W ósmej serii spotkań we Wrocbalowej Lidze Biznesu miało odbyć się szesnaście spotkań, lecz niestety jedno zakończyło się walkowerem. W meczach, które doszły do skutku padły 64 bramki.
WLB 1:
W pierwszej lidze po dobrym starcie sezonu posypała się gra we Wrocław Cosmos. Debiutant przegrał dwa razy w minionym tygodniu. O ile porażka z Brzmieniem Miasta - 1:5 grając cały mecz bez zmian - jakieś większej hańby nie przynosi. To jednak nie stawienie się na meczu z Eko-Okna S.A jest już pewną zmazą na honorze. Zmazą bardzo kosztowną. "Kosmici" nie tylko przegrali walkowerem - 0:5, ale co kluczowe zostali ukarani pięcioma punktami minusowymi. W ten oto sposób osunęli się do strefy spadkowej i ich szanse na pozostanie w pierwszej lidze na kolejny sezon praktycznie zmalały do zera.
Na dobrej drodze do drugiej ligi znajdują się także gracze Angeli Verdi, Kreowania Marek i Royal Transport i Spedycja. Pierwsi pod koniec tygodnia ulegli Argonowi - 1:4. Dzielnie walczyli, wykreowali sobie kilka dobrych akcji, ale to ukraiński debiutant udowodnił dlaczego znajduje się tak wysoko w tabeli pierwszej ligi. Bardzo dobra postawa w defensywie i skuteczna gra ofensywna sprawiła, że w dalszym ciągu team Mariana Yevchaka pozostaje jednyną niepokonaną drużyną we Wrocbalowej Lidze Biznesu.
Drudzy grali z innym rywalem ze ścisłego topu pierwszej ligi, czyli z Brzmieniem Miasta. "Kreatorzy" jak to oni - potrafili wykreować sobie kilka dobrych sytuacji. Kilka razy Sebastian Wojtala był zmuszany do interwencji, a w pewnym momecie mieliśmy nawet remis - 1:1. Bardziej efektywni w swych działaniach byli w kolejnych minutach gracze Marka Szpyry i to oni wygrywając 4:1 utrzymali się na fotelu lidera. Ich przeciwnik z kolei z trzema oczkami w dorobku zamyka tabelę i jest już praktycznie jedną nogą w drugiej lidze.
Jeśli chodzi o trzecich to oni trafili teoretycznie na najłatwiejszego przeciwnika, lecz w sumie będącego w niesamowitym gazie. Elektrosat Wrocław tak samo jak jeszcze w drugiej lidze, tak samo i teraz okazał się zbyt mocny dla Royala i zwyciężył - 5:3. Bohaterem drużyny Piotra Grzywaczewskiego został autor czterech trafień - Konrad Stencel, a dobra gra jego i jego kolegów pozwoliła przedłużenie zwycięskiej serii spotkań do pięciu.
Z coraz to większym niepokojem na to co dzieje się w dole ligowej stawki musi spoglądać Bus Marco Polo, który w minionym tygodniu przegrał po raz czwarty z rzędu i jego przewaga nad strefą spadkową wynosi zaledwie trzy oczka. "Autobusy" tym razem uległy spadkowiczowi z Ekstraligi - BNY Mellon - 0:5. Wynik spotkania w pełni odzwierciedla to co działo się na murawie i pozwala ekipie Michała Dranki liczyć się jeszcze w realnej grze o medal pierwszej ligi.
W środę wieczorem odbyło się najbardziej wyrównanie zapowiadające starcie w ramach 8 tygodnia zmagań w pierwszej lidze. Trzeci w tabeli Szpilmacherzy podejmowali czwartego Pioruna Zaodrze. Wygrana tych pierwszych praktycznie zapewniłaby im co najmniej brązowe krążki. Ci drudzy również musieli wygrać, aby o takowych realnie pomarzyć. Każda ze stron wiedziała o co gra, ale większą determinacją wykazały się "Pioruny". Mimo, że więcej sytuacji wykreowali sobie przeciwnicy to w kluczowych momentach kamraci Marcina Stachowicza nie zawiedli i ostatecznie to oni wygrali - 3:1. Najlepszym zawodnikiem na boisku był kolega Maciej Siwek, który co prawda gola nie strzelił, ale zanotował asysty przy wszystkich trafieniach dla swojej drużyny.
Wyniki:
Royal Transport i Spedycja - Elektrosat Wrocław 3:5 (1:1)
Eko-Okna S.A - Wrocław Cosmos 5:0 (walkower)
Brzmienie Miasta - Kreowanie Marek 4:1 (2:1)
Szpilmacherzy - Piorun Zaodrze 1:3 (0:2)
Bus Marco Polo - BNY Mellon 0:5 (0:2)
Wrocław Cosmos - Brzmienie Miasta 1:5 (1:1)
Angeli Verdi - FC Argon 1:4 (0:1)
Drużyna tygodnia:
Piorun Zaodrze - "Pioruny" w hicie kolejki podejmowały Szpilmacherów i po zaciętym boju pokonały wyżej notowanego przeciwnika - 3:1. Dzięki tej wygranej udało im się "Szpilki" przegonić w ligowym zestawieniu i zrobić tym samym ogromny krok w kierunku medali na koniec zmagań wiosennych.
Siódemka tygodnia:
Sebastian Wojtala (Brzmienie Miasta); Igor Wójcik (Brzmienie Miasta), Oleksandr Topolnytskyy (BNY Mellon), Konrad Stencel (Elektrosat Wrocław), Konrad Hylewicz (Brzmienie Miasta), Maciej Siwek (Piorun Zaodrze), Pavlo Kornatovskyi (FC Argon)
WLB 2:
Kolejny tydzień zmagań w drugiej lidze za nami i kolejna, duża porcja spotkań. Miniony tydzień bardzo pozytywnie wspominać będą gracze Dolnośląskiej Okręgowej Izby Inżynerów Budowlanych. Debiutant rozegrał dwa spotkania i oba wygrał skromnie - 1:0. W pierwszym starciu mierzył się z liderem tabeli - Old Teamem i sprawił nie lada niespodziankę. Na przekroju całego spotkania przewagę mieli gracze Kamila Moczydłowskiego, ale nie potrafili konkretnie zagrozić bramce dobrze dysponowanego Remigiusza Neumanna. Z czasem DOIIB zaczął wyprowadzać kontrataki i po jednym z takowych Filip Tokarski pokonał Leszka Półtoraka i dał swojej drużynie sensacyjne zwycięstwo - 1:0.
Kilka dni później ekipa Rafała Walkowiaka również zagrała niezwykle pragmatycznie, ale tym razem rywalem była ekipa z niedalekiego sąsiedztwa tabeli, czyli znajdujący się w strefie spadkowej Brak Sponsora. DOIIB wygrał 1:0 po trafieniu Gracjana Szymańskiego. Dzięki sześciu punktom debiutant znacząco oddalił się od "czerwonej strefy" i jak wszystko dobrze pójdzie to być może zakończy granie w środku ligowego zestawienia.
Brak Sponsora nie wziął przykładu z DOIIB-u i dwa mecze w sposób nieznaczny przegrał. Zanim przydażyła mu się jednobramkowa porażka z debiutantem, to nieznacznie 0:1 uległ spadkowiczowi - Motorpolowi Wrocław. Wynik tego spotkania byłby zdecydowanie mniej korzystny dla graczy w "czerwonych" trykotach, gdyby nie osoba kapitana, a zarazem bramkarza - Marka Chmiela. Chmiel bronił fantastycznie i skapitulował tylko raz po strzale z rzutu karnego wykonywanym przez Rafała Zdunka.
Bardzo dobry tydzień ma za sobą Żar Tropików, który wykorzystał potknięcia swoich rywali i na skutek zdobycia sześciu punktów awansował na drugie miejsce w stawce. Najpierw "Palmy" pokonały FC UPM - 4:1, ale w tym meczu musiały się sporo natrudzić. Do przerwy tylko 1:0, potem po zmianie stron "Gryfiny" szybko wyrównały i długo na "tablicy wyników" widniał rezultat remisowy. Było tak do 35 minuty kiedy to impas przełamał Piotr Gruca. Potem poszło już z górki, a rywala dobili jeszcze Waldemar Zubik i ponownie Gruca.
Drugim rywalem Żaru Tropików były Szybkie Kopyta, a więc jeden z głównych rywali w grze o awans. Doświadczona ekipa Waldemara Zubika zagrała bardziej efektywnie od niedoświadczonego przeciwnika i wygrała 3:0. Po raz kolejny w przypadku "Rumaków" we znaki dał się brak lidera - Macieja Mikołajczyka. Bez niego w rozegranym ostatnio tygodniu nie wyglądało to wszystko najlepiej.
Zanim Szybkie Kopyta przegrały pierwszy mecz od sześciu kolejek to wcześniej - w poniedziałek straciły pierwsze punkty po serii pięciu zwycięstw z rzędu. Zespół Mateusza Zabolskiego prowadził z Old Blue Angels już 3:0 i chociaż to przeciwnik wykreował sobie więcej dogodnych sytuacji to debiutant grał punktował niczym doświadczony pięściarz. Wydawało się, że kolejne gole dla "Rumaków" to tylko kwestia czasu, ale OBA wzięło się do roboty. Do przerwy kontaktowe trafienie zanotował Krystian Rodzaj, a w 33 minucie mieliśmy już remis - 3:3. W końcowce meczu "Anioły" mogły, a nawet powinny strzelić zwycięskiego/zwycięskie gole, ale w kluczowych momentach zabrakło im zimnej krwi. Kończy się ten mecz na podziale łupów, który nie cieszy żadnej ze stron. OBA szanse na awans ma znikome, a Szybkie Kopyta nieco wyższe.
Ważne zwycięstwa w kontekście walki o najwyższe cele odnotowały Tork i mPTech. Pierwsi wymęczyli wygraną z FC UPM. Do 40 minuty mieliśmy tutaj remis - 2:2 i wydawało się, że skończy się na zaskakującym rezultacie. Wtedy "cały na biało" wjechał Roman Wisiecki i rzutem na taśmę zapewnił swojej drużynie triumf - 3:2 i tym samym fotel lidera drugiej ligi. Jeśli chodzi o graczy Krzysztofa Raczyńskiego to mimo małej ilości zdobywanych punktów prezentują się tej wiosny naprawdę nieźle i jeśli w niedalekiej przyszłości będą bardziej skuteczni pod bramką rywala, a i wyeliminują proste błędy w defensywie to będą spokojnie walczyli o miejsce w środku tabeli.
W przypadku drugich, czyli mPTech-u to oni mieli zdecydowanie prostszą drogę do zdobycia trzech punktów. InsERT Team nie zagrał tak dobrze w defensywie i nie był tak groźny. Przede wszystkim jednak nie potrafił skutecznie zatrzymać bramkostrzelnego Filipa Rusiaka. Czołowy strzelec drugiej ligi cztery razy wpisał się na listę strzelców i poprowadził swój zespół do triumfu - 5:1.
Po dwóch porażkach z rzędu przełamało się Stowarzyszenie Odra-Niemen. Ekipa Dominika Rozpędowskiego pokonała sąsiada z dołu ligowej stawki - Sennder Polska. "Oranje" od samego początku nie mieli ułatwionego zadania, bowiem zjawili się przy Skwierzyńskiej bez zmian i bez kilku ważnych graczy. Mimo tego jako pierwsi wyszli na prowadzenie po trafieniu Huberta Chumickiego. Po chwili stan rywalizacji wyrównał Jarosław Kurkowiak. Do przerwy więc mieliśmy remis - 1:1. W drugiej odsłonie sił w Sennderze zaczęło brakować, rywal raz po raz atakował, lecz długo nie potrafił zaskoczyć świetnie dysyponowanego w bramce Kamila Hupajło. Impas przełamał dopiero w 39 minucie Patryk Kantorosiński, który na gola zamienił dobre zagranie Kurkowiaka. Skończyło się na triumfie Odry - 2:1 i opuszczeniu przez tą drużynę ostatniego miejsca w tabeli.
Wyniki:
DOIIB - Old Team 1:0 (0:0)
Old Blue Angels - Szybkie Kopyta 3:3 (1:3)
FC UPM - Żar Tropików 1:4 (0:1)
Motorpol Wrocław - Brak Sponsora 1:0 (1:0)
Sennder Polska - Stowarzyszenie Odra-Niemen 1:2 (1:1)
Tork - FC UPM 3:2 (2:1)
Żar Tropików - Szybkie Kopyta 3:0 (1:0)
mPTech - InsERT Team 5:1 (2:0)
DOIIB - Brak Sponsora 1:0 (1:0)
Drużyna tygodnia:
DOIIB - Debiutant rozegrał w poprzednim tygodniu dwa spotkania i w obu zgarnął trzy punkty. O ile wygrana z Brakiem Sponsora - 1:0 nikogo nie mogła dziwić to pokonanie ówczesnego lidera - Old Teamu - 1:0 było już czymś dużym. Dzięki sześciu punktom Dolnośląska Okręgowa Izba Inżynierów Budowlanych oddaliła się od strefy spadkowej i w najlepszym wypadku zawalczy o miejsce w środku tabeli.
Siódemka tygodnia:
Marek Chmiel (Brak Sponsora); Adrian Pliżga (DOIIB), Łukasz Okoniewski (Żar Tropików), Roman Wisiecki (Tork), Waldemar Zubik (Żar Tropików), Piotr Andrzejewski (Old Blue Angels), Filip Rusiak (mPTech)