Sklep

Podsumowanie 6 tyg. WLS - Wiosna 2023

Kolejny, szósty tydzień zmagań we Wrocławskiej Lidze Siódemek to trzynaście spotkań rozegranych, kilka rezultatów zaskakujących i 66 goli strzelonych.

1 LIGA:

Tylko jeden punktów w dwóch meczach zdobyło MPK Wrocław, co znacznie oddala tę drużynę od awansu do Ekstraligi. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w poniedziałek mierzyło się z Astechem i był to mecz bardzo zacięty. Do przerwy remis - 2:2, a po zmianie stron dwa pierwsze ciosy zadała drużyna Roberta Puchały. Do 37 minuty prowadziła 4:2 i wydawało się, że były Ekstraligowiec się już nie podniesie. Ten zagrał jednak do końca. Najpierw gola kontaktowego strzelił Łukasz Majchrowicz, a minutę przed końcem remis - 4:4 ustalił Krzysztof Dobrzański. W czwartek punktów MPK Wrocław już nie zdobyło. AWL II okazało się drużyną zbyt dobrze zorganizowaną i przede wszystkim skuteczniejszą. "Rezerwy" wygrały 4:2 i one z kolei miały powody do radości, bowiem była to ich druga wygrana w tym tygodniu.

Pierwsza miała miejsce kilka dni wcześniej kiedy to ekipa Kamila Półchłopka mierzyła się z Green Tree. Tutaj byliśmy świadkami starcia jednostronnego, w którym to AWL II zwyciężyło 6:0. Zmorą "Ekologicznych" był w tym starciu Kacper Lisowski, który dwukrotnie pokonał Michała Płacheckiego i zanotował asystę przy golu Adriana Kamińskiego. Drugi zespół rodem z Akademii Wojsk Lądowych tym samym wskoczył na drugie miejsce w tabeli, a ma przecież jeden mecz rozegrany mniej od lidera z 3V. Jeśli chodzi o graczy Janusza Wybrańskiego to chyba definitywnie stracili szanse na awans, ale z pewnością powalczą o jak najlepsze miejsce w górnej połowie tabeli.

Liderem pierwszej ligi jest 3V, które w szóstym tygodniu swój plan wykonało należycie i w polu pokonanych pozostawiło Kuchcika Kuźniki. Wygrana 6:3 nie byłaby żadnym zaskoczeniem gdyby nie okoliczności, a te od początku nie były sprzyjające dla spadkowicza, który zjawił się przy Sarbinowskiej bez zmian i bez kilku ważnych. "Miejscowi" dysponowali galowym zestawieniem, ale nie byli w stanie zatrzymać fenomenalnie grającego Kamila Nosala. Ten strzelił trzy gole i zanotował jedną asystę.

Premierowej porażki tej wiosny doznał Blitz Wrocław. Pierwsza połowa takowej nie zapowiadała, bowiem drużyna Jakuba Różanowskiego (bez Jakuba Różanowskiego w składzie) prowadziła 2:1. Nie potrafiła jednak zachować odpowiedniego poziomu koncentracji, a co kluczowe zatrzymać ambitnie grających przeciwników. "Szachownice" w drugich 20 minutach odwrócili losy tego meczu i ostatecznie to oni mogli świętować wygraną - 5:2, która przywraca ich do realnej gry o awans do elity.

Na drodze do takowej pozostają FC Kasztaniaki, które pokazały, że ostatnia porażka z AWL II była tylko i wyłącznie wypadkiem przy pracy. Drużyna Wojciecha Tomczyka grała z Medservem United i chociaż ten mecz nie do końca był dla nich spacerkiem, to jednak nie zawiedli swoich kibiców i wygrywając 3:0 pozostali na pozycji wicelidera pierwszej ligi. "Medical Coders" przegrało po raz trzeci w tym sezonie i nadal nie ma na swoim koncie pierwszoligowej wygranej.

Niezwykle istotnym meczem w kontekście gry o utrzymanie był pojedynek Capgemini z TakeDropem. Pierwsi bez punktów, drudzy z czterema oczkami. Stawka duża i w zasadzie ostatnia szansa przed drużyną Michała Stokłosy, aby zacząć uciekać spod topora. Mimo lepszej gry Capgemini nie potrafiło tego udokumentować na boisku i przegrało po raz kolejny - 1:2, a jego porażka powinna być wyższa, lecz rzut karny świetnie obronił Augustyn Binkowski. Ekipa Sławomira Ryczkowskiego wykonała zatem ważny krok w kierunku utrzymania, a jej przeciwnicy za moment będą musieli powoli szykować się do powrotu do najniższej klasy rozgrywkowej.

 

Wyniki:

Astech - MPK Wrocław 4:4 (2:2)
Medserv United - FC Kasztaniaki 0:3 (0:1)
Green Tree - AWL II 0:6 (0:3)
Blitz Wrocław - Fulanito 2:5 (2:1)
3V - Kuchcik Kuźniki 6:3 (2:2)
MPK Wrocław - AWL II 2:4 (0:1)
TakeDrop - Capgemini 2:1 (2:1)

Drużyna tygodnia:

Fulanito  - "Szachownice" do starcia z Blitz Wrocław nie przystępowały w roli faworyta, ba to faworytem były "Błyskawice" posiadając status drużyny niepokonanej. Ten został jednak zmieniony przez graczy Pawła Rumina, którzy ograli doświadczonego przeciwnika - 5:2 i nie tylko przegonili go w ligowej tabeli, ale sami wykonali duży krok w kierunku uzyskania medali na koniec zmagań wiosennych.

Siódemka tygodnia:

Tomasz Felisiak (Fulanito); Piotr Świstek (AWL II), Jędrzej Dudek (Astech), Damian Węglarz (Capgemini), Kamil Nosal (3V), Kacper Lisowski (AWL II), Marcin Soberka (FC Kasztaniaki)

 

2 LIGA:

Po wpadce z poprzedniego tygodnia, a więc remisie z JaCierpieDole BD odkuł się FC Hs, który pokonał "czerwoną latarnię" drugiej ligi - DKM Football Team - 4:1. Tylko w pierwszej połowie ten mecz był dosyć zacięty (mieliśmy po niej remis 1:1), ale w drugiej odsłonie wyższy bieg włączyła ekipa koreańska i to ona zgarnęła trzy oczka.

Blisko kolejnych punktów była Mocambola, która mierzyła się z ZKS-em Kuźniki. Mecz ten był otwarty, ale bardziej konkretni pod bramką przeciwników byli "Miejscowi", którzy do 39 minuty prowadzili już 3:1. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego "miętowo-żółci" zmniejszyli przewagę do jednego gola, ale na doprowadzenie do remisu nie starczyło im czasu. Jakub Gembiak i spółka wygrywają zatem 3:2 i wskakują na wysokie, piąte miejsce.

Po serii pięciu porażek przełamał się debiutant - Wypici Team. Ten w starciu na dnie tabeli z OBI Bielany Wrocławskie. Dużo w tym meczu było walki. Dużo było jak to określił koordynator - "hałaśliwości", a także niewykorzystanych sytuacji. Jedna jednak została sfinalizowana w sposób odpowiedni i był to strzał Estebana Pinkosza, który dał Wypitym wygraną - 1:0. Wygraną historyczną, bo pierwszą w siedmioosobowej lidze Wrocbal.

Niespodziankę mieliśmy przy okazji starcia KEA FC z Nokią. "Drukarze" po serii niepowodzeń zjawili się przy Sarbinowskiej niemalże w galowym składzie. Co kluczowe do gry wrócił Łukasz Frąszczak i został katem spadkowicza. Zawodnik ten miał udział przy wszystkich bramkach swojej drużyny. Sam strzelił cztery i zanotował asystę przy trafieniu Marcina Truchana. KEA wygrała z Nokią - 5:3 i pokazała, że może jeszcze w tym sezonie nieco namieszać.

Niespodzianki nie było gdy na murawie zameldowali się gracze ErTeFał i FC Velicante Wrocław. Faworytem była tutaj drużyna z Osobowic i wygrała 4:0, chociaż nie możemy napisać, że "Tetrycy" nie mieli swoich okazji. Nie potrafili jednak zrobić dwóch rzeczy. Po pierwsze zaskoczyć dobrze dysponowanego Bartłomieja Kusia, a po drugie zatrzymać będącego w wybornej formie Adama Wieczorka, który spotkanie zakończył z hattrickiem. "Velica" utrzymuje fotel lidera drugiej ligi, a dawny RTV znajduje się tuż nad strefą spadkową.

Ex-aquo pierwsze miejsce z Velicante piastuje Neogen, który swój mecz również wygrał, ale po większych męczarniach. JaCierpieDole BD postawiło swojemu rywalowi wysoko zawieszoną poprzeczkę i jakby ten mecz zakończył się bezbramkowym remisem to nikt nie miałby prawa być jakoś mocno zdziwiony. O losach spotkania zadecydował jednak jeden popełniony błąd, a popełniła go drużyna Radosława Starczewskiego. W 34 minucie Marcin Karliński i rykoszet zaskoczyli bardzo dobrze broniącego Mateusza Bieńko i to Neogen zwyciężył - 1:0.

 

Wyniki:

DKM Football Team - FC Hs 1:4 (1:1)
ZKS Kuźniki - Mocambola 3:2 (2:1)
OBI Bielany Wrocławskie - Wypici Team 0:1 (0:0)
ErTeFał - FC Velicante Wrocław 0:4 (0:1)
KEA FC - Nokia 5:3 (4:3)
JaCierpieDole BD - Neogen 0:1 (0:0)

Drużyna tygodnia:

Wypici Team - Zespół Pawła Złomka w końcu się przełamał w meczu na dnie tabeli ogrywając OBI Bielany Wrocławskie - 1:0. Tym samym debiutant zgarnął historyczne punkty w siedmioosobowej lidze Wrocbal i będzie chciał rozpocząć marsz ku górze tabeli.

Siódemka tygodnia:

Mateusz Bieńko (JaCierpieDole BD); Szymon Rodak (Mocambola), Esteban Pinkosz (Wypici Team), Jakub Gembiak (ZKS Kuźniki), Adam Wieczorek (FC Velicante Wrocław), Hunil Bae (FC Hs), Łukasz Frąszczak (KEA FC)