Wczoraj rozegraliśmy rewanżowy mecz w Pucharze Mistrzów Wrocbalu. Był on zdecydowanie bardziej emocjonujący niż pierwsze spotkanie, a po końcowym gwizdku sędziego Kamila Struskiego ze zdobycia cennego trofeum cieszyło się T.B 85 Team.
W pierwszym starciu o Puchar Mistrzów Prezesi ulegli T.B 85 Team przy Sarbinowskiej 2:6 i było wiadomo, że będzie im ciężko odrobić te straty, zwłaszcza, że dzisiaj przy Skwierzyńskiej zjawili się w mocno okrojonym składzie. Bez zmian i bez takich zawodników jak Łukasz Skowroński, Szymon Łasiński czy Adam Kubasiewicz. Co innego gospodarze, którzy posiadają trzech rezerwowych i w kadrze ma takich graczy jak Rafał Rybiński, Michał Perszke czy Kacper Biliński.
2:2 (1:1)
wynik pierwszego meczu 6:2
Początek meczu nieco anemiczny, bez konkretnych sytuacji. Stagnacje przerwała nam żółta kartka dla Michała Goździka, który sfaulował wychodzącego na dobrą pozycję Konrada Hajdamowicza. Po chwili dwie dogodne sytuacje wykreowali sobie Prezesi, ale najpierw strzał Tomasza Musiatowicza przeleciał nad poprzeczką, a po chwili obok słupka uderzył Bartłomiej Karpiński. Piłka do siatki wpadła w 10 minucie i nie był to gol strzelony przez Prezesów, a przez T.B. Rafał Rybiński dobrym podaniem odnalazł w polu karnym Kacpra Bilińskiego, a ten precyzyjnym uderzeniem obok Dawida Pałsza otworzył wynik spotkania. 1:0. Na wyrównanie nie trzeba było długo czekać, bo zaledwie 60 sekund. Jakub Czajkowski zagrał do Konrada Hajdamowicza, a ten uderzeniem z pola karnego zaskoczył Pawła Nowaka. 1:1. W kolejnych minutach Prezesi mogli pójść za ciosem, ale najpierw Musiatowicz nie zachował zimnej krwi po wymienięciu Nowaka. Potem bramkarz świetnie wygarnął piłkę spod nóg "Hajdamowi", a na koniec "Muszka" trafił wprost w dobrze ustawionego golkipera. W 18 minucie na obiekcie spóźniony zjawił się Mateusz Jaskólski i Prezesi w końcu mogli skorzystać z pomocy zmiennika. Mogli też stracić drugiego gola. W 19 minucie z lewej strony strzelał Michał Perszke, ale udanie "balon" w boczny sektor odbił Dawid Pałasz, a Kacper Biliński do którego futbolówka trafiła nie zdecydował się na dobitkę i po chwili Prezesi zażegnali niebezpieczeństwo. Do przerwy więc, po intensywnej grze i sytuacjach z obu stron mieliśmy remis - 1:1. Rezultat dobrze oddający przebieg wydarzeń na boisku.
W drugą połowę lepiej weszli gracze T.B 85 Team, którzy po szybkiej kontrze wyszli na prowadzenie. Łukasz Bojarski zagrał na zamknięcie na prawą stronę do Adama Janiszewskiego, a ten mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi, który robił wszystko, żeby piłka do sieci nie wpadła. W 24 minucie Prezesi stanęli przed szansą na doprowadzenie do wyrównania. Hajdamowicz został sfaulowany w polu karnym przez Bojarskiego, który niebezpiecznie, zbyt wysoko uniósł nogę, trafiają nią w głowę gracza w granatowej koszulce. Arbiter Kamil Struski pokazał żółty kartonik zawodnikowi w czerwonym trykocie i wskazał na "wapno". Do rzutu karnego podszedł sam kapitan Prezesów - Grzegorz Paukszt, ale nie uderzył zbyt dobrze i udanie jego strzał obronił Paweł Nowak. W 25 minucie Nowak znów pokazał klasę świetnie zatrzymując uderzenie Hajdamowicza zza pola karnego. 120 sekund później mogła paść z kolei trzecia bramka dla T.B. Po rozmotowaniu defensywy Prezesów z metra, spod bramki próbował Perszke, ale w ofiarny sposób zatrzymał go Pałasz. W 32 minucie remis stał się faktem. Dobre podanie Musiatowicza wykorzystał Jaskólski i trafił na 2:2. Była to w zasadzie pierwsza konkretna akcja w wykonaniu tego utytułowanego zawodnika. Emocje jednak nie zamierzały opadać i minutę później przedstawiciel ligi WLS mógł prowadzić, a nawet powinien prowadzić. Z najbliższej odległości spudłował jednak Hajdamowicz, którego strzał przeleciał obok słupka. Niewykorzystana sytuacja mogła się zemścić. W 35 minucie Rafał Rybiński mógł rozstrzygnąć losy spotkania na korzyść T.B, ale po wyminięciu bramkarza, strzelił tak, że futbolówkę w ostatniej chwili zablokował jeden z obrońców Prezesów. Gola nie mieliśmy i już do końca futbolówka w bramce nie zatrzepotała. Skończyło się na remisie - 2:2, co oznaczało, że Łukasz Bojarski i spółka mogli cieszyć się z Pucharu Mistrzów Wrocbalu!
T.B 85 Team dzisiaj zremisowało, ale z racji tego, że wcześniej zwyciężyło 6:2 to finalnie mieliśmy rezultat 8:4. Rezultat dzisiejszego meczu nie jest krzywdzący dla żadnej ze stron. Obu drużynom dziękujemy za kawał dobrej, piłkarskiej rywalizacji i życzymy powodzenia w rozgrywkach o ligowe punkty.
"Jak poTOCZył się rewanżowy mecz w Pucharze Mistrzów" - czyli mecz okiem Marty TOCZek.
"Pod koniec kwietnia miałam przyjemność koordynować pierwsze spotkanie w ramach Pucharu Mistrzów, które odbyło się na kuźnickim Estadio i w którym T.B solidnie zlało Prezesów. Z racji tego, że wczoraj przywiało mnie na Skwierzyńską na drugoligowy mecz z udziałem mojego Małżonka załapałam się i na rewanż Pucharu, mogę więc i ja naskrobać parę słów na temat tego co się tam wczoraj odwrocbalowało ciekawego.
Już na pierwszy rzut oka było widać, że jest inaczej niż w pierwszym starciu – Prezesi się zdekompletowali i nie dość, że na wyjazdowy mecz nie zabrali rezerwowych to jeszcze zaczęliśmy z małym poślizgiem (jak przez płot na Estadio wparował siódmy do kompletu Pauksztinho). Kolejna różnica to kibic VIP na trybunach, którego zabrakło na Kuźnikach – Pan Jurek, który kolorystycznie zsolidaryzował się z ekipą T.B. Zaginęła ponadto meczowa koszulka Janiszewskiego, który w rewanżu wystąpił w czerwonej bluzie i z tego wszystkiego chyba stracił wenę do współprowadzenia zawodów razem z arbitrem Struskim (tu akurat mamy punkt wspólny – bo Struski sędziował także pierwszy pucharowy mecz na Kuźnikach).
A jak już przy punktach wspólnych jesteśmy – podobnie jak na koniec kwietnia tak i wczoraj do przerwy mieliśmy remis 1:1, po golach Bilińskiego (MVP meczu numer 1) i Hajdamowicza. Początek meczu do najciekawszych nie należał, ale wszystko szło w myśl zasady „spokojnie, zaraz się rozkręci” i później trochę się podziało, jak widać w relacji autorstwa Michała Pondla. Podobnie jak w pierwszym starciu tu też w pierwszej części meczu poszła jedna żółta kartka – w tym wypadku jednak nie dla Prezesów a dla zawodnika T.B. W drugiej połowie też mieliśmy jedną żółtą kartą, a ją wyłapał tak samo jak w meczu numer 1 Łukasz Bojarski, który dziś nie przeszedł transformacji w Sępojarskiego, co udokumentował świetną asystą przy golu T.B na 2:1 w 22 minucie. Chwilę po tej bramce Bojar wyciął Hajdama, a to dało arbitrowi niepowtarzalną okazję nie tylko do pokazania wcześniej wspomnianemu Bojarowi kartonika, ale też do podyktowania karniaczka. Grzesiowi Pauksztowi natomiast dało to niepowtarzalną okazję do koncertowego spartolenia tegoż rzutu karnego (obronił to grający naprawdę niezły mecz Nowak). Ostatecznie Prezesom udało się wyrównać na 8 minut przed końcem, co zrobił Jaskólski po podaniu Musiatowicza.
Nie było więc strzelaniny jak w pierwszym meczu, a był remis, który wydaje się dość sprawiedliwym rozstrzygnięciem. T.B już nie musiało się wysilać, bo ciężko było skasztanić aż taką solidną zaliczkę jak ta z pierwszego pojedynku, a Prezesi mimo tego, że MVP meczu Hajdamowicz robił co mógł nie byli w stanie za wiele podziałać przeciwko dobrze dysponowanemu Nowakowi na budzie. Ostatecznie dwumecz kończy się rezultatem 8:4 dla T.B 85 Team.
GRATULACJE!"
PUCHAR MISTRZÓW WROCBALU:
T.B 85 Team - Prezesi 2:2 (1:1)
Bramki: Kacper Biliński (10'), Adam Janiszewski (22') - Konrad Hajdamowicz (11'), Mateusz Jaskólski (32')
Żółte kartki: Michał Goździk (5'), Łukasz Bojarski (24')
Składy:
T.B 85 Team: Paweł Nowak (BR); Marcin Majak, Adrian Bernatowicz, Michał Goździk, Krystian Jakubowski, Łukasz Bojarski, Michał Perszke, Rafał Rybiński, Kacper Biliński, Adam Janiszewski
Prezesi: Dawid Pałasz (BR); Tomasz Musiatowicz, Grzegorz Paukszt, Marcin Doszczeczko, Jakub Czajkowski, Mateusz Jaskólski, Bartłomiej Karpiński, Konrad Hajdamowicz
MVP: Konrad Hajdamowicz (Prezesi) - Najaktywniejszy gracz na boisku. Stanowił największe zagrożenie pod bramką Pawła Nowaka, a co wymierne strzelił gola i wywalczył rzut karny, którego nie wykorzystał Grzegorz Paukszt. Wyróżnić należy również wcześniej wspomnianego Nowaka.
Jeśli znalazłeś błąd w relacji meczowej lub w statystykach
napisz: m.pondel@wrocbal.pl