W trzecim tygodniu spotkań we Wrocbalowej Lidze Biznesu kilka zespołów pauzowało, ale w drugiej lidze. Łącznie rozegrano dziesięć mniej lub bardziej interesujących spotkań, w których strzelono 41 bramek.
WLB 1:
Granie w pierwszej lidze zaczęliśmy w poniedziałek o 18:20 i od razu było to uderzenie "z grubej rury". Hit pierwszej ligi, w którym zmierzyły się dwie drużyny z kompletem punktów. Lider - Politechnika Wrocławska i wicelider - Planetamebla.pl. Tutaj radosnego futbolu nie mieliśmy. Obie te ekipy zdawały sobie sprawę, że nie mogą pozwolić sobie na błędy. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli gracze Michała Pondla, a prowadzenie dał im Oskar Paleczny. Długo jednak na doprowadzenie do remisu czekać nie trzeba było, a stan rywalizacji przed przerwą wyrównał Dominik Nietreba. W drugiej odsłonie mieliśmy okazje z obu stron, ale to "Połączeni Piłką" okazali się bardziej efektywni. W 37 minucie Macieja Beldę zaskoczył Mariusz Płatek i dał tym samym zwycięstwo swojej drużynie - 2:1. Dzięki takowemu doszło do zmiany lidera w pierwszej lidze. Planeta Mebla może więc nadal chwalić się kompletem punktów, a "Polibuda" musi się godzić z premierową porażką tej wiosny.
Brzmienie Miasta po wygranej z Elekrosatem poszło za ciosem i teraz bez większych problemów pokonało Old Team - 4:0. Mecz ten rozstrzygnął się w zasadzie w pierwszej połowie, po której to gracze Marka Szpyry prowadzili już 3:0. W drugiej odsłonie zadali jeszcze jeden cios i mogli cieszyć się z drugiego triumfu tej wiosny. Nie byłoby jednak takowego, gdyby nie świetna postawa Adriana Kondratowicza, który zakończył granie z hattrickiem. Nadal więc Kamil Moczydłowski i spółka muszą poczekać na swoje premierowe skalpy tej wiosny.
Jeszcze bardziej jednostronny był pojedynek pomiędzy Baumitem a Kreowaniem Marek. Tutaj na murawie rządził i dzielił zespół Grzegorza Kędzierskiego i po końcowym gwizdku sędziego mógł cieszyć się z wygranej - 9:0. Najlepszy na boisku był tutaj Piotr Galuś, który strzelił cztery bramki i zanotował trzy asysty. Drugi mecz "czerwonych" i druga okazała victoria, która jest jasnym sygnałem dla pozostałych pierwszoligowców - "Ekstraligo nadchodzimy".
Old Blue Angels z Elekrosatem Wrocław stworzyły dosyć zacięte widowisko. Co prawda 2:0 zwyciężyły tutaj "Anioły", ale nie możemy powiedzieć, że beniaminek nie miał swoich okazji. Gdyby nie kilka udanych parad Łukasza Mosińskiego i efektywność pod bramką w wykonaniu Michała Trojana, który zanotował gola i asystę, z trzech punktów OBA na pewno by się nie cieszyło. Jeżeli chodzi o graczy Piotra Grzywaczewskiego to znów nie zagrali źle, ale ciągle muszą czekać na premierowe punkty w pierwszej lidze.
GOJA Wrocław pokazała, że poprzednia porażka z Planetą Mebla była tylko i wyłącznie wypadkiem przy pracy. Tym razem zespół Patryka Obary zagrał już należycie i zasłużenie pokonała Pioruna Zaodrze - 4:1. Tytuł MVP zgarnął tutaj Miłosz Linek, który dwukrotnie znalazł sposób na pokonanie Adama Pyzdera. "Zieloni" zatem nadal liczą się grze o awans do elity, a "Pioruny" w dalszym ciągu muszą czekać na pierwszy triumf w tym sezonie ligowym.
Nie brakowało emocji w ostatnim meczu pierwszoligowym w tygodniu trzecim. Ołer Meble Ogrodowe grał ze Szpilmacherami i nie mogliśmy narzekać. Do przerwy był remis - 1:1. Potem czerwoną kartkę otrzymał Jacek Krasoń, ale gracze Marcina Lechiniaka gry w przewadze nie wykorzystali. Gdy "Szpilki" uzupełniły skład zadały swoim rywalom dwa ciosy i prowadziły już 3:1. W jednej z ostatnich akcji meczu "zieloni" strzelili gola kontaktowego, ale na coś więcej zabrakło im czasu. Kto został bohaterem tego pojedynku? Oczywiście Eryk Klimczak, który trzykrotnie pokonał Marcina Napierałę i dał swojej drużynie kolejne trzy punkty. Damian Karczewski i spółka mimo dobrej gry znów nie zdobyli punktów, a o pierwszą victorię powalczyć będą musieli w następnej kolejce.
Wyniki:
Politechnika Wrocławska - Planetamebla.pl 1:2 (1:1)
Brzmienie Miasta - Old Team 4:0 (3:0)
Kreowanie Marek - Baumit 0:9 (0:2)
Old Blue Angels - Elekrosat Wrocław 2:0 (0:0)
GOJA Wrocław - Piorun Zaodrze 4:1 (1:0)
Ołer Meble Ogrodowe - Szpilmacherzy 2:3 (1:1)
Drużyna tygodnia:
Planetamebla.pl - "Połączeni Piłką" w hicie kolejki pokonali lidera tabeli - Politechnikę Wrocławską. Znów trzy punkty zapewinili sobie po golu w końcówce spotkania i dzięki nim sami awansowali na najwyższy stopień podium.
Siódemka tygodnia:
Łukasz Mosiński (Old Blue Angels); Miłosz Linek (GOJA Wrocław), Adrian Kondratowicz (Brzmienie Miasta), Michał Trojan (Old Blue Angels), Piotr Galuś (Baumit), Oskar Paleczny (Planetamebla.pl), Eryk Klimczak (Szpilmacherzy)
WLB 2:
W drugiej lidze odbyły się tylko cztery spotkania, a pierwsze z tej puli było dosyć jednostronne. W nim Angeli Verdi grali z OBI Długa 040. O ile w pierwszej połowie skutecznie i zarazem szczęśliwie gracze Krzysztofa Polewki odpierali ataki "Zielonych Aniołów", to w drugiej odsłonie już rady nie dali. Po bezbramkowej pierwszej odsłonie, w drugiej "zieloni" strzelili pięć goli i finalnie cieszyć się mogli z triumfu - 5:0. Niestety mecz ten większej historii nie miał i nic więcej już o nim nie napiszemy.
Oj nie mają szczęścia na początku sezonu gracze Braku Sponsora. W miniony wtorek rozegrali najlepszy mecz tej wiosny, a mimo tego nie potrafili zdobyć choćby jednego punktu. Tym razem musieli uznać wyższość Żaru Tropików, z którym to przegrali 1:4. Nie można jednak powiedzieć, że "Palmy" miały tutaj łatwą przeprawę. Liczą się jednkak nie wrażenia artystyczne, a fakty, a te nie są zbyt przychylne drużynie Marka Chmiela. Przegrała ona czwarty mecz z rzędu i nadal nie ma w swoim dorobku choćby jednego punktu. "Pomarańczowi" narzekać nie muszą. Dwa spotkania dotychczas rozegrali i pochwalić się mogą kompletem oczek.
Bus Marco Polo nie jest już niepokonany! Ba nie może już pochwalić się kompletem punktów! Zapytacie - dlaczego? A no dlatego, że znalazł się zespół, który go zatrzymał. Został nim...Tork. Gracze Tomasza Dubiela wyciągnęli wnioski po dwóch poprzednich porażkach i teraz zagrali na miarę swojego potencjału. Zwyciężyli co prawda skromnie - 1:0 (po golu Łukasza Smolarczyka), ale prezentowali się dobrze. Mocno pracowali w defensywie i po dobrze rozprowadzonych kontrach mogli nawet podwyższyć swoje prowadzenie. Skończyło się jednak na jednej bramce, po której Tork mógł cieszyć się z pierwszej wygranej w sezonie, a "Autobusy" musiały się smucić, bo po raz pierwszy zeszli z boiska pokonani.
W jedynym meczu drugiej ligi rozegranym przy Sarbinowskiej mieliśmy remis - 1:1. Takim rezultatem zakończyły się zmagania Motorpolu Wrocław z InsERT Teamem. Rezultat ten wydaje się być sprawiedliwym, chociaż jak napisała koordynator Marta Toczek - nieco więcej okazji wykreowali sobie "Programiści". Mogli jednak zakończyć to spotkanie z niczym, bowiem do 35 minuty przegrali jedną bramką. We znaki dobrze broniącemu Tomaszowi Szabłowskiemu dał się wtedy Konrad Nowak i skończyło się na podziale łupów. Obie te ekipy mają w dorobku już po siedem punktów, ale to gracze Grzegorza Mosiołka mogą mówić na mieście, że są niepokonani.
Wyniki:
OBI Długa 040 - Angeli Verdi 0:5 (0:0)
Brak Sponsora - Żar Tropików 1:4 (0:1)
Bus Marco Polo - Tork 0:1 (0:1)
Motorpol Wrocław - InsERT Team 1:1 (1:0)
Drużyna tygodnia:
Tork - Wybór nie mógłbyć inny. Zespół Tomasza Dubiela został pierwszym zespołem w tym sezonie, który znalazł sposób na pokonanie lidera - Busa Marco Polo. Dawny Impel zwyciężył 1:0, a gola na wagę premierowych trzech punktów strzelił Łukasz Smolarczyk.
Siódemka tygodnia:
Tomasz Szabłowski (Motorpol Wrocław); Konrad Nowak (InsERT Team), Szymon Beniuk (Angeli Verdi), Paweł Ciepliński (Żar Tropików), Adam Łapeta (Żar Tropików), Łukasz Smolarczyk (Tork), Jakub Jakóbczyk (Angeli Verdi)
Autor: Michał Pondel
Mail: m.pondel@wrocbal.pl