W dziesiątym tygodniu zmagań we Wrocbalowej Lidze Biznesu odbyło się 15 spotkań o punkty. Było kilka niespodziewanych rezultatów. Nie brakowało walki i emocji.
EKSTRAKLASA:
W Ekstraklasie zarówno walka o medale, jak i o utrzymanie była jest niesamowicie pasjonująca. Niemalże pewny utrzymania jest zespół Kasztaniaków, który w minioną środę poradził sobie z innym rywalem walczącym o ligowy byt, czyli GOJĄ Wrocław. Beniaminek wygrał z osłabionym kadrowo przeciwnikiem - 2:1, chociaż nie było to łatwe spotkanie. Dopiero pięć minut przed końcem spotkania ekipa Michała Tomczyka odwróciła losy spotkania, a wcześniej miała furę szczęścia, bowiem trzy razy gracze Patryka Obary obijali obramowanie bramki strzeżonej przez Jakuba Pondla. Wynik jednak idzie w świat i jest nim wygrana 2:1 - czwarta Kasztaniaków tej wiosny. GOJA nadal musi walczyć o ligowy byt, ale łatwo o to nie będzie. Szczęście dopisało również Melonikowi. Na boisku zespół ten przegrał z Industrial Solutions Group - 3:4, ale jak się okazało w ekipie Bartka Zycha wystąpił zawodnik, który wystąpić nie powinien, czyli zawieszony za kartki Piotr Możdrzech. Możdrzech zagrał, a beniaminek otrzymał trzy punkty za walkower. Pozwoliło mu to oddalić się od "czerwonej strefy" na cztery punkty. ISG z kolei nadal sensacyjnie się w niej znajduje i podobnie jak GOJA - musi walczyć. Jedną nogą w pierwszej lidze jest ForceGSM, który w ostatni czwartek przegrał mecz o tak zwane "sześć punktów". Katem beniaminka okazał się Real Compensacion. "Królowie Odszkodowań" wygrali 5:2 i była ich to pierwsza wygrana w tym sezonie uzyskana w sposób boiskowy. Bohaterem "niebieskich" wracający po dłuższej przerwie Łukasz Herbuś - autor dwóch goli i dwóch asyst.
Nie ma rywala w WLB, z którym w ostatnich latach Planecie Mebla gra się gorzej niż z Fidaszem. Poprzednie batalie kończyły się jednobramkowymi porażkami - 4:5, 1:2 i 0:1. Teraz miało nadejść przełamanie, ale nie w będącym w takiej formie teamem Adriana Gorzki. Fidasz zagrał koncertowo, "Połączeni Piłką" zagrali tragicznie i musieli pogodzić się z klęską - 3:9. Swój zespół do niezwykle cennej wygranej poprowadził Marcin Michalkiewicz - co zaskoczeniem akurat nie jest. Jedenaście goli mniej padło w innym hitowym starciu Ekstraklasy. Wielka Niewiadoma w ligowym klasyku podejmowała Szpilmacherów. Po 40 minutach boiskowej walki zwycięsko z tego spotkania wyszli podopieczni Andrzeja Jaskowskiego, którzy wygrali 1:0 za sprawą trafienia Grzegorza Koreckiego. Dzięki tej victorii WN wskoczył na fotel lidera w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po ostatnich wpadkach, które zanotował Baumit wydawało się, że zespół ten wypadł z walki o tytuł. Meczem ostatniej szansy było starcie z innym przeciwnikiem liczącym na medale w tym sezonie, czyli T.B 85 Team. Jedni i drudzy kadrowo się zmobilizowali, ale to ekipie Grzegorza Kędzierskiego udało się zwyciężyć - 3:2. Zwycięstwo swojej drużynie zapewnił wracający po wielomiesięcznej przerwie - Krzysztof Kaczmarek, który zanotował asystę przy trafieniu Łukasza Frąszczaka i sam znalazł sposób na pokonanie Pawła Nowaka. Walka o tytuł jest zatem fascynująca. Szóste w tabeli T.B traci zaledwie trzy oczka do liderującej Wielkiej Niewiadomej.
Wyniki:
FC Kasztaniaki - GOJA Wrocław 2:1 (0:0)
Gumzamet Fidasz - Planetamebla.pl 9:3 (4:1)
Szpilmacherzy - Wielka Niewiadoma 0:1 (0:1)
Industrial Solutions Group - FC Melonik 0:3 (wo)
ForceGSM - Real Compensacion 2:5 (1:1)
T.B 85 Team - Baumit 2:3 (1:2)
Drużyna tygodnia:
Gumzamet Fidasz - W hicie kolejki Fidasz podejmował Planetę Mebla. Fakt faktem poprzednie mecze pomiędzy tymi drużynami wygrywała ekipa Adriana Gorzki, ale były to minimalne wygrane. Tym razem było inaczej. Tym razem Fidasz rozbił "Połączonych Piłką" - 9:3 i realnie włączył się do walki o tytuł mistrzowski w Ekstraklasie.
Siódemka tygodnia:
Zbigniew Piechnik (Wielka Niewiadoma); Dawid Kloczkowski (Wielka Niewiadoma), Wojciech Tomczyk (FC Kasztaniaki), Marcin Michalkiewicz (Gumzamet Fidasz), Krzysztof Kaczmarek (Baumit), Łukasz Herbuś (Real Compensacion), Jakub Bohdanowicz (GOJA Wrocław)
1 LIGA:
W pierwszej lidze tylko jeden pogrom, pogrom, który Okręgowej Radzie Adwokackiej zapewniły Eko-Okna S.A. Nie można bowiem inaczej nazwać wyniku 10:0. Połowa tych trafień była autorstwa Jakuba Samborskiego. Ktoś powie - nie było zaskoczenia z takim wynikiem, bo "Adwokaci" szorują po ligowym dnie. Był to jednak dzień przełamania Eko-Okien dla których była to pierwsza wygrana o siedmiu spotkań. Nie odbył się drugi zapowiadający się jednostronnie mecz. Walczące o utrzymanie 4Kąty Team oddały walkowera liderującemu Piorunowi Zaodrze. Status quo po tym starciu zostało zachowane. "Pioruny" nadal utrzymują swoją pozycję, a beniaminek ciągle musi walczyć o uniknięcie degradacji.
Druga liga coraz mocniej zagląda do oczu przedstawicielom Old Teamu. Zespół Kamila Moczydłowskiego w miniony czwartek przegrał siódmy mecz tej wiosny i kolejny raz była to porażka minimalna. Tym razem sposób na ogranie rycerzy spod znaku Kasztelana znalazł Motorpol Wrocław. Zespół ten z kolei po raz kolejny wygrał w sposób nieznaczny - 1:0. Po raz kolejny bohaterem debiutanta był bramkarz - Tomasz Szabłowski, a kolejnego gola w tym sezonie strzelił Krzysztof Kobiałka. Szanse Old Teamu na utrzymanie są już raczej iluzoryczne, wzrastają natomiast szanse Motorpolu na awans do elity.
Kolejne punkty zgubił Żar Tropików, który zremisował 2:2 z Old Blue Angels. Co najlepsze to "Palmy" do końca musiały gonić wynik, a gola na wagę remisu strzeliły w 38 minucie. Awans znacząco oddala się od Jana Grucy i jego kolegów, a utrzymanie nieznacznie przybliża się do "Aniołów". W meczu sąsiadów z ligowego zestawienia InsERT Team bez większych problemów ograł Torka - 5:2. Pomogły w tym niewątpliwie zagrania Macieja Siwka, który za strzelenie jednej bramki i zanotowaniu dwóch asyst otrzymał tytuł MVP spotkania. W piątek pierwszoligowe zmagania w WLB zakończyliśmy na Kuźnikach, gdzie osłabiony kadrowo - bez zmian i bez Pawła Garygi w składzie - Bus Marco Polo mierzył się z Ołerem Meble Ogrodowe, który jednak na problemy kadrowe narzekać nie mógł. Pierwsi walczą o mistrzostwo, drudzy o utrzymanie, a więc mecz ten musiał być niezwykle zacięty. Tak też było, chociaż pierwsza połowa lepiej rozegrana została przez "Autobusy", które prowadziły po niej 3:0. W drugiej odsłonie coraz bardziej we znaki dawało się zmęczenie i Ołer mógł to wykorzystać. Doszedł nawet do stanu - 3:2, ale to było na tyle, na ile było go stać.
Wyniki:
Eko-Okna S.A - ORA Wrocław 10:0 (5:0)
4Kąty Team - Piorun Zaodrze 0:3 (walkower)
Tork - InsERT Team 2:5 (0:3)
Motorpol Wrocław - Old Team 1:0 (0:0)
Żar Tropików - Old Blue Angels 2:2 (0:1)
Ołer Meble Ogrodowe - Bus Marco Polo 2:3 (0:3)
Drużyna tygodnia:
Eko-Okna S.A - Trudno było wybrać najlepszą drużynę w minionym tygodniu rozgrywek w pierwszej lidze. Wybór ostatecznie pada na ekipę Jakuba Samborskiego, która rozbiła swojego przeciwnika - 10:0. Fakt faktem wynik dziwić nie może, bo przecież rywalem była zamykająca tabelę ORA Wrocław. Trzeba jednak zaznaczyć, że była to pierwsza victoria Eko-Okien od...siedmiu spotkań!
Siódemka tygodnia:
Tomasz Szabłowski (Motorpol Wrocław); Łukasz Łupiński (Eko-Okna S.A), Norbert Gontarz (Ołer Meble Ogrodowe), Jan Gruca (Żar Tropików), Maciej Siwek (InsERT Team), Dominik Leja (Bus Marco Polo), Jakub Samborski (Eko-Okna S.A)
2 LIGA:
Druga liga przyniosła tylko cztery gry. Dwie niezwykle jednostronen i dwie bardzo wyrównane. W tych pierwszych udział wzięły dwie najgorzej radzące sobie ekipy tej wiosny, czyli FC UPM i WZŁ NR2 S.A. Pierwsi mierzyli się z liderem tabeli - Grafenem Polska i zostali przez niego ograni - 8:1. Nie do zatrzymania dla obrońców drużyny Tomasza Pacaka okazali się Bartłomiej Żmijewski i Rafał Gorczyca, którzy mieli udział przy wszystkich trafieniach swojego zespołu. Zdecydowanie bardziej dotkliwie przegrały Wojskowe Zakłady Łączności. 0:13 z Brakiem Sponsora i popis strzelecki Pawła Hazjera, który aż siedmiokrotnie znajdował sposób na pokonanie bramkarza przeciwników. Grafen po tej wygranej umocnił się na pierwszej lokacie. Brak wskoczył na podium, a WZŁ i UPM pozostały na swoich miejscach.
W piątek emocji było zdecydowanie więcej. Najpierw Empty Dampers podzieliło się punktami z FC International UWr. Remis 2:2 był pierwszym takim wynikiem w obecnym sezonie drugiej ligi. Z przebiegu spotkania obie drużyny mogą czuć ogromny niedosyt. Po pierwszej połowie International mógł prowadzić 4:0, ale był nieskuteczny. W drugiej odsłonie natomiast Empty Dampers mogło żałować, że wypuściło dwubramkową przewagę. W przypadku tych drużyn awans do pierwszej ligi się nieco oddalił. Zdecydowanie inaczej wygląda sytuacja Kreowania Marek. Zespół ten co prawda wygrał swój kolejny mecz, ale była to wygrana nieznaczna - 3:2, ze Stowarzyszeniem Odra-Niemen. Trzeba jednak napisać, że pierwszy raz w tym sezonie nie zagrał lider i najlepszy kanadyjczyk debiutanta - Szymon Tuziński. Kreowanie pokazało jednak, że ma też innych wartościowych zawodników, a jednymi z nich byli pomocnik - Bolesław Zalewski i bramkarz - Kacper Gębala. Odra może być nieszczęśliwa, chociaż w sumie to też tak średnio, bo dzień wcześniej świętowała narodziny potomka Dominika Rozpędowskiego. Domin - my również gratulujemy.
Wyniki:
Grafen Polska - FC UPM 8:1 (4:0)
WZŁ NR2 S.A. - Brak Sponsora 0:13 (0:9)
Empty Dampers - FC International UWr 2:2 (1:0)
Kreowanie Marek - Stowarzyszenie Odra-Niemen 3:2 (2:1)
Drużyna tygodnia:
Kreowanie Marek - Kreowanie Marek co prawda było faworytem w starciu przeciwko Stowarzyszeniu Odra-Niemen, ale radzić musiało sobie bez swojego lidera i zarazem kapitana - Szymona Tuzińskiego. Mimo tego udało im się wygrać kolejny mecz w tym sezonie i nie rezygnują z walki o mistrzostwo.
Siódemka tygodnia:
Kacper Gębala (Kreowanie Marek); Piotr Grzywaczewski (Empty Dampers), Bartłomiej Żmijewski (Grafen Polska), Bolesław Zalewski (Kreowanie Marek), Rafał Gorczyca (Grafen Polska), Paweł Hazjer (Brak Sponsora), Mateusz Lubański (Stowarzyszenie Odra-Niemen)
Autor: Michał Pondel
Mail: m.pondel@wrocbal.pl