosny zaledwie siedem goli (najmniej w 2 lidze). Jeśli chodzi o szanse innych to Maciej Mikołajczyk z Szybkich Kopyt ma 13 trafień i szkoda, że w ostatnich tygodniach nie zjawiał się na meczach, bo z pewnością kilka goli by jeszcze wsadził. Granicę "dziesiątki" przekroczyli poza tym Mateusz Sobczak (też Szybkie Kopyta) i Adam Łapeta z Żaru Tropików. Obaj mają równo po 10 trafień.

57 goli strzelonych przez mPTech jest wynikiem fantastycznym, najlepszym w całym WLB. Trudno się zatem dziwić, że przedstawiciele tej ekipy są na czele indywidualnych klasyfikacji. Rusiak to lider klasyfikacji strzelców, a Hubert Żuraw to najlepszy asystent, który do tej pory zanotował 14 asyst. Kolejni zawodnicy w tym zestawieniu nie przekroczyli dwucyfrowej ilości. Cygańczuk ma 9 asyst. Siedem ma Gracjan Szymański z DOIIB (tutaj spora niespodzianka, bowiem jest to przedstawiciel drużyny z dołu tabeli), a sześciokrotnie przy golach swoich kolegów podawali Mikołajczyk z "Rumaków", Gorazdowski z Braku Sponsora i Dmytro Boiko, czyli drugi przedstawiciel mPTechu.

O ile róznica w grze o koronę króla strzelców jest duża. O miano najlepszego asystenta mniejsza, lecz jak dobrze wiemy częściej zawodnicy potrafią strzelić dwa gole i zanotować dwie asysty niż posłać w pojedynczym spotkaniu pięć kluczowych zagrań, to w klasyfikacji kanadyjskiej przewaga liderującego Rusiaka nad wiceliderem Cygańczukiem wynosi pięć skalpów i kapitan Torka mając do rozegrania dwa mecze może swój bilans poprawić. Szanse na zagrożenie najlepszemu "kanadyjczykowi" z poprzedniego sezonu ma jeszcze jego drużynowy kolega Żuraw, który dysponuje 23 punktami. Kolejni nie przekroczyli "dwudziestki" i są to Mikołajczyk (19 oczek), Szymański, Sobczak (po 15 oczek), Boiko (14 oczek), Łapeta (13 oczek) i Wojcieszak (12 oczek). Mimo sympatii czy braku antypatii do każdego z wyżej wymienionych zawodników - Rusiak nie powinien swojej pozycji utracić i raczej nagrody indywidualne trafią w ręce przedstawicieli mPTechu. No chyba, że tak samo jak rok temu objawi nam się jakiś Siwek i strzeli 16 goli w jednym meczu. Problemem może być to, że OBI Długa w tym sezonie nie występuje i nie ma aż tak odbiegającej poziomem drużyny od pozostałych.

 

WLS 1:

W pierwszej lidze przy Skwierzyńskiej i w pierwszej lidze na Kuźnikach te różnice punktowe w klasyfikacjach indywidualnych nie są duże. Najlepszy strzelec ma 10 goli strzelonych i tym jegomościem jest Marcin Soberka z Kasztaniaków. O jedną bramkę mniej strzelili Rafał Zdunek z Fulanito i Adam Orkowski z AWL II. Sześciokrotnie sposób na pokonywanie bramkarzy przeciwników znajdowali Jakub Samborski z Blitz Wrocław, Mateusz Lubański z 3V oraz Daniel Koziarski - drużynowy kolega "Sobera". Z całym szacunkiem do supersnajpera Kasztaniaków, ale gdyby wykorzystywał on połowę wykreowanych przez kolegów lub osobiście sytuacji to oscylowałby w okolicach dwudziestu strzelonych goli, a tymczasem przegonić może go np Zdunek (chociaż temu został tylko jeden mecz do rozegrania), ale przede wszystkim Orkowski. Ten ostatni może zagrać jeszcze pięć razy i jakby zachował skuteczność z dotychczasowych starć to dwucyfrówka będzie formalnością. Pytanie czy wróci do skuteczności sprzed wyjazdu na poligon? Czy jednak to Soberka w dwóch ostatnich spotkaniach zaklepie sobie koronę króla strzelców? Tutaj będą jeszcze emocje.

Asystenci w pierwszej lidze nie serwują podań otwierających drogę do bramki w sposób hurtowy, a raczej umiarkowany. Stąd lider tego zestawienia ma na swoim koncie 7 asyst i jest nim Wojciech Chyra z 3V. Jemu do końca sezonu został jeden mecz z AWL II gdzie wcale łatwo o podreperowanie statystyk nie będzie. Jedną asystę mniej ma Wojciech Tomczyk z Kasztaniaków. Tutaj trzeba kreować sytuacje przeciwko obrońcom Kuchcika Kuźniki i TakeDrop. O ile defensywy obu tych drużyn nie są monolitami, to jednak bardziej kapitan Kasztaniaków obawiać musi się skuteczności tych, którym będzie podawać, bo tutaj nie jest ona wyśmienita. Swoje szanse mają jeszcze zawodnicy posiadający po pięć asyst, czyli wcześniej wspomniany Koziarski, a także Samborski i Marek Zając z Fulanito. Po cztery kluczowe zagrania odnotowali Łukasz Majchrowicz z MPK Wrocław, Rafał Zdunek z Fulanito, Krzysztof Michalski z Kuchcika i Szymon Czajkowski z Blitz Wrocław.

W "kanadyjskiej" te różnice również są niewielkie i wcale nie musimy się dziwić, jeśli zwycięzcą w tym zestawieniu będzie np taki Kamil Nosal z 3V, który na chwilę obecną dysponuje 8 punktami czy Łukasz Majchrowicz posiadający 9 skalpów. Na czele jest jednak Zdunek z 13 oczkami. Tuż za nim Soberka z Chyrą - 12 punktów. Dalej Samborski z Koziarskim - 11 i Orkowski z Tomczykiem - 10.

 

WLS 2:

W drugiej lidze skutecznie strzelają i podają nieco częściej niż na zapleczu Ekstraligi i tutaj dwucyfrowa liczba punktów jest na porządku dziennym. Zwłaszcza w klasyfikacji strzelców. Na jej czele mamy dwóch graczy - Wojciecha Wieczorka z FC Velicante Wrocław i Łukasza Frąszczaka z KEA FC. Obaj do tej pory 16 razy wpisali się na listę strzelców, lecz wiemy, że kapitan "Velicy" już tego dorobku nie poprawi, ze względu na zawieszenie. Co innego Frąszczak, któremu pozostało starcie ze znajdującą się w strefie spadkowej Mocambolą. Może jednak tak się skończyć, że przedstawiciel Velicante sięgnie po pierwsze miejsce, bo przecież dwa gole mniej od Wojciecha ma jego brat Adam. Pytanie tylko czy strzelenie kilku bramek mocnej Alfie będzie łatwym zadaniem? Z pewnością nie. Swoje szanse zachowują jeszcze Hunil Bae z FC Hs (11 trafień), lecz ten po meczu z Nokią boryka się z niefajną kontuzją. Swoje może strzelić Marcin Karliński z Neogenu (10 goli), któremu zostały jeszcze mecze z DKM Football Team i Nokią.

Karliński przy pomyślnych wiatrach może zostać królem strzelców, a przede wszystkim królem asyst. Do tej pory jest liderem z 14 kluczowymi zagraniami. Na drugim miejscu ani żaden Frąszczak, ani bracia Wieczorek, a Paweł Przewłocki z KEA FC co jest sporym zaskoczeniem, bowiem ten zawodnik 10 razy podawał przy trafieniach swoich partnerów z drużyny. Bracia Wieczorek mają odpowiednio - 9 (Adam) i 8 (Wojtek) asyst. Kolejny jest Łukasz Kopyś, który asystował siedmiokrotnie.

Liderów w "kanadyjce" mamy dwóch. Starszy z braci Wieczorek i "Karlitos" obaj posiadają po 24 punkty. Jedno oczko mniej zgromadził młodszy z rodziny Wieczorków. 18 razy punktował Frąszczak, 16 razy Hunil Bae, 15 - Seo Hyeungwoo, 14 - Adrian Wełna, a 13 - Michał Goch. Na skutek zawieszenia Wojtka Wieczorka o miano najlepszego asystenta powalczą więc Marcin Karliński i Adam Wieczorek. Inny kandydaci wydają się mieć zbyt dużą stratę.

 

WROCBAL CUP:

W rozgrywkach Wrocbal CUP kończymy dopiero rundę zasadniczą, a więc jeszcze każda ekipa ma przed sobą 3-4 mecze. Sytuacja tutaj może się zmieniać dynamicznie i ciężej coś wyrokować niż w powyżej przedstawianych klasach rozgrywkowych. Liderem klasyfikacji strzelców jest Łukasz Dyczkowski z KP Ogrodomania, co znawców Wrocbalu nie powinno jakoś specjalnie dziwić. Zawodnik ten strzelił do tej pory 8 goli, czyli tyle samo ile supersnajper Destemido - Marek Bogusławski. Tuż za nimi są Karol Szarek z Olimpii Sępolno, Michał Mazurkiewicz z Rubikonu i Grzegorz Węglarski z NG Engineering. Wszyscy zdobyli jednego gola mniej, ale ten ostatni raczej już się nie poprawi, bo na skutek czerwonej kartki w ostatnim meczu zostanie zawieszony na kilka spotkań. Duże szanse mają jeszcze Jakub Pabich z Sekcji Tarcia Chrzanu, Łukasz Jankowski z NGE oraz Błażej Sikora z Wednesday Warriors. Być może jednak objawi się ktoś jeszcze, bo przecież strzelić 5-6 bramek w trzech meczach dla dobrego zawodnika to nie jest jakieś wielkie wyzwanie.

Być może Węglarski mimo zawieszenia sięgnie po miano najlepszego asystenta Wrocbal CUP. Do tej pory napastnik NGE zanotował 9 kluczowych podań, czyli o cztery więcej niż drugi Szymon Trepkowski z Olimpii Sępolno i trzeci Michał Mazurkiewicz oraz Jakub Pabich. Jesteśmy przekonani, że gdyby Węglarski zagrał wszystkie mecze do końca to by pierwsze miejsce obronił. Panie Grzegorzu trzeba było jednak trzymać nerwy na wodzy. Teraz pozostało tylko liczyć na to, że nikt inny w rolę wybitnego playmakera się przy Dembowskiego nie wcieli.

Dodajemy do siebie gole i asysty i na czele kanadyjskiej mamy Węglarskiego z 16 punktami. Zawodnik ten posiada pięć oczek więcej niż Dyczkowski, Mazurkiewicz i Bogusławski. Dziesięciokrotnie punktował Pabich, 9 razy - Trepkowski, a po osiem punktów zgromadzili Pączko, Szarek i Sikora. Tak jak pisaliśmy wcześniej w przypadku Wrocbal CUP wszystko może się zdarzyć, bo przecież różnica kilku oczek przy kilku spotkaniach do rozegrania to nie jest jakiś ogromny kapitał. Szykuje nam się zatem ciekawa walka, którą będziemy z niecierpliwością śledzili.

 

Tekst ma charakter analityczno-felietonistyczny, więc jakby jakiś zawodnik czuł się urażony, że przekreśliliśmy jego szanse lub go nie uwzględniliśmy lub kogoś za bardzo pochwaliliśmy a innego zbyt mocno zganiliśmy, to z góry przepraszamy. W obecnym świecie nie da się być w 100% obiektywnym. Nie jesteśmy jasnowidzami, żeby skutecznie coś przewidywać. Nie mniej uważamy, że jakoś ta sytuacja w klasyfikacjach indywidualnych została nieco bardziej przybliżona. Wiemy jednak, że pewnością jeszcze nie raz się zmieni. ;)