Wczoraj, na boisku przy ul. Sarbinowskiej 10 rozegrane zostało pierwsze spotkanie o Puchar Mistrzów Wrocbal, w którym Prezesi na własnym boisku gościli mistrza WLB, ekipę T.B 85 Team.
Obie drużyny na dzisiejszy mecz zorganizowały dziewięcioosobowe składy. Rozjemcą tego starcia był arbiter Kamil Struski. Generalnie skończyło się solidnymi batami, ale nie uprzedzajmy faktów.
2:6 (1:1)
Pierwsze minuty nie przyniosły spektakularnych akcji. Próbował Janiszewski (nad bramką), próbował Biliński (też nad), próbował i Czajkowski, który wesołym "ej ej!" wyprosił u Paukszta dokładnie podanie (z którego nic nie wynikło). Gdyby nie fakt, że część zawodników zgłaszała wyraźne zainteresowanie pracą sędziego pewnie umarlibyśmy z nudów. Umrzeć nie umarliśmy, bo w ostatniej chwili życie uratował nam Hajdi, który w ósmej minucie zagrał do Skowrońskiego. Łukasz dobrego podania nie zmarnował i równie dobrym strzałem wyprowadził Prezesów na prowadzenie. W tę akcję zamieszane było sporo ósemek - w 8 minucie gracz z 88 podał do 18... Szybko jednak porzuciliśmy te numerologiczne rozkminy i wróciliśmy do kursu sędziowskiego, na który zgłosił się na ochotnika Kuzyn Janiszewski.Niestety arbiter wziął ze sobą dziś tylko jeden gwizdek i gracz T.B nie miał okazji współprowadzić tych zawodów (a na pewno świetnie by sobie dał z tym radę, biorąc pod uwagę ile miał do powiedzenia). W 11 minucie Bordulak obejrzał żółtą kartkę. Mirek postanowił wyciąć idącego na czystą pozycję gracza T.B (choć "Na czysto z czym? Ze mną chyba", jako rzecze Grzesiu Paukszt). Po tym faulu mieliśmy wolny, a z niego swoich sił próbował spec od sędziowania Janiszewski, bez większego przełożenia na statystyki meczowe. W statystykach postanowili zaistnieć natomiast gracze T.B - w 12' Majak zagrał do Bojarskiego, a ten dobrym strzałem doprowadził do wyrównania. W końcówce pierwszej połowy jeszcze trochę się działo - Bojar zblokował strzał z nożyc Hajdama (podawał Pauksztinho), Bernatowicz mógł zapytać Pałasza w który róg zapakować piłkę a walnął nią prosto w niego, o sobie dał znać także Sępojar, który zamiast podawać kolegom preferował obijanie bramkarza Prezesów i poprzeczek. Do przerwy Prezesi vs T.B 85 Team 1:1.
Początek drugiej połowy był bardziej dynamiczny niż pierwszej odsłony spotkania - Bojarski (w sumie dalej Sępojarski) ładował po słupku i po Pałaszu, Paukszt chciał dokręcać z wolnego, ale zgubił śrubokręt i poszło nad poprzeczką. Tę niemoc strzelecką przełamał w 27' Marcin Majak, który mocnym płaskim strzałem, jeszcze po bucie jednego z Prezesów, posłał piłkę do sieci. Asystę przy tym trafieniu zanotował Biliński, który stwierdził, że w asystowanie to on w sumie umie i już dwie minuty później wypracował idealną okazję też Stochowi. Po 29 minutach było już 3:1 dla T.B, ale Bila jak się odpalił z asystowaniem to nie mógł się uspokoić, zacnym podankiem został więc także obdarowany nasz Zastępca Arbitra Kuzyn Janiszewski (to już 4:1 dla T.B!). Ale to nie był koniec. Do akcji wkroczył także Główny Arbiter Kamil Struski. Biliński był faulowany w polu karnym, ale gwizdka nie usłyszeliśmy. W 30 minucie Janiszewski podał do Goździka, a ten podwyższył na 5:1, a to wszystko PO KORZYŚCI ARBITRA STRUSKIEGO. DODAJMY - PO KORZYŚCI W POLU KARNYM. Nie samymi golami człowiek żyje. W 34' Bojar wyłapał żółtą kartkę. T.B w osłabieniu długo nie grało - Bojar mógł wrócić z banicji już minutę później, bo jego drużyna straciła gola. W 35' na listę strzelców wpisał się Doszczeczko, który głową posłał piłkę do siatki - futbolówka wcześniej odbiła się od poprzeczki po uderzeniu Bordulaka (Prezesi vs T.B 2:5). Minutę później o tym, że kolegom można też podawać przypomniał sobie Bojarski, a to zaprocentowało, bo jego dobre podanko wykorzystał Goździk, który zmusił Pałasza do puszczenia "podbrzusznika". T.B prowadziło już różnicą 4 bramek i wyglądało na to, że jest już pozamiatane. Prezesi próbowali jeszcze coś podziałać w końcówce, ale na wiele się to nie zdało. Prezesi vs T.B 2:6!
Do przerwy nic nie wróżyło aż takiej strzelaniny - po 20 minutach rywalizacji mieliśmy remis 1:1. T.B w drugiej połowie się jednak odpaliło i koniec końców nie było co zbierać. Prezesi przegrali różnicą aż czterech goli i choć nie ma rzeczy niemożliwych to Pauksztinho i spółka łatwej przeprawy w rewanżu mieć nie będą.
PUCHAR MISTRZÓW WROCBALU:
Prezesi - T.B. 85 Team 2:6 (1:1)
Bramki: Łukasz Skowroński (8'), Marcin Doszczeczko (35') - Marcin Majak (27'), Michał Goździk (32', 36'), Bartosz Stoch (29'), Łukasz Bojarski (12'), Adam Janiszewski (30')
Żółte kartki: Mirosław Bordulak (11') - Łukasz Bojarski (34')
Składy:
Prezesi: D.Pałasz - M.Bordulak, G.Paukszt, M.Doszczeczko, J. Czajkowski, J. Matkowski - B.Karpiński, Ł. Skowroński - K. Hajdamowicz
T.B 85 Team: P. Nowak - M. Majak, A. Bernatowicz, M. Goździk, B. Stoch - K. Jakubowski, Ł. Bojarski - K. Biliński, A. Janiszewski
MVP: Kacper Biliński (T.B 85 Team) - Pół człowiek - pół asysta. Wypracował kolegom połowę ze wszystkich goli, jakie dziś strzeliło T.B.
Jeśli znalazłeś błąd w relacji meczowej lub w statystykach
napisz: m.toczek@wrocbal.pl