Sklep

Przeklęte, ostatnie minuty Old Teamu

W poniedziałek w lidze WLB graliśmy tylko i wyłącznie przy Skwierzyńskiej, gdzie miały miejsce trzy mecze drugoligowe i jedna potyczka w lidze pierwszej.

WLB 1: GOJA Wrocław jest na dobrej drodze do Ekstraligi. Wczoraj team Patryka Obary bez większych problemów pokonał osłabiony kadrowo Bus Marco Polo - 5:1. Tym razem formą błysnął tutaj nie Maciej Olejnik, ale jego partner z ataku - Bartłomiej Kowalski. Dla "Autobusów" była to szósta porażka z rzędu i jeśli nie wejdą one na zwycięski szlak to wiosną grać będą z powrotem na poziomie drugiej ligi.

WLB 2: Old Team ma w tym sezonie ogromnego pecha. Z Elektrosatem Wrocław stracił punkty po golu w końcówce meczu. Z InsERT-em nie zdobył punktów po straconej bramce...w końcówce. Teraz nie było inaczej. Chociaż ekipa Kamila Moczydłowskiego przegrywała z osłabionym kadrowo rywalem (grającego bez Filipa Rusiaka i Jakuba Dytkowskiego) to udało jej się doprowadzić do wyrównania. Ostatnie słowo należało jednak do TelForceOne, które strzeliło bramkę...w 40 minucie. Na domiar złego dla Old Teamu jej autorem został gracz tej drużyny - Karol Leszczyński. Zacięty mecz mieliśmy również przy okazji potyczki pomiędzy Żarem Tropików a Stowarzyszeniem Odra-Niemen. Tutaj długo gracze Waldemara Zubika nie potrafili zaskoczyć ofiarnie broniącej się defensywy Odry, ale ostatecznie zwyciężyli - 2:0. Bez litości dla swojego przeciwnika zagrał Royal Transport i Spedycja. Debiutant rozbił FC UPM - 9:1, a najlepszym zawodnikiem na boisku był Mateusz Świerk, który miał bezpośredni udział przy siedmiu golach dla swojej drużyny.


RELACJE MECZOWE:
FC UPM - Royal Transport i Spedycja (1-9) >>>
TelForceOne - Old Team (3-2) >>>
Bus Marco Polo - GOJA Wrocław (1-5) >>>
Żar Tropików - Stowarzyszenie Odra-Niemen (2-0) >>>