Sklep

Podsumowanie 5 tyg. WLB - Jesień 2022

We Wrocbalowej Lidze Biznesu w piątym tygodniu rozegrano 14 spotkań, po siedem w każdej klasie rozgrywkowej. Byliśmy świadkami meczów mniej i bardziej wyrównanych, w których łącznie wpadło 66 goli.

WLB 1:

W pierwszej lidze WLB po dwa mecze rozegrały Ołer Meble Ogrodowe i Brzmienie Miasta. W bezpośrednim starciu górą byli tutaj gracze Marcina Lechiniaka, którzy zwyciężyli - 3:1. Dwa dni wcześniej "zieloni" również zgarnęli pełną pulę. W hicie kolejki ograli Eko-Okna S.A - 4:0, ale nie możemy tutaj napisać, że beniaminek nie miał swoich sytuacji. Trochę ich miał, ale nie potrafił zaskoczyć dobrze dysponowanego Marcina Napierałę. Tym samym premierowa porażka ekipy Jakuba Samborskiego w tym sezonie stała się faktem, a seria meczów bez strzelonej bramki przez tą drużynę wynosi już trzy ligowe spotkania. Jeśli chodzi o Ołera to legitymuje się kompletem punktów i pewnym krokiem zmierza ku Ekstralidze.

Brzmienie Miasta dwa dni wcześniej uległo Sensorino - 0:3. W tym starciu nie zagrało źle, ale nie było w stanie zatrzymać będącego w ostatnim czasie w wysokiej formie - Dariusza Sojki. Napastnik dawnego Grafenu Polska strzelił dwa gole i zanotował asystę przy trafieniu Dominika Olszewskiego.

Po czterech jesiennych porażkach z rzędu w końcu przełamało się Old Blue Angels, które znalazło sposób na ogranie beniaminka - Busa Marco Polo. Mecz był bardzo wyrównany, a "Anioły" zwyciężyły w nich - 2:1. Wróciły więc do realnej gry o utrzymanie. "Autobusy" nadal są w nią uwikłane i trudno wyszukiwać w ich grze perspektyw na odwrócenie złej karty.

Niczym walec kolejnego przeciwnika rozjechała GOJA Wrocław. Wygrana tej drużyny z Angeli Verdi - 3:1 nie była okazała, ale na pewno zasłużona. To, że forma strzelecka stoi u niego na wysokim poziomie pokazał Maciej Olejnik, który dwukrotnie znajdował sposób na pokonanie Tomasza Galanta. Team Patryka Obary tak samo jak Ołer Meble Ogrodowe może pochwalić się kompletem oczek, a "Zielone Anioły" mogą śmiało przyznać, że w drugiej lidze grało się zdecydowanie łatwiej.

Ciekawe widowisko stworzyli przedstawiciele Szpilmacherów i Kreowania Marek. W 10 minucie na dwubramkowe prowadzenie wyszła ekipa Pawła Kalinowskiego, ale "Kreatorzy" nie zamierzali łatwo się poddawać. Przed przerwą strzelili gola kontaktowego, a w 30 minucie wyrównali stan rywalizacji. Nie był to jednak ostatni gol w tym spotkaniu. Takowego trzy minuty później strzelił Łukasz Nowak i zapewnił tym samym swojej drużynie zwycięstwo - 3:2. Udało się zatem "Szpilkom" oddalić od strefy spadkowej, czego nie możemy napisać o Szymonie Tuzińskim i jego kolegach. Ci mają nad nią nadal dwa oczka przewagi.

Najmniej wyrównany był mecz pomiędzy Motorpolem Wrocław a Piorunem Zaodrze. Chociaż sytuacja kadrowa "Handlarzy" się poprawiła, bo do składu wrócili tutaj Krzysztof Kobiałka Wojciech Dudek, a sama kadra była dziewięcioosobowa, to nie udało się beniaminkowi przełamać. "Pioruny" wygrały 6:0, ustalając wynik spotkania już w pierwszej połowie.  W dalszym ciągu pozostają zatem drużyną niepokonaną, ale przede wszystkim pozostają w grze o awans. Zgoła inną sytuację mamy w ekipie Tomasza Szabłowskiego. Dla niej była to czwarta z rzędu porażka.

 

Wyniki:

Old Blue Angels - Bus Marco Polo 2:1 (1:0)
Ołer Meble Ogrodowe - Eko-Okna S.A 4:0 (1:0)
Sensorino - Brzmienie Miasta 3:0 (2:0)
GOJA Wrocław - Angeli Verdi 3:1 (1:1)
Szpilmaherzy - Kreowanie Marek 3:2 (2:1)
Brzmienie Miasta - Ołer Meble Ogrodowe 1:3 (0:2)
Motorpol Wrocław - Piorun Zaodrze 0:6 (0:6)

Drużyna tygodnia:

Old Blue Angels - "Anioły" po serii czterech porażek z rzędu w końcu się przełamały. W polu pokonanych pozostawiły Busa Marco Polo i zwyciężając 2:1 wydostały się z ostatniego miejsca w tabeli.

Siódemka tygodnia:

Marcin Napierała (Ołer Meble Ogrodowe); Krzysztof Kalinowski (Szpilmacherzy), Michał Łuczak (Ołer Meble Ogrodowe), Michał Trojan (Old Blue Angels), Maciej Olejnik (GOJA Wrocław), Adrian Orlicki (Piorun Zaodrze), Dariusz Sojka (Sensorino)

 

WLB 2:

O awans do pierwszej ligi walczą m.in TelForcOne i Sennder Polska. Obie te ekipy w minionym tygodniu uzbierały po cztery punkty. Najpierw zmierzyły się ze sobą bezpośrednio. Te starcie było hitowe i też nie zawiodło oczekiwań kibiców. Do przerwy "Oranje" prowadziło 2:1 i długo taki rezultat się utrzymywał. Było tak aż do 39 minuty kiedy to Łukasza Tatarczuka pokonał Jakub Dytkowski. Skończyło się więc na remisie - 2:2, który nie cieszy żadnej ze stron, ale bardziej niezadowoleni mogą być gracze Michała Wojciechowskiego, którzy wypuścili wygraną w samej końcówce.

W drugim swoim meczu zarówno Sennder, jak i TelForceOne odniosły zwycięstwa. Pierwsi pewnie pokonali InsERT Team - 5:2, losy meczu rozstrzygając już w pierwszych 20 minutach, po których prowadzili - 4:0. Kluczowym zawodnikiem w konkteście odniesienia victorii okazał się Mateusz Fedyna, który zakończył to spotkanie z hattrickiem i asystą. Drudzy swojego przeciwnika, czyli Żar Tropików pokonali - 4:2. W tym meczu liczby jak zwykle wykręcał Filip Rusiak, ale łatwo nie miał. Do 40 minuty na "tablicy wyników" widniał remis - 2:2, ale w samej końcówce "czerwoni" zadali dwa zabójcze ciosy. Najpierw do siatki trafił Rusiak, a chwilę później wynik spotkania ustalil Dytkowski. 4 punkty zdobyte przez wyżej wspomniane kapele pozwoliły im zachować szanse na awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Takowy oddala się z kolei od "Palm" i "Programistów".

Na trzech wygranych z rzędu zatrzymała się dobra seria Royal Transport i Spedycja. Sposób na zatrzymanie rozpędzonego debiutanta znalazł Elektrosat Wrocław, który zatriumfował - 2:1. Nie byłoby jednak tej wygranej gdyby nie bardzo dobra forma Adriana Zasłonki, który sam jednego gola strzelił i przy tym drugim asystował. Honor "białych" uratował Marcin Wiśniewski. Team Piotra Grzywaczewskiego pozostaje więc w grze o powrót do pierwszej ligi, a Royal mimo porażki dalej walczyć powinien o najwyższe cele.

Bez punktów dalej pozostaje Majorel, który w minionym tygodniu przegrał po raz piąty w tym sezonie. Tym razem nie dał rady spadkowiczowi z pierwszej ligi, czyli Old Teamowi. Gracze Kamila Moczydłowskiego zwyciężyli w pełni zasłużenie - 3:1 i dzięki trzem punktom oddalili się od "czerwonej strefy".

Takim samym rezultatem zakończył się pojedynek Braku Sponsora z FC UPM. Tutaj po końcowym gwizdku sędziego z wygranej cieszył się team Marka Chmiela i znów najjaśniejszą postacią w jego kapeli okazał się Szymon Mikołajczak, który zanotował dwie asysty i sięgnął tym samym po tytuł MVP. Dla "Gryfinów" była to czwarta z rzędu porażka.

Najbardziej jednostronny był mecz w którym na przeciw siebie stanęły Tork i Stowarzyszenie Odra-Niemen. Padło w nim dziewięć bramek i aż osiem było autorstwa "granatowych". Ci już po pierwszej połowie ustawili sobie to starcie, prowadząc po niej - 5:0. Bramki strzelało tutaj siedmiu różnych zawodników, a honorowym trafieniem dla Odry był samobój Dmitrija Krajewskiego. Dzięki wygranej 8:1 ekipa Łukasza Cygańczuka wskoczyła na pozycję lidera drugiej ligi, a "biali" dalej mają w dorobku zaledwie trzy oczka.

 

Wyniki:

Sennder Polska - TelForceOne 2:2 (2:1)
Majorel - Old Team 1:3 (0:2)
Tork - Stowarzyszenie Odra-Niemen 8:1 (5:0)
FC UPM - Brak Sponsora 1:3 (0:1)
Elektrosat Wrocław - Royal Transport i Spedycja 2:1 (2:0)
TelForceOne - Żar Tropików 4:2 (2:1)
InsERT Team - Sennder Polska 2:5 (0:4)

Drużyna tygodnia:

Elektrosat Wrocław - Ekipa Piotra Grzywaczewskiego zatrzymała rozpędzonego przeciwnika, którym był Royal Transport i Spedycja i pokonała go 2:1. Dzięki tej wygranej spadkowicz zachował szanse na powrót do pierwszej ligi.

Siódemka tygodnia:

Piotr Kuzia (TelForceOne); Grzegorz Janeczek (Old Team), Łukasz Kucharski (Tork), Mateusz Fedyna (Sennder Polska), Filip Rusiak (TelForceOne), Szymon Mikołajczak (Brak Sponsora), Adrian Zasłonka (Elektrosat Wrocław)