W ubiegłym tygodniu Wielka Niewiadoma sięgnęła po jedenasty w historii Superpuchar Wrocbalu, pokonując mistrza WLB, ekipę Baumit 3:1. We wtorek mieli okazję powiększyć gablotę o kolejne trofeum bowiem jako triumfator łączonego Pucharu Ligi mieli prawo zmierzyć się również z mistrzem WLS. Prezesi do tej pory tylko raz triumfowali w meczu o Superpuchar i miało to miesce w sezonie Wiosna 2016.
Oba zespoły zaczęły mecz w zaledwie sześcioosobowych składach, w szeregach Wielkiej Niewiadomej zabrakło takich zawodników jak Łukasz Beksiński, Damian Rudzki czy Mateusz Czajka. Po stronie Prezesów brakowało Marcina Doszczenki, Adama Kubasiewicza oraz Grzegorza Paukszta. Po kilku minutach skład zdobywców Pucharu Ligi uzupełnił spóźniony Hubert Mikołajczyk, natomiast kadrę Prezesów, Tomasz Musiatowicz.
O pierwszej połowie można napisać jedynie tyle, że się odbyła. brakowało w niej klarownych okazji do zdobycia bramek, skuteczność napastników pozostawiała też wiele do życzenia. Dopiero w 13 minucie groźną akcję przeprowadzili Prezesi, gdzie po świetnym zagraniu Hajdamowicza w pole karne Wielkiej Niewiadomej, Musiatowicz przegrał pojedynek z Sierakowskim. Dwie minuty później szansę na obięcie prowadzenia miała ekipa Andrzeja Jaskowskiego, lecz piłka po strzale Mikołajczyka, trafiła w spojenie, przechodząc po ręce Pałasza. Na minutę przed przerwą Mikołajczyk spudłował po podaniu Koreckiego.
Po zmianie stron jako pierwsi okazję do wyjścia na prowadzenie miała Wielka NIewiadoma. Po faulu na Andrzeju Jaskowskim sędzia podyktował rzut wolny przed polem karnym Prezesów, Kloczkowski trafił jednak w mur. Minutę później Dawid Pałasz wybronił trudny strzał Huberta Mikołajczyka, z narożnika pola karnego. Na kolejną akcjęczekaliśmy do 27 min., wówczas Bordulak zagrał piłkę w pole karne do Rudzińskiego, ten oddał jednak niecelny strzał posyłając futbolówkę nad poprzeczką. Trzy minutę później, Wielką Niewiadomą przed utratą gola uratował Kloczkowski, który wybił piłkę po zamieszaniu w polu karnym. W 31 minucie Łukasz Skowroński nie mógł pogodzić się z decyzją sędziego o niepodyktowanym rzucie rożnym i ujrzał żółtą kartkę. Wielka NIewiadoma wykorzystała grę w przewadze i w 33 minucie Korecki, po podaniu Kloczkowskiego mocnym strzałem pokonał Pałasza. Prezesi próbowali odrobić stratę, ale defensywa zdobywców Pucharu Ligi ofiarnie rozbijała ataki Hajdamowicza i spółki. W 36 minucie poteżnym strzałem, bramkarza WN pokonał Łukasz Skowroński i znów mieliśmy remis. To co stało się chwilę później podcięło skrzydła Wielkiej NIewiadomej, po rozpoczęciu od środka, Hajdamowicz przejął podanie i skontrował rywali nie dając szans Sierakowskiemu. Sytuacja zmieniła się więc o 180 stopni. Prezesi poczuli krew i ruszyli na bramkę Niewiadomej, po dwójkowej akcji Skworoński - Musiatowicz, Sierakowski wyszedł obronną ręką, ale minutę później po indywidualnej akcji Konrada hajdamowicza musiał po raz trzeci tego dnia wyciągnąć piłkę z siatki.
Gdy wydawało się, że o tym kto zgarnie Superpuchar zdecydują rzuty karne, Prezesi udowodnili, że to oni zasługują na to trofeum. Wielka Niewiadoma nie podkręciła więc rekordu o dwunasty Superpuchar i musi zadowolić się srebrnymi medalami.
PREZESI - WIELKA NIEWIADOMA 3:1 (0:0)
Prezesi: D.Pałasz - M.Bordulak, T.Musiatowicz, B.Karpiński, P.Bortkiewicz, Ł.Skowroński, S.Rudziński, K.Hajdamowicz
Wielka Niewiadoma: M.Sierakowski - K.Biegański, A.Smarzyński, D.Kloczkowski, H.Mikołajczyk, L.Racut, G.Korecki, A.Jaskowski
bramki: Konrad Hajdamowicz (36, 40), Łukasz Skowroński (36') - Grzegorz Korecki (33')
MVP: Konrad Hajdamowicz (Prezesi) - Najaktywniejszy zawodnik w szeregach zwycięskiej ekipy, swój wkład w zwycięstwo przypieczętował dwiema bramkami w końcówce spotkania.
sędzia: Krzysztof Robert
Już wkrótce na naszym kanale na YouTube pojawi się skrót z tego zaciętego pojedynku, natomiast tutaj znajdziecie kilka zdjęć, których autorem jest Ania Jadczak - GALERIA.
autor: Marcin Wiktorowski
Jeśli znalazłeś jakiś błąd w relacji lub statystykach, napisz:
organizator@wrocbal.pl