Sklep

Podsumowanie sezonu Wiosna 2022 - Ekstraliga

Wakacje się rozpoczęły (nie dla wszystkich), ale we Wrocbalu "sezonu ogórkowego" nie ma. Trwają zapisy do sezonu jesiennego, a już niebawem odbędzie się ceremonia rozdania nagród za sezon Wiosna 2022. Warto też to wszystko co działo się w naszych rozgrywkach przez ostatnie trzy miesiące nieco podsumować.

Ligowe podsumowania zaczniemy od najwyższej klasy rozgrywkowej, a więc od Ekstraligi. Projekt, który dopiero raczkuje pokazał nam, że warto przy nim zostać. Zapytacie dlaczego? A no dlatego, że w premierowym sezonie nieprzewidywalność była ogromna, a wiele meczów naprawdę mogło się podobać. Dzisiaj zaprezentujemy mały kącik statystyczny i na tapet ocenimy każdy zespół grający w najwyższej klasie rozgrywkowej.


STATYSTYKI OGÓLNE:

Ilość rozegranych meczów: 66
Bramki strzelone ogółem: 424
Ilość remisów: 5
Ilość walkowerów: 5
Najwyższa wygrana: T.B 85 Team - 17:1 z Grafen Polska
Najwięcej bramek w jednym meczu: 18 (T.B 85 Team - Grafen Polska)
Najmniej bramek w jednym meczu: 0 (Przyjaciele Tifosek - AWL)
Ilość zawodników, którzy zagrali w sezonie: 198
Najwięcej bramek strzelonych (drużyna): 59 - Industrial Solutions Group
Najmniej bramek straconych (drużyna): 17 - AWL
Najwięcej bramek straconych (drużyna): 59 - MPK Wrocław
Najmniej bramek strzelonych (drużyna): 15 - Termo Team, Grafen Polska
Król strzelców: Łukasz Tracz (AWL), Rafał Tomala (Industrial Solutions Group) - 21 goli
Król asyst: Kamil Moskwa (Industrial Solutions Group) - 19 asyst
Najlepszy kanadyjczyk: Łukasz Tracz (AWL), Kamil Moskwa (Industrial Solutions Group) - 31 punktów
Najwięcej kartek (drużynowo): 10 - Gumzamet Fidasz
Najmniej kartek (drużynowo): 0 - Przyjaciele Tifosek


STATYSTYKI DRUŻYNOWE:

Nazwa drużyny: Gumzamet Fidasz
Miejsce na koniec sezonu: 1
Zdobyte punkty: 28
Zwycięstwa: 9
Remisy: 1
Porażki: 1
Ilość bramek strzelonych: 48
Ilość bramek straconych: 23
Najlepszy strzelec: Łukasz Rosiek - 12 goli
Najlepszy asystent: Marcin Michalkiewicz - 15 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Marcin Michalkiewicz - 24 punkty (9 goli + 15 asyst)

Gumzamet Fidasz odkąd przyszedł do Wrocbalu z konkurencyjnych rozgrywek cele stawiał sobie wysokie. Z miejsca stał się rywalem z którym trzeba było się we Wrocbalowej Lidze Biznesu liczyć i chociaż kilka medali ekipa Adriana Gorzki zdobyła to ani razu nie miała okazji świętować mistrzostwa. To zmieniło się po powstaniu Ekstraligi. Teoretycznie zadanie zdobycia złota powinno być trudniejsze, ale Fidasz zagrał niezwykle równo przez cały sezon. Tylko dwukrotnie punkty w sezonie zgubił, remisując z Prezesami i przegrywając z AWL, a pozostałe mecze wygrał. Ktoś powie, że mistrzostwo Fidasza to głównie zasługa tego, że w końcówce sezonu "Wojskowi" się potknęli. Marcin Michalkiewicz i spółka cały czas jednak wywierali na nich skuteczną presję i to podziałało. To był jeden z czynników, które pozwoliły odnieść sukces. Pozostałe to równa forma, zespół zbudowany na kolektywie, gdzie jeżeli nie szło Michalkiewiczowi czy Gorzce, to sprawy w swoje ręce brali Jurga, Rosiek czy Peniuk. W innych drużynach aż tak dobrze to nie wyglądało.

 

Nazwa drużyny: Industrial Solutions Group
Miejsce na koniec sezonu: 2
Zdobyte punkty: 27
Zwycięstwa: 9
Remisy: 0
Porażki: 2
Ilość bramek strzelonych: 59
Ilość bramek straconych: 25
Najlepszy strzelec: Rafał Tomala - 21 goli
Najlepszy asystent: Kamil Moskwa - 19 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Kamil Moskwa - 31 punktów (12+19)

Industrial Solutions Group do Ekstraligi dostał się poprzez baraże i znając bolączki tej drużyny mało kto liczył, że będzie w stanie realnie włączyć się o grę o tytuł mistrzowski. Pewne utrzymanie, no może walka o najniższy stopień podium, wydawały się bardziej realne. Ku radości swoich kibiców ISG zagrało najlepszy sezon od lat. Posiadanie najlepszej ofensywy przy tak ofensywnie usposobionych graczach jak Rafał Tomala, Jakub Kazanecki, Kamil Moskwa czy Adrian Puchała nie jest niczym dziwnym, ale kluczem do odniesienia sukcesu, którym było niewątpliwie srebro, był fakt poprawienia się w defensywie. Marek Szczepanik kolejny sezon z rzędu bronił bardzo dobrze, a duży wkład w poprawę gry obronnej miał także debiutant - Andrzej Krawczyk. W efekcie Bartłomiej Zych może pochwalić się trzecią najbardziej szczelną defensywą. ISG tak samo jak Fidasz grało niezwykle równo, ale straciło sześć punktów, przegrywając z innymi medalistami, czyli mistrzem i trzecim w stawce AWL.

 

Nazwa drużyny: Akademia Wojsk Lądowych
Miejsce na koniec sezonu: 3
Zdobyte punkty: 26
Zwycięstwa: 8
Remisy: 2
Porażki: 1
Ilość bramek strzelonych: 48
Ilość bramek straconych: 17
Najlepszy strzelec: Łukasz Tracz - 21 goli
Najlepszy asystent: Łukasz Tracz - 10 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Łukasz Tracz - 31 punktów (21+10)

Z całym szacunkiem do AWL, ale jest to największy przegrany sezonu Wiosna 2022. Zespół Maksymiliana Himela miał wszystko w swoich rękach. Wystarczyło wygrać ostatni mecz, różnicą jednego gola, a mistrzostwo Ekstraligi powędrowałoby do przedstawiciela WLS. Niestety na ostatnie wiosenne spotkanie "Wojskowi" nie zebrali się w mocnym składzie i zostali pokonani przez BNY Mellon. Była to ich pierwsza porażka w sezonie i porażka, która sprawiła, że musieli zadowolić się tylko i wyłącznie brązowymi medalami. Mecz ten pokazał również jedną zależność. Nie ma w AWL życia bez Łukasza Tracza. Tracz miał bezpośredni udział przy 31 golach z wszystkich 48 trafień całego zespołu. Zabrakło tego zawodnika z Mellonem i już nic nie wychodziło tak jak wychodzić powinno. "Wojskowi" do brązowego medalu, dołożyć mogą tytuł króla strzelców i najlepszego kanadyjczyka (nagrody Tracza), a także miano najlepszej defensywy w Ekstralidze - zaledwie 17 goli straconych. Nie mniej myślę, że woleliby to oddać za złote krążki.

 

Nazwa drużyny: Prezesi
Miejsce na koniec sezonu: 4
Zdobyte punkty: 26
Zwycięstwa: 8
Remisy: 2
Porażki: 1
Ilość bramek strzelonych: 45
Ilość bramek straconych: 29
Najlepszy strzelec: Adam Kubasiewicz - 8 goli
Najlepszy asystent: Konrad Hajdamowicz, Szymon Łasiński - 7 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Konrad Hajdamowicz - 14 punktów (7+7)

Do podium Prezesom zabrakło niewiele, bo mieli gorszy bilans bramkowy od AWL. W ogóle mniej goli  strzelali i więcej tracili niż w poprzednich sezonach, a więc trudniej było im rywalizować o najwyższe laury. Na dodatek sytuacja kadrowa tej drużyny była niestabilna. Tylko Dawid Pałasz i Grzegorz Paukszt zagrali w dwucyfrowej liczbie spotkań, a ten pierwszy w pewnym momencie, chociaż jest nominalnym bramkarzem, musiał występować w polu. Wydaje się, że to właśnie ta niestabilność nie pozwoliła Prezesom rozwinąć skrzydeł. Ci punkty tracili jedynie w starciach z rywalami wyżej notowanymi, czyli tymi, które finalnie zajęły miejsce na podium Ekstraligi.

 

Nazwa drużyny: BNY Mellon 60
Miejsce na koniec sezonu: 5
Zdobyte punkty: 24
Zwycięstwa: 8
Remisy: 0
Porażki: 3
Ilość bramek strzelonych: 37
Ilość bramek straconych: 26
Najlepszy strzelec: Szymon Ciastko - 7 goli
Najlepszy asystent: Anatolii Reshetniak - 5 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Szymon Ciastko - 10 punktów (7+3)

Największa niespodzianka sezonu w Ekstralidze! Zespół, który dostał się do elity na skutek rezygnacji z gry Blitz Wrocław swoją szansę wykorzystał i nie tylko szybko się utrzymał, ale...walczył nawet o brązowe medale na koniec zmagań. Finalnie zajął piąte miejsce, ze stratą dwóch punktów do podium. Gdyby ekipa Michała Dranki pokonałaby w ostatnim meczu Prezesów, to by świętowała brąz na koniec zmagań. Tak czy siak to czego dokonała ta drużyna jest sporym wyczynem! Dobrze radziła sobie w defensywie i groźnie atakowała. Ich siłą był ambitnie grający kolektyw, który zimą został wzmocniony, a strzałem w "dziesiątkę" okazały się transfery Łukasza Jasińskiego i Szymona Ciastko. Czy na jesień Mellon powtórzy ten rezultat? Będzie o to niezwykle trudno, ale na pewno będą wymagającym przeciwnikiem dla każdego ekstraligowca.

 

Nazwa drużyny: Wielka Niewiadoma
Miejsce na koniec sezonu: 6
Zdobyte punkty: 15
Zwycięstwa: 5
Remisy: 0
Porażki: 6
Ilość bramek strzelonych: 35
Ilość bramek straconych: 45
Najlepszy strzelec: Grzegorz Korecki - 6 goli
Najlepszy asystent: Andrzej Jaskowski - 10 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Andrzej Jaskowski - 15 punktów (5+10)

Był to fatalny sezon w wykonaniu Wielkiej Niewiadomej. Zespół, który powinien walczyć o najwyższe laury, długo był uwikłany w grę o utrzymanie. Tylko 15 punktów zdobytych, ze stratą 11 oczek do podium to wynik bardzo słaby. Tylko 35 goli strzelonych i aż 45 straconych, gdzie kilka razy ekipa Andrzeja Jaskowskiego radziła sobie beznadziejnie w destrukcji. Porażki 2:7 z Mellonem, 3:11 z Industrialem czy 1:8 z AWL-em chluby nie przynoszą i nigdy wcześniej tej drużynie by się nie zdarzyły. Co więc było przyczyną takiego stanu rzeczy? A no na pewno problemy kadrowe. Kadra była niestała. Na mecze praktycznie nie przychodzili Damian Rudzki i Damian Madej. Inni liderzy byli również w słabszej formie niż nas do tego przyzwyczaili. No i swój wkład miała również informacja na starcie sezonu, że z drużyną po sezonie pożegna się z kapitan/kierownik - Andrzej Jaskowski. Przyszłość tej ekipy stała (stoi) więc ciągle pod dużym znakiem zapytania.

 

Nazwa drużyny: Przyjaciele Tifosek
Miejsce na koniec sezonu: 7
Zdobyte punkty: 13
Zwycięstwa: 5
Remisy: 1
Porażki: 5
Ilość bramek strzelonych: 34
Ilość bramek straconych: 29
Najlepszy strzelec: Kacper Madeja - 7 goli
Najlepszy asystent: Wojciech Hawrylak - 4 asysty
Najlepszy "kanadyjczyk": Kacper Madeja - 10 punktów (7+3)

Tifoski w ostatnich latach, w rozgrywkach Superligi WLS miały ugruntowaną pozycję i z reguły walczyły o jak najlepsze miejsce na podium. Po wejściu do Ekstraligi to się zmieniło. Rywale byli jeszcze bardziej wymagający i skończyło się tylko i wyłącznie na dość szybkim zapewnieniu sobie utrzymania. 5 meczów wygranych, 1 remis i 5 porażek, a więc wyrównanie. Zespół Krzysztofa Natalli pokonał tylko zespoły sklasifkowane niżej od samych siebie (no oprócz walkowera z MPK Wrocław). Dlaczego nie zaprezentował się lepiej? W kadrze brakowało stabilności, a i forma duetu Kamil Lis - Wojciech Hawrylak nie była zbyt wysoka. Najlepiej indywidualnie na przekroju całego sezonu zaprezentował się debiutant - Kacper Madeja (10 punktów w kanadyjskiej), ale to nie pozwoliło zająć lepszego miejsca niż siódme.

 

Nazwa drużyny: Termo Team
Miejsce na koniec sezonu: 8
Zdobyte punkty: 7
Zwycięstwa: 2
Remisy: 1
Porażki: 8
Ilość bramek strzelonych: 15
Ilość bramek straconych: 39
Najlepszy strzelec: Wojciech Chyra - 7 goli
Najlepszy asystent: Wojciech Chyra, Paweł Teodorowicz, Marcin Tesznar, Piotr Rybak - 2 asysty
Najlepszy "kanadyjczyk": Wojciech Chyra - 9 punktów (7+2)

Termo Team utrzymał się rzutem na taśmę i nie bez pomocy innych drużyn. Siedem punktów zdobytych i lepszy bilans gier bezpośrednich z Green Tree sprawił, że drużyna Liviu Paduaru uniknęła gry w barażach i zajęła ostatnie bezpieczne miejsce w Ekstralidze. Na początku sezonu miała jednak swoje problemy. Pierwsze cztery mecze przegrała, nie strzelając w nich ani jednego gola. Potem przyszło przełamanie na MPK Wrocław, Grafenie Polska i bardzo dobre zawody przeciwko ISG. W kluczowym momencie, czyli w starciu z Green Tree - "Ryzykanci" nie zawiedli, pokonując swojego przeciwnika - 3:0. W przyszłym sezonie o podobny scenariusz będzie niezwykle trudno. W składzie nie ma już Jakuba Cichego, a i nie wiadomo czy Mateusz Rusin, Paweł Teodorowicz i Marcin Tesznar będą zjawiać się na meczach częściej niż wiosną.

 

Nazwa drużyny: Green Tree
Miejsce na koniec sezonu: 9
Zdobyte punkty: 7
Zwycięstwa: 2
Remisy: 1
Porażki: 8
Ilość bramek strzelonych: 17
Ilość bramek straconych: 31
Najlepszy strzelec: Adrian Tabaka, Antoni Skiba - 4 gole
Najlepszy asystent: Antoni Skiba - 4 gole
Najlepszy "kanadyjczyk": Antoni Skiba - 8 punktów (4+4)

Po bardzo dobrym sezonie w lidze OFC i wcześniej wyśmienitym w 1 lidze WLS, teraz już tak różowo nie było. Green Tree potrafiło postawić rywalom trudne warunki. Jak przegrywało to nie więcej niż różnicą trzech goli, a i udało się postraszyć takich potentatów jak Gumzamet Fidasz czy Przyjaciele Tifosek. Co więc się stało, że się...skichało? "Ekologiczni" zapunktowali tylko z rywalami niżej usytuowanymi, a co kluczowe zawiedli w arcyważnym spotkaniu z Termo Teamem i finalnie musieli grać w barażach. W tych również nie dali rady, ulegając Planecie Mebla. Z jednej strony degradacja ekipy Janusza Wybrańskiego nie wydawała się niczym zaskakującym, zważywszy na małe doświadczenie w grze w elicie, a także zbyt mało konkurencyjny skład na nią. Z drugiej zaś strony - do pewnego momentu szło im dobrze i wydawało się, że uda im się zająć miejsce tuż nad "czerwoną strefą". Na pewno w lepszym punktowaniu nie pomogli tej drużynie Adam Widera (tylko trzy gole), Oskar Stysiak (tylko jeden gol), a i Skiba z Tabaką nie strzelali tak celnie jak w poprzedniej kampanii ligowej. W efekcie Green Tree jesienią z powrotem grać będzie na poziomie pierwszej ligi.

 

Nazwa drużyny: T.B. 85 Team
Miejsce na koniec sezonu: 10
Zdobyte punkty: 6
Zwycięstwa: 3
Remisy: 0
Porażki: 8
Ilość bramek strzelonych: 47
Ilość bramek straconych: 43
Najlepszy strzelec: Kacper Biliński - 20 goli
Najlepszy asystent: Kacper Biliński - 6 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Kacper Biliński - 26 punktów (20+6)

T.B 85 Team kończące sezon w strefie spadkowej? Każdy kto by takie coś powiedział przed sezonem zostałby wyśmiany, zwłaszcza, że jesienią w WLB zespół ten zdobył mistrza. Co się więc stało, że przez zimę gra potentata się posypała? Najłatwiej można byłoby powiedzieć, że zabrakło legendarnego Łukasza Zakrzewskiego. "Sezon" w przerwie między sezonami zasilił szeregi Ołera Meble Ogrodowe, a w grze T.B widać było brak łącznika pomiędzy ofensywą a defensywą. O ile w tej pierwszej formacji wszystko wyglądało dobrze - aż 47 goli strzelonych (gorsi w tej statystyce tylko od Fidasza, AWL i ISG), to w grze obronnej tylko trzy ekipy radziły sobie gorzej. Ten brak wyważenia miał odzwierciedlenie w postawie T.B, a fakt, że na mecze praktycznie nie przychodził Michał Perszke i Rafał Rybiński również miało swój wpływ na gorsze wyniki. Na szczęście dla kibiców tej drużyny - "Ryba" pomógł jej w sięgnięciu po Puchar Mistrzów, a także w wygraniu meczu barażowego z GOJĄ Wrocław, której strzelił wszystkie cztery gole.

 

Nazwa drużyny: MPK Wrocław
Miejsce na koniec sezonu: 11
Zdobyte punkty: 5
Zwycięstwa: 1
Remisy: 2
Porażki: 8
Ilość bramek strzelonych: 24
Ilość bramek straconych: 59
Najlepszy strzelec: Paweł Małolepszy - 10 goli
Najlepszy asystent: Hubert Wolny - 9 asyst
Najlepszy "kanadyjczyk": Paweł Małolepszy - 12 punktów (10+2)

Bardzo słaby sezon w wykonaniu MPK Wrocław. Tylko pięć punktów zdobytych i jedna, jedyna wygrana...walkowerem, to za mało, żeby utrzymać się w elicie. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne wiosną nie miało kim straszyć, a w defensywie radziło sobie najgorzej ze wszystkich ekstraligowców. W ataku co prawda poziom trzymali Hubert Wolny (9 asyst) i Paweł Małolepszy (10 goli), który wrócił do Wrocbalu pod długim rozbracie, ale pozostali zawiedli. Dawid Fabisz w zasadzie nie przychodził, Pawła Garygi nie było w ogóle (kontuzja), Rafał Sztylka prezentował niższy poziom, a i Łukasz Sornat mógł wyśrubować lepsze liczby. Nawet Markowi Falkiewiczowi nie udało się nawiązać do formy, choćby z sezonu zimowego i ani razu gracz ten nie wpisał się na listę strzelców. W ekipie Adriana Olejnika nie wiele rzeczy funkcjonowało tak jak należy i ich spadek wydaje się być jak najbardziej zasłużony. Chłuby nie dodaje im również fakt, że jako jedyni przegrali z zamykającym tabelę Grafenem i to aż...3:9.

 

Nazwa drużyny: Grafen Polska
Miejsce na koniec sezonu: 12
Zdobyte punkty: -3
Zwycięstwa: 1
Remisy: 0
Porażki: 10
Ilość bramek strzelonych: 15
Ilość bramek straconych: 58
Najlepszy strzelec: Dariusz Sojka - 6 goli
Najlepszy asystent: Dariusz Sojka - 3 asysty
Najlepszy "kanadyjczyk": Dariusz Sojka - 9 punktów (6+3)

Ekstraliga dla Grafenu okazała się zbyt wysokimi progami. Zespół ten znacząco odstawał od reszty stawki i w pełni zasłużenie zakończył zmagania na ostatniej lokacie. Najgorsza ofensywa w lidze (ex-aquo z Termo Teamem) i druga najsłabiej radząca sobie defensywa. Jedynym pozytywnym akcentem sezonu była okazała wygrana z MPK Wrocław (przyp. 9:3), ale ona niczego w sytuacji beniaminka nie zmieniła. Drużyna Arkadiusza Szewczuka z każdym kolejnym przegranym meczem, przychodziła na ligę w coraz to bardziej osłabionym składzie. Z T.B zagrała w pięciu, z AWL-em zeszła z boiska przy wysokim prowadzeniu przeciwnika, a na mecze z ISG i Wielką Niewiadomą się nie zjawiła. Skończyła więc sezon z trzema oczkami na minusie. Niestety po dwóch świetnych sezonach w niższych klasach rozgrywkowych teraz Grafenu nie ma co za chwalić, a jedynym graczem, który próbował odmienić los swojej drużyny był Dariusz Sojka, który miał udział w 9 z 15 goli swojej drużyny.