Sklep

Podsumowanie sezonu Wiosna 2022 - WLS 2

Po Ekstralidze pora na rozgrywki Wrocławskiej Ligi Siódemek, a dokładniej na jej niższą klasę rozgrywkową, czyli ligę drugą. Garść statystyk i opis każdego uczestnika. Zachęcamy do lektury!

W drugiej lidze WLS było kilka zaskoczeń. Świetnie poradzili sobie debiutanci z Elite Eco Elo i Enerisu. Po słabszych sezonach odkuły się nieco Medserv United i 3M, ale też mieliśmy rezultaty poniżej oczekiwań oraz definitywny koniec uznanego ligowca, którym przecież niewątpliwie jest Klueh. Więcej na temat tego wszystkiego i nie tylko przeczytacie poniżej.


STATYSTYKI OGÓLNE:

Ilość rozegranych meczów: 66
Bramki strzelone ogółem: 354
Ilość remisów: 5
Ilość walkowerów: 13
Najwyższa wygrana: 10:0 - FC Kasztaniaki - OBI Bielany Wrocławskie
Najwięcej bramek w jednym meczu: 13 (OBI Bielany Wrocławskie - 3M 2:11)
Najmniej bramek w jednym meczu: 0 (3M - ZKS Kuźniki 0:0)
Ilość zawodników, którzy zagrali w sezonie: 181
Najwięcej bramek strzelonych (drużyna): 58 - FC Kasztaniaki
Najmniej bramek straconych (drużyna): 9 - FC Kasztaniaki
Najwięcej bramek straconych (drużyna): 78 - OBI Bielany Wrocławskie
Najmniej bramek strzelonych (drużyna): 15 - OBI Bielany Wrocławskie
Król strzelców: Dariusz Kubiszyn (Eneris) - 21 goli
Król asyst: Łukasz Kopyś (Elite Eco Elo), Dariusz Kubiszyn (Eneris) - 12 asyst
Najlepszy kanadyjczyk: Dariusz Kubiszyn (Eneris) - 33
Najwięcej kartek (drużynowo): 7 - Medserv United
Najmniej kartek (drużynowo): 0 - Eneris


STATYSTYKI DRUŻYNOWE:

Nazwa drużyny: FC Kasztaniaki
Miejsce na koniec sezonu: 1
Zdobyte punkty: 30
Zwycięstwa: 10
Remisy: 0
Porażki: 1
Ilość bramek strzelonych: 58
Ilość bramek straconych: 9
Najlepszy strzelec: Marcin Soberka - 18 goli
Najlepszy asystent: Dominik Tomczyk - 11 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Marcin Soberka - 25 punktów (18+7)

Kasztaniaki po spadku z Ekstraklasy WLB miały grać tej wiosny w pierwszej lidze przy Skwierzyńskiej. Postanowiły się jednak przenieść do WLS, a to wiązało się z tym, że musieli zacząć granie od najniższej klasy rozgrywkowej. W tej z miejsca stali się faworytem i swoich kibiców nie zawiedli. Grali najrówniej ze wszystkich drugoligowców. Strzelili najwięcej bramek - 58. Najmniej bramek stracili - tylko 9, a ich zawodnicy znajdowali się wysoko w klasyfikacjach indywidualnych. Przez kilka miesięcy przegrali tylko jeden mecz, z 3M, a w starciach z innymi drużynami walczącymi o złoto, czyli Enerisem i Elite Eco Elo zgarnęli komplet sześciu punktów, strzelili dziesięć bramek i nie stracili ani jednej. Ich wygrana była zatem jak najbardziej zasłużona, a oprócz ofensywnego tercetu - Marcin Soberka-Dominik Tomczyk-Wojciech Tomczyk, duży wkład w sukces Kasztaniaków mieli zawodnicy zakontraktowani przed stratem sezonu wiosennego, czyli bramkarz - Tomasz Szabłowski i napastnik - Oskar Maliszewski. Ten pierwszy bronił bardzo dobrze, a drugi w "kanadyjce" dołożył 18 punktów.

 

Nazwa drużyny: Elite Eco Elo
Miejsce na koniec sezonu: 2
Zdobyte punkty: 27
Zwycięstwa: 9
Remisy: 0
Porażki: 2
Ilość bramek strzelonych: 43
Ilość bramek straconych: 18
Najlepszy strzelec: Adrian Wełna - 10 goli
Najlepszy asystent: Łukasz Kopyś - 12 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Łukasz Kopyś - 16 punktów (4+12)

Elite Eco Elo jako wrocbalowy debiutant poradził sobie bardzo dobrze. Długo walczył o mistrzostwo 2 ligi, ale finalnie uplasował się tuż za plecami Kasztaniaków. Marzenia EEE zostały zniwelowane w jeden tydzień pomiędzy 18 a 25 maja kiedy to zespół ten rozegrał dwa mecze - z Kasztaniakami i Enerisem i...oba przegrał. Były to również jedyne porażki tej drużyny w minionym sezonie. Wracając jednak do tego bycia debiutantem, to "czarni" byli debiutantem tylko z nazwy, bowiem w swoich szeregach mieli multum zawodników z przeszłością w naszych rozgrywkach. Najlepszym asystentem i "kanadyjczykiem" został Łukasz Kopyś znany z gry w RTV Euro AGD, a najlepszym strzelcem Adrian Wełna z Santandera. Grali tutaj również Wojciech Buryń (3M) czy bracia Sienkiewicz (Moico). Ta mieszanka grająca pod szyldem Elite Eco Elo dała srebrne medale i awans na zaplecze Ekstraligi, a patrząc na potencjał tej ekipy - to wcale nie musi być koniec. 

 

Nazwa drużyny: Eneris
Miejsce na koniec sezonu: 3
Zdobyte punkty: 24
Zwycięstwa: 8
Remisy: 0
Porażki: 3
Ilość bramek strzelonych: 43
Ilość bramek straconych: 22
Najlepszy strzelec: Dariusz Kubiszyn - 21 goli
Najlepszy asystent: Dariusz Kubiszyn - 12 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Dariusz Kubiszyn - 33 punkty (21+12)

O ile w przypadku Kasztaniaków i Elite Eco Elo możemy mówić o dobrze funkcjonującym kolektywie to w przypadku Enerisu trzeba mówić o drużynie jednego zawodnika. Bez Dariusza Kubiszyna (ex Przyjaciele Tifosek i Skleptech) debiutant na pewno nie uzyskałby awansu do pierwszej ligi i na pewno nie zdobyłby brązowego medalu na koniec zmagań. Ekipa Karola Cegły była kompletnie uzależniona wiosną od tego gracza. Gdy jemu gra się nie kleiła - Eneris przegrał z Medservem i Bzową, a gdy kompletnie go zabrakło - został zdemolowany przez Kasztaniaków. Gdy jednak była i obecność i forma to Kubiszyn wraz z kolegami potrafili ograć np Elite Eco Elo. To niewątpliwie pomogło w zdobyciu medalu na koniec zmagań, ale w wyższej lidze, poziom trudności będzie bardziej wymagający. Kubiszyn na 43 gole swojej drużyny, miał bezpośredni udział przy 33. Na zapleczu Ekstraligi, gdy któryś z zespołów wpadnie na pomysł, aby "odłączyć od grania" Pana Darka (i zrobi to skutecznie) to wtedy, niestety nie wróżymy nic dobrego "zielonym".

 

Nazwa drużyny: 3M
Miejsce na koniec sezonu: 4
Zdobyte punkty: 23
Zwycięstwa: 7
Remisy: 2
Porażki: 2
Ilość bramek strzelonych: 42
Ilość bramek straconych: 22
Najlepszy strzelec: Łukasz Herbuś - 10 goli
Najlepszy asystent: Łukasz Herbuś - 6 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Łukasz Herbuś - 16 punktów (10+6)

Do końca o miejsce na podium walczyło 3M, nawiązując tym samym do najlepszych lat drużyny, które jakiś czas temu przeminęły. Zakończona właśnie kampania ligowa była najlepszą od wielu miesięcy, a byłaby jeszcze lepsza, gdyby drużyna Jacka Nosewicza dobrze w nowy sezon weszła. Cztery razy jego gracze stracili punkty i cztery razy miało to miejsce na początku zmagań (remisy z ZKS-em Kuźniki i Bzową oraz porażki z Enerisem i Elite Eco Elo). Potem było już tylko lepiej i 3M zakończyło zmagania z serią siedmiu zwycięstw z rzędu, po drodze pokonując jako jedyni - mistrza, czyli Kasztaniaków. Mogą więc w szeregach tej drużyny żałować, ale to może być również zaczątek czegoś jeszcze bardziej miłego, jesienią. Zobaczymy. Jeżeli chodzi o kwestie indywidualne, to ten zespół miał kim wiosną straszyć, a najgroźniejszy był Łukasz Herbuś, który zdobył 16 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej.

 

Nazwa drużyny: Medserv United
Miejsce na koniec sezonu: 5
Zdobyte punkty: 19
Zwycięstwa: 6
Remisy: 1
Porażki: 4
Ilość bramek strzelonych: 29
Ilość bramek straconych: 16
Najlepszy strzelec: Maciej Mittelstadt - 8 goli
Najlepszy asystent: Tomasz Dribczak - 5 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Maciej Mittelstadt - 10 punktów (8+2)

Medserv United w ostatnich latach stawia na progresje i ten progres jest widoczny. Niestety nadal nie pozwala "wyskoczyć" z najniższej klasy rozgrywkowej, chociaż w minionej kampanii ligowej zespół ten długo walczył o awans. Finalnie zakończył granie pięć punktów za podium i mógł się pochwalić drugą najlepszą defensywą w drugiej lidze. Nieco jakości brakowało w ofensywie (tylko Mocambola i Bielany strzeliły mniej goli), bo w zasadzie tylko Maciej Mittelstadt trzymał równy poziom przez te kilka miesięcy. Sezon "Medical Coders" można podsumować na plus.

 

Nazwa drużyny: ZKS Kuźniki
Miejsce na koniec sezonu: 6
Zdobyte punkty: 17
Zwycięstwa: 5
Remisy: 2
Porażki: 4
Ilość bramek strzelonych: 32
Ilość bramek straconych: 20
Najlepszy strzelec: Jakub Dawdziński - 7 goli
Najlepszy asystent: Paweł Haza, Piotr Sałata - 4 asysty
Najlepszy "kanadyjczyk": Paweł Haza - 10 punktów (6+4)

ZKS Kuźniki po spadku z pierwszej ligi nie zdołał się odbudować i sezon zakończył w środku tabeli ligi drugiej, ze stratą siedmiu punktów do podium. Ciężko było marzyć o czymś więcej, gdy w starciach z wyżej notowanymi przeciwnikami (TOP 5) zanotowało się trzy porażki i dwa mecze się zremisowało. Szóste miejsce wydaje się być adekwatnym rezultatem na koniec zmagań, a największym sukcesem jest niewątpliwie wygrana w derbach z AKS Bzowa Wrocław - 4:1.

 

Nazwa drużyny: AKS Bzowa Wrocław
Miejsce na koniec sezonu: 7
Zdobyte punkty: 17
Zwycięstwa: 5
Remisy: 2
Porażki: 4
Ilość bramek strzelonych: 37
Ilość bramek straconych: 28
Najlepszy strzelec: Dawid Błachut - 12 goli
Najlepszy asystent: Dawid Zapaśnik - 7 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Dawid Błachut - 17 punktów

Na papierze, zwłaszcza, jeżeli chodzi o graczy ofensywnych, AKS Bzowa wyglądał na faworyta do gry o najwyższe cele. Dawid Błachut, Sebastian Kamiński, Dawid Zapaśnik, Dariusz Kupijaj czy Wojciech Suhs - Ci zawodnicy potrafili wiosną zrobić różnicę, ale niestety potrafili też być niewidoczni w meczach z czołowymi ekipami drugiej ligi. Bzowa nie potrafiła ustabilizować formy, czego dowodem był fakt, że pokonała np Eneris, żeby przegrać potem z Mocambolą. Również przegrane derby z ZKS-em Kuźniki były dla nich bolesnym doświadczeniem. Zespół ten znów nie uwolnił swojego potencjału i zajął miejsce na czele dolnej połówki tabeli. Żeby w przyszłości osiągnąć coś więcej, trzeba poprawić grę w defensywie i zacząć regularnie punktować z innymi kandydatami w walce o najwyższe cele.

 

Nazwa drużyny: FC Hs
Miejsce na koniec sezonu: 8
Zdobyte punkty: 16
Zwycięstwa: 5
Remisy: 1
Porażki: 5
Ilość bramek strzelonych: 42
Ilość bramek straconych: 36
Najlepszy strzelec: Bae Hunil - 13 goli
Najlepszy asystent: Seo Hyeongwoo - 4 asysty
Najlepszy "kanadyjczyk": Bae Hunil - 15 punktów (13+2)

Zespół nieprzewidywalny, który wiosną prezentował "radosny futbol". Dużo bramek strzelał, dużo też bramek tracił. Największą gwiazdą drużyny pod nieobecność (tylko trzy rozegrane mecze) Kabsika Lee był Hunil Bae, który z bardzo dobrej strony pokazał się już w sezonie zimowym i teraz wiosną również dowodził grą Hs-u. Niestety sam jeden nie był w stanie poprowadzić kolegów z Korei Południowej do czegoś więcej. Gracze w czarnych, a potem w białych trykotach potrafili postawić trudne warunki Kasztaniakom czy Elite Eco Elo, ale punktów z nimi nie zdobyli. Jedyne oczka jakie zebrali to dzięki pokonaniu drużyn usytuowanych poniżej (nie licząc ZKS-u Kuźniki) i zremisowaniu z AKS-em Bzowa.

 

Nazwa drużyny: Mocambola
Miejsce na koniec sezonu: 9
Zdobyte punkty: 9
Zwycięstwa: 3
Remisy: 0
Porażki: 8
Ilość bramek strzelonych: 24
Ilość bramek straconych: 51
Najlepszy strzelec: Szymon Pisarski, Paweł Potarzycki - 3 gole
Najlepszy asystent: Maciej Leśnik - 3 asysty
Najlepszy "kanadyjczyk": Maciej Leśnik (2+3), Szymon Pisarski (3+2), Paweł Potarzycki (3+2) - 5 punktów

Mocambola w minionym sezonie tylko trzy razy miała okazję do świętowania. Wygrała walkowerem z Klueh, pokonała OBI Bielany Wrocławskie, a najlepszy mecz rozegrała przeciwko AKS-owi Bzowa, pokonując go w ostatniej kolejce - 3:0. Był to też największy sukces ekipy Pawła Potarzyckiego w minionym sezonie, bo bycie liderem strefy spadkowej to nie jest wcale żaden sukces. Mocambola miała dużo problemów. Ogrom bramek straciła - aż 51, a pod bramką przeciwników niewiele strzelała - 24. Jeśli najlepszy strzelec ma tylko trzy bramki strzelone to nie może to wszystko wyglądać inaczej.

 

Nazwa drużyny: KEA FC
Miejsce na koniec sezonu: 10
Zdobyte punkty: 3
Zwycięstwa: 3
Remisy: 0
Porażki: 8
Ilość bramek strzelonych: 31
Ilość bramek straconych: 41
Najlepszy strzelec: Łukasz Frąszczak - 12 goli
Najlepszy asystent: Marcin Truchan - 6 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Łukasz Frąszczak - 15 punktów (12+3)

KEA FC w ostatnich latach nie może rozwniąć skrzydeł i przyczyną za każdym razem jest to samo - problemy kadrowe. Potencjał kadrowy zespołu jest na tyle duży, że "Drukarze" powinni bić się o awans na zaplecze Ekstraligi, a tymczasem kończą zmagania w "czerwonej strefie" ligi drugiej. Tylko 3 mecze wygrane (z Mocambolą, Bielanami i Klueh) i aż dwa walkowery oddane. Sześć punktów na minusie sprawiło, że KEA kończy zmagania z zaledwie trzema oczkami, a tylko jeden zawodnik (Rafał Pilarczyk) zagrał w więcej niż sześciu meczach, a np najlepszy asystent - Marcin Truchan czy najlepszy strzelec - Łukasz Frąszczak na murawie meldowali się trzykrotnie. Co byłoby gdyby na mecze przychodzili regularnie? Aż strach pomyśleć, ale to na szczęście ekipie Krzysztofa Olejnika nie grozi i bez gruntownej przebudowy składu trudno będzie o poprawę wyników.

 

Nazwa drużyny: OBI Bielany Wrocławskie
Miejsce na koniec sezonu: 11
Zdobyte punkty: 3
Zwycięstwa: 1
Remisy: 0
Porażki: 9
Ilość bramek strzelonych: 15
Ilość bramek straconych: 78
Najlepszy strzelec: Michał Pierzchała - 3 gole
Najlepszy asystent: Mikołaj Podziemski - 3 asysty
Najlepszy "kanadyjczyk": Mikołaj Podziemski - 5 punktów (2+3)

Obie drużyny, które reprezentują we Wrocbalu firmę OBI zajęły w swoich ligach przedostatnie miejsca. Zespół z Bielan Wrocławskich raz po raz płacił frycowe, a jedyne punkty jakie zdobył to dzięki walkowerowi od Klueh. Z kolei jego najlepszy mecz z FC Hs - zakończył się porażką - 2:5 (najniższą w sezonie). Dopiero jesienią będziemy mogli napisać czy drużyna Mikołaja Podziemskiego wyciągnęła wnioski i czy da to poprawę wyników. Wiosna potwierdziła, że OBI było w sezonie najgorzej radzącą sobie drużyną (nie liczymy Klueh). Najwięcej bramek straciło - 78 i najmniej strzeliło - zaledwie 15.

 

Nazwa drużyny: Klueh
Miejsce na koniec sezonu: 12
Zdobyte punkty: -33
Zwycięstwa: 0
Remisy: 0
Porażki: 11
Ilość bramek strzelonych: 0
Ilość bramek straconych: -33
Najlepszy strzelec: BRAK
Najlepszy asystent: BRAK
Najlepszy "kanadyjczyk": BRAK

O Klueh z kronikarskiego obowiązku jak to mówią, wspomnieć musimy, chociaż ten zespół zagrał tylko jeden, jedyny mecz, a potem się z rozgrywek wycofał. Powodem - problemy kadrowe, z którymi Marek Olszewski w ostatnich latach musiał borykać się co tydzień. Bez ludzi nie ma grania, bez grania nie ma wyników. Z racji tego, że Klueh nie rozegrało więcej niż 50% spotkań, wszystkie ich wyniki zostały zweryfikowane jako walkowery. Szkoda, że historia długoletniego uczestnika ligi Wrocbal kończy się w ten oto sposób, chociaż, patrząc na ostatnie miesiące, możemy być w jakimkolwiek stopniu zaskoczeni? No nie. Co możemy zrobić? Liczyć na to, że w przyszłości zobaczymy, jeśli nie tą drużyną, to jej zawodników występujących na wrocbalowych boiskach.