Sklep

Podsumowanie 9 tyg. WLS - Wiosna 2022

Dziewiąty tydzień we Wrocławskiej Lidze Siódmek przyniósł osiem spotkań w lidze pierwszej i pięć w lidze drugiej. Padło łącznie 81 goli, a w wielu spotkaniach emocji było w opór.

1 LIGA:

Do drugiej ligi spadają Rycerze Ni, Astek i Capgemini. Pierwsi w minionym tygodniu przegrali dwa mecze. W poniedziałek zostali zdeklasowani przez lidera tabeli - Sancho Panza. O ile jeszcze w pierwszej połowie w miarę udawało się ekipie Jacka Gołaczyńskiego odpierać ataki potentata (mieliśmy do przerwy 3:0), to w drugiej odsłonie lider dokonał dzieła zniszczenia. Wygrana 10:0 mówi wszystko, a ofensywy tercet Sancho - Mateusz Belka - Jakub Pelwecki - Eryk Klimczak miał udział przy dziewięciu, z dziesięciu trafień swojej drużyny. Pod koniec tygodnia, a dokładniej w piątek Rycerze Ni szanse na wygraną mieli wyższą, bowiem mierzyli się z inną ekipą znajdującą się w okolicy strefy spadkowej, czyli JaCierpieDole FC. Tutaj zagrali już o niebo lepiej, ale w dalszym ciągu ich porażka była zasłużona. JCD zwyciężyło - 5:3. Mecz ten był szczególny dla dwóch zawodników - Filipa Borysewicza i Rafała Dzietczyka. Pierwszy nie tylko otrzymał tytuł MVP, ale również strzelił swojego premierowego gola w barwach drużyny Łukasza Czuchraja. Drugi trafił do siatki pierwszy raz od...26 spotkań ligowych (wliczamy rozgrywki WLS, WLB i OFC).

Astek szanse na utrzymanie miał najmniejsze, ale gdyby wygrał z Nokią mógłby jeszcze o takowe powalczyć. Niestety mimo dwukrotnego wychodzenia na prowadzenie zespół Sławomira Ryczkowskiego nie dał rady zabrać swojemu rywalowi choćby jednego punktu. Ekipa Michała Grobelnego zwyciężyła 3:2, gola na wagę trzech oczek strzelając w 40 minucie meczu! Tym samym "niebieskim" udało się wydostać ze strefy spadkowej i kwestię utrzymania na zapleczu elity na kolejny sezon mają we własnych nogach.

Capgemini swój los przypieczętowało we wtorek kiedy to zostało rozbite przez Voltica Service Kuźniki. "Miejscowi" nie dali szans grającemu bez zmian przeciwnikowi. Zaaplikowali mu siedem bramek, nie tracąc przy tym ani jednej. Katem dla Augustyna Binkowskiego i jego kolegów był Jacek Dudała, który cztery razy skierował piłkę do siatki. Dwa dni później dawne Różowe Pantery już ludzi do grania mieli i zaskoczyli...Leroy Merlin Wrocław. Zwyciężyli 3:1 i tym samym była to ich pierwsza wygrana tej wiosny. Bohaterem swojej drużyny został jej kapitan - Michał Stokłosa, który miał udział przy wszystkich golach dla niej. Dwa strzelił sam i przy jednym asystował. "Liroj" bez Grzegorza Andysza w składzie nie był tak poukładaną drużyną jak zawsze i przegrywając stracił szanse na awans do elity.

Takowy może wywalczyć natomiast Blitz Wrocław, który w hicie kolejki grał z AWL II. Mecz ten był niezwykle zacięty i wydawało się, że zakończy się podziałem punktów. W 40 minucie mieliśmy bowiem w nim remis - 1:1, ale ostatnie słowo należało do "Błyskawic", a dokładniej do ich najlepszego zawodnika - Jakub Samborskiego. "Sambi" w końcówce strzelił gola dającego trzy punkty, a więc wygraną 2:1. Blitz ma zapewniony udział w barażach o Ekstraligę, a "Wojskowi" w najlepszym wypadku, jeżeli wyniki się dobrze ułożą, zakończą granie na najniższym stopniu podium.

Niepewne utrzymania jest FC Velicante Wrocław, które po elektryzującym spotkaniu musiało uznać wyższość Fulanito. Do przerwy mieliśmy tutaj 2:2, a w 39 minucie - 4:4. Wtedy akcję akcję Patrykowi Bukale wykreował Rafał Zdunek i zawodnik z numerem "23" trafił na 5:4. Wynik już zmianie nie uległ i dzięki trzem punktom "Szachownice" praktycznie są pewne pozostania w pierwszej lidze na kolejny sezon. Jeśli chodzi o "Velice" to musi ona albo sprawić dwie sensację - z Volticą i Sancho Panza albo liczyć na to, że wszystkie mecze do końca przegra JaCierpieDole FC.

Voltica Service Kuźniki po tym jak rozbiła we wtorek Capgemini, w piątek grała już tak dobrze. Fakt faktem rywala miała mocniejszego, bo był nim Astech, ale chcąc walczyć o Ekstraligę w przyszłym sezonie, musiała zgarnąć tutaj pełną pulę. Do przerwy prowadziła 2:1, potem nawet - 3:2, ale "Niebiescy" nie dali za wygraną i na cztery minuty przed końcem, za sprawą niezwykle aktywnego w tym spotkaniu Filipa Piaseckiego doprowadzili do wyrównania. Remis - 3:3 to fajny rezultat dla kibiców, ale tych postronnych. Ci sympatyzujący z Astechem lub Volticą czują niewątpliwie spory niedosyt.

 

Wyniki:

Sancho Panza - Rycerze Ni 10:0 (3:0)
Capgemini - Voltica Service Kuźniki 0:7 (0:2)
Fulanito - FC Velicante Wrocław 5:4 (2:2)
Nokia - Astek 3:2 (0:0)
Blitz Wrocław - AWL II 2:1 (1:1)
Capgemini - Leroy Merlin Wrocław 3:1 (2:1)
Voltica Service Kuźniki - Astech 3:3 (2:1)
Rycerze Ni - JaCierpieDole FC 3:5 (0:2)

Drużyna tygodnia:

Nokia - Fakt faktem drużyna Michała Grobelnego była faworytem w starciu przeciwko Astekowi, ale mecz jej się nie układał. Do 34 minuty przegrywała 1:2. Udało im się jednak najpierw strzelić gola dającego remis, a w 40 minucie trafienie na wagę trzech punktów zaliczył Bartosz Filiński i jego zespół mógl cieszyć się z triumfu - 3:2. Mógł cieszyć się również z wydostania się ze strefy spadkowej.

Siódemka tygodnia:

Marek Chmiel (Nokia); Filip Borysewicz (Old Team), Mateusz Belka (Sancho Panza), Jacek Dudała (Voltica Service Kuźniki), Filip Piasecki (Astech), Rafał Zdunek (Fulanito), Michał Stokłosa (Capgemini)

 

2 LIGA:

W drugiej lidze rozegrano pięć spotkań i rozstrzygnęła nam się w zasadzie kwestia mistrzowskiego tytułu. W hicie kolejki, a nawet sezonu FC Kasztaniaki podejmowały Elite Eco Elo i wygrały 3:0. Sytuacje mieliśmy z obu stron, ale bardziej konkretni w ofensywie byli podopieczni Macieja Tomczyka i to oni mieli okazje do świętowania. Żeby stracić mistrzowski tytuł musieliby się naprawdę mocno postarać.

Brąz trafi prawdopodobnie w ręce debiutującego we Wrocbalu Enerisu, który w poprzednim tygodniu ograł FC Hs. Była to wygrana 5:2, a po raz kolejny, że jest liderem, potwierdził Dariusz Kubiszyn, który strzelił dwa gole i zanotował asystę przy trafieniu Piotra Bembnowicza. Dla drużyny Lee Jihoona był to trzeci z rzędu bez wygranej.

Litości swoim rywalom nie okazały AKS Bzowa Wrocław i Medserv United. Pierwsi rozbili KEA FC - 8:3, chociaż do przerwy grający bez zmian "Drukarze" udanie odpierali ich ataki, remisując 1:1. W drugiej odsłonie we znaki dał się obrońcom rywali duet Dawidów - Błachut - Zapaśnik (który to już raz w tym sezonie) i skończyło się na wysokiej wygranej. Warto dodać, że w tym meczu do gry po operacji wrócił Krzysztof Olejnik i okrasił swój występ golem. Jeżeli chodzi o "Medical Coders" to one wygrało do zera i był to triumf z OBI Bielany Wrocławskie. Wynik 8:0 mówi w zasadzie wszystko. Mimo, że MVP spotkania trafiło tutaj do Tomasza Dribczaka, to cały zespół zagrał kolektywnie, a wskazuje na to również fakt, że bramki strzelało aż sześciu różnych zawodników. Bzowej wygrana niewiele daje, ale wiele daje Medservowi, który nadal zachowuje szanse na medale na koniec zmagań wiosennych.

Po czterech meczach bez wygranej przełamał się ZKS Kuźniki, który zasłużenie w polu pokonanych pozostawił Mocambolę. Skończyło się na wygranej "Miejscowych" - 3:1, ale rezultat ten powinien być nieco bardziej okazały, lecz bardzo dobrze między słupkami własnej bramki spisywał się Wojciech Kowalczyk i przepuścił "tylko" trzy gole.

 

 

Wyniki:

AKS Bzowa Wrocław - KEA FC 8:3 (1:1)
ZKS Kuźniki - Mocambola 3:1 (1:0)
Elite Eco Elo - FC Kasztaniaki 0:3 (0:2)
OBI Bielany Wrocławskie - Medserv United 0:8 (0:3)
Eneris - FC Hs 5:2 (3:1)

Drużyna tygodnia:

FC Kasztaniaki - Zespół Macieja Tomczyka w kluczowym momencie sezonu nie zawiódł i w hicie pokonał inną drużynę walczącą o majstra - Elite Eco Elo. Była to wygrana 3:0, która praktycznie zapewniła Kasztaniakom awans do pierwszej ligi z pierwszego miejsca w tabeli.

Siódemka tygodnia:

Wojciech Kowalczyk (Mocambola); Krzysztof Olejnik (KEA FC), Dariusz Kubiszyn (Eneris), Tomasz Dribczak (Medserv United), Paweł Haza (ZKS Kuźniki), Marcin Soberka (FC Kasztaniaki), Dawid Zapaśnik (AKS Bzowa Wrocław)

 

Autor: Michał Pondel
e-mail: m.pondel@wrocbal.pl