Michał Pondel decyzję o grze w barażach musiał podjąć w ostatniej chwili. Po tym jak z gry w barażach zrezygnowali wicemistrz WLS1, Blitz Wrocław oraz trzecia w tabeli Voltica Services Kuźniki, szansę otrzymała planetamebla.pl.
Trzeci zespół WLB1 nie zrezygnował z takiej okazji i podjął wyzwanie. Jak się później okazało była to bardzo dobra decyzja gdyż Green Tree było wczoraj do ogrania.
1:3 (1:2)
Obie drużyny zameldowały się na Estadio de Skwierzyńska w dziewięcioosobowych składach, pech chciał, że także w podobnych białych strojach z kolorowoymi elementami, co prowadziło do tego, że jeden team musiał grać w znacznikach - padło na Green Tree (mimo, że obie ekipy mają więcej niż jeden komplet strojów). Kto by jednak przejmował się strojami gdy gra toczyła się o taką stawkę. Mecz zaczął się od ataków Planety - najpierw mocny strzał Palecznego przeszorował po łapkach bramkarza i po poprzeczce, później bramkarza Green Tree z połowy sprawdził Adam Cylny. Planeta Mebla tak cisnęła, że aż w szóstej minucie wjechał pierwszy konkretny mebel, a mianowicie pechowy swojak wślizgiem autorstwa Grzesia Kozła, po dograniu z prawej strony od Oskara Stysiaka. Później wszystko wróciło do normy i byliśmy świadkami pierdyliona strzałów Oskara Palecznego. W 11 minucie do głosu doszedł Widera, który chciał dokręcić po oknie z linii pola karnego, po fajnym prezencie od kolegi z drugiej drużyny Wyszomirskiego. Parę minut później znów zapachniało golem Zielonego Drzewa, ale od Widery sprytniejszy okazał się Pałasz. Od 15 minuty uaktywnił się Tomek Pondel, który najpierw przestrzelił z bańki, ale już chwilę później mianował się Tomaszem van der Fartem i po błędzie obrońcy doprowadził do wyrównania. To tylko nakręciło Adama Cylnego, który w 17' wyłożył futbolówkę TePe17 i z 0:1 dla Zielonego Drzewa zrobiło nam się 2:1 dla Planety Mebla. Przed przerwą wynik zmianie już nie uległ, jedynie staropolskim obyczajem obejrzeliśmy strzał Palecznego (który to już?) i jeszcze uderzenie Kozła obronione nogami przez kipera Green Tree.
Drugą odsłonę spotkania rozpoczęliśmy od uderzenia Adriana Prusa z dystansu, a później spartolonej sytuacji TePe17 po podaniu Kunickiego (Tomek miał przed sobą tylko bramkarza Green Tree, a posłał futbolówkę zaledwie nad bramką). Planetamebla mocno cisnęła w kolejnych minutach, ale na gole nie miało to żadnego przełożenia. W 35 minucie Skiba po podaniu WIdery przegrał pojedynek 1 na 1 z Pałaszem. A takie tematy lubią się mścić, wiemy to nie od dziś. W 36 minucie Planeta wjechała z kolejnym meblem, skleconym z klepki, a udział w montażu wzięli Chołody - Paleczny i oczywiście TePe17, który wbił ostatniego gwoździa strzałem z pola karnego. Ostatnie minuty przyniosły jeszcze groźny strzał Chołodego z 15 metra (obronił to bramkarz Green Tree), pierdylioenty strzał Palecznego (a w sumie strzały, już chyba kazdy się pogubił w tym ile tego było) i tyle.
Koniec końców Planeta Mebla wygrywa 3:1, ale może być z siebie dumna, bo strzeliła wszystkie gole dziś. Jesienią team Michała Pondla zagra w Ekstralidze z samymi najlepszymi drużynami nie tylko na całej Planecie, ale i w całej galaktyce, ale póki co może z czystym sumieniem opędzlować zasłużonego szampana i udać się na wakacje :)
BARAŻ O EKSTRALIGĘ:
Green Tree - planetambla.pl 1:3 (1:2)
Bramki: Grzegorz Kozioł (6' - sam.) ; Tomasz Pondel (16', 17', 36')
Żółte kartki: brak
Składy:
Green Tree: Kamil Bednarek (Paweł Radziewicz) - Adrian Tabaka, Dawid Matuszewski, Bartosz Czok, Adrian Prus - Oskar Stysiak, Adam Widera (C) - Antoni Skiba.
Trener: Janusz Wybrański
planetamebla.pl: Dawid Pałasz (Jakub Pondel) - Tomasz Kunicki (C), Grzegorz Kozioł, Piotr Wyszumirski - Tomasz Pondel, Oskar Paleczny, Piotr Buczyński, Adam Cylny, Łukasz Chołody.
Trener: Michał Pondel
MVP: Tomasz Pondel (planetamebla.pl) - TePe17 odwalił dziś kawał dobrej roboty - co tu dużo mówić, wjechał hat-trick a wraz z hat-trickiem wjechała Ektraliga. Gratulacje! :)
Jeśli znalazłeś błąd w relacji meczowej lub w statystykach
napisz: marta@wrocbal.pl