Sklep

Prezentacja drużyn - Ekstraklasa WLB

Na koniec dzisiejszych prezentacji mamy dla Was przedstawicieli Ekstraklasy WLB. Liga ta jest jedyną, której skład nie zmienił się w stosunku do tego zakładanego. Żadna ekipa się nie wycofała, beniaminkowie podjęli rękawice, chociaż zamiast Ogrodomanii, na jej  licencji mamy ForceGSM. O medale powinno walczyć tak jak rok temu - sześć/siedem ekip. Reszta będzie musiała skupić się na grze o utrzymanie.


  BAUMIT
Co tu pisać o Baumicie? Nie tak dawno obronił tytuł w OFC, a teraz będzie takowego bronił w WLB. Zespół Grzegorza Kędzierskiego ma wszystko, żeby osiągnąć kolejny sukces, a jej największym przeciwnikiem mogą być...oni sami. Tutaj na jakiś mecz przyjdą w sześciu, gdzie indziej zostaną wypunktowani, marnując 50 stuprocentowanych sytuacji. Jeżeli więc kadra będzie dopisywać, a i forma będzie stabilina to dawny FC Spec powinien po raz kolejny zgarnąć złoto, bo przecież z takimi graczami w składzie jak Jakub Rejmer, Piotr Galuś, Radosław Karasek - inaczej być nie może.

  PLANETAMEBLA.PL
Planetamebla.pl jesienią ubiegłego roku osiągnęła największy sukces w historii, a część jej zawodników nawiązała do wyniku Tomtexu z 2017 roku. Mowa o srebrnym medale na koniec zmagań, o który "Połączeni Piłką" walczyli do ostatniej kolejki. Zimą mieli rywalizować w lidze halowej, ale rozgrywki te ze względu na pandemię Covid-19 nie doszły do skutku. Teraz wracają do WLB i o powtórzenie rezultatu sprzed roku będzie niezwykle ciężko. Wiele będzie zależeć od sytuacji kadrowej. Jeżeli na mecze będą przychodzić Piotr Miklas, Mariusz Płatek, Grzegorz Kozioł, Jarosław Matkowski czy Adam Cylny to będzie walka o czołówkę. W przeciwnym bądź razie środek tabeli będzie tutaj dobrym rezultatem.

  WIELKA NIEWIADOMA
Wielka Niewiadoma ostatni sezon jakby nie było - miała udany. Trzecie miejsce w lidze i Puchar Ligi - każdy inny zespół (no może oprócz Baumitu) brałby to w ciemno. Ekipa Andrzeja Jaskowskiego jest jednak jeszcze bardziej ambitna i tej wiosny będzie chciała powalczyć o długowyczekiwany tytuł mistrza Ekstraklasy. Ma to zapewnić zgrany kolektyw i indywidualności takie jak Hubert Mikołajczyk, Damian Rudzki, Grzegorz Korecki czy Damian Madej. Czy to im się uda? Nie wiadomo, ale spore szanse na to istnieją.

  GUMZAMET FIDASZ
Fidasz odkąd awansował do Ekstraklasy to jest w niej niewygodnym przeciwnikiem dla każdego. Jesienią ekipa Adriana Gorzki do końca walczyła o medal, ale finalnie uplasowała się tuż za podium. Teraz nie powinno być inaczej. "Błękitni" grają niezwykle kolektywnie, a ich liderzy, czyli Marcin Michalkiewicz i wcześniej wspomiani Gorzka raczej nie zawodzą. Czy to pomoże wyśrubować lepszy wynik niż przed rokiem, czy jednak rywale znajdą sposób na zneutralizowamnie atutów Fidasza? Przekonamy się!

  INDUSTRIAL SOLUTIONS GROUP
Tak samo jak w przypadku Baumitu nie napisze się niczego odkrywczego, tak i przy okazji Industrial Solutions Group od kilku lat można pisać podobne rzeczy. Młody zespół z niesamowitym potencjałem, z dużymi indywidualnościami, ale nie potrafiący wytrzymać ciśnienia w kluczowych momentach. Z takimi graczami w składzie jak Jakub Kazanecki, Adrian Puchała czy Rafał Tomala jesteśmy pewni, że ISG będzie grało ofensywnie. Gorzej będzie to zapewne wyglądało w tyłach. Przy braku odpowiedniego balansu między tymi formacjami i braku pragmatyzmu w grze (który jest przecież kluczowym czynnikiem) będzie niezwykle ciężko osiągnąć sukces.

  GOJA WROCŁAW
Miniony sezon w WLB był szalony, a GOJA Wrocław w swoim debiucie (nie liczymy turnieju COV-19) mogła wywalczyć medal. Ostatecznie zajęła jednak szóste miejsce, lecz do podium traciła zaledwie dwa oczka. Teraz o powtórzenie rezultatu z minionej kampanii ligowej będzie niezwykle trudno. Po pierwsze team Patryka Obary opuściły ważne postacie, czyli najlepszy strzelec - Michał Perszke i bramkarz - Jakub Giemza. Po drugie, w piłce nożnej, drugi sezon praktycznie zawsze jest gorszy od tego debiutanckiego. Nie mniej GOJA na pewno "tanio skóry nie sprzeda" i będzie wymagającym przeciwnikiem dla każdego.

  SZPILMACHERZY
Szpilmacherzy chcieli wiosną tego roku zdegradować się do niższej ligi, aby w końcu pograć sobie w piłkę bez tak zwanej "spiny". Niestety z racji wycofania się kilku ekip lepiej było miejsce w elicie doświadczonym "Szpilkom" zachować, niż wprowadzać do niej zespół, który boiskowo awansu nie wywalczył i mógłby nie sprostać poziomowi Ekstraklasy. Ekipie Rafała Anioła i Pawła Kalinowskiego również nie będzie łatwo w tym sezonie być konkurencyjną, bowiem do zmagań przystąpią bez kilku ważnych zawodników - m.in Mariuszów Krysiaka i Przybyszka (poważna kontuzja). Pozostał jednak Eryk Klimczak i to on powinien ciągnąć grę swojej drużyny.

  REAL COMPENSACION
Real Compensacion jesienią zdobył zaledwie dziewięć punktów, ale mimo tego udało mu się utrzymać w elicie. Zimą wcale swojej gry nie poprawili i również zajęli niskie miejsce w najniższej klasie rozgrywkowej w OFC. Historia raczej powtórzy się po raz trzeci, bo "Królowie Odszkodowań" stabilnej kadry nie mają, a i ich liderzy nie grają tak dobrze jak w poprzednich kampaniach ligowych. Bez Patryka Filipka w obronie będzie bardzo trudno, a jeśli Jan Wan również będzie często nieobecny, to i w ofensywnie nie będzie miał kto straszyć. Naszym zdaniem ekipa Łukasza Łukasika walczyć będzie o utrzymanie, a kluczowe w tym kontekście będą mecze z ForceGSM, Melonikiem i Kasztaniakami.

  T.B 85 TEAM
T.B 85 Team świetnie zagrało w turnieju wakacyjnym, ale jesienią w ogóle nie przypominało tego zespołu. Przegrali w dwumeczu o Puchar Mistrzów, a w lidze zajęli dopiero siódme miejsce. Dla takiego zespołu jest to swoista tragedia. Uporu jednak mu nie brakuje i na wiosnę "biali" zamierzają zagrać lepiej. Pomóc w tym mają dokonane transfery. Kilku debiutantów (dwóch z Ukrainy) oraz Michał Perszke z GOJI Wrocław. Oni plus tacy gracze jak Łukasz Bojarski, Rafał Rybiński czy Kamil Żbik będą w stanie pokonać każdego. Pytanie tylko czy taki "Żbiku" i "Ryba" na mecze będą przychodzić, bo ostatnio miewali z tym problemy...

  FC MELONIK
W zeszłym sezonie pierwszej ligi długo Melonik był za plecami Ogrodomanii, ale finalnie to on sięgnął po złote medale. Teraz w Ekstraklasie będzie starał się osiągnąć jak najlepszy rezultat, a takowym powinno być w ich przypadku zachowanie utrzymania. Jeżeli kadra dopisze to Michał Dranka i jego koledzy będą trudnym "orzechem do zgryzienia" dla każdego. Jeżeli będzie tak niestabilna jak jesienią, to czekać ich będzie szybki powrót na zaplecze elity.

  FORCEGSM
ForceGSM wraca do Wrocbalu po rocznej przerwie. Zespół ten będzie grał na licencji beniaminka - Ogrodomanii, ba część graczy tej drużyny będzie nadal występować, bo przecież jest Robert Jakiel, Krzysztof Wiater, Damian Kokociński czy Kacper Biliński. Zobaczymy w akcji również starych "forcowców" - Łukasza Dyczkowskiego, Wojciecha Gmerka, Dominika Urygę i Sebastiana Miozgę. Ta mieszanka może zaskoczyć, ale pod warunkiem, że wyciągną wnioski z poprzedniego sezonu, gdzie w kluczowych meczach sobie nie poradzili. W Ekstraklasie przecież kluczowych dla losów ForceGSM będzie wszystkie jedenaście potyczek.

  FC KASZTANIAKI
Patrząc na kadrę i doświadczenie Kasztaniaków we Wrocbalu - nie pasują oni do grona Ekstraklasowiczów. Jednakże w sposób boiskowy się do takowego dostali i zamierzają pozostawić po sobie dobre wrażenie. Utrzymanie dla tej ekipy będzie mega sukcesem, a pomóc w tym mają rezerwowi rodem z Planety Mebla, czyli bramkarz - Jakub Pondel i obrońca - Wiktor Chmielewski. Ta dwójka plus tacy gracze jak Wojciech i Dominik Tomczykowie, a także Marcin Soberka - mogą zaskoczyć kilku przeciwników, ale czy pójdzie to w parze z regularnym punktowaniem? Chyba nie. Tak czy siak kolorytu Ekstraklasie Kasztaniaki dodadzą na pewno, a znając ich filozofię gry - z każdym przeciwnikiem będą szli na otwartą wymianę ciosów.

 

Michał Pondel (m.pondel@wrocbal.pl)