W środę w WLB rozegrano tylko trzy spotkania. InsERT Team pokonał 4Kąty Team. Baumit wyszarpał remis z Autowrocławiak Wolves Wrocław, a Szpilmacherzy skromnie pokonali Real Compensacion. Koszmarnej kontuzji doznał gracz "Szpilek" - Mariusz Przybyszek.
EKSTRAKLASA: Baumit na spotkanie z Autowrocławiak Wolves Wrocław zjawił się w sześcioosobowym składzie i powinen być za to skarcony przez "Wilki". Zespół Grzegorza Kędzierskiego na trzy minuty przed końcem przegrywał 3:5, ale się nie poddał. Wykorzystał błędy przeciwnika i mecz zakończył z remisem - 5:5. Z jednej strony jest to niespodzianka, z drugiej zaś strony Baumit notuje wpadkę, która może ich kosztować tytuł mistrzowski. Drugi środowy mecz Ekstraklasy był bardzo wyrównany. Szpilmacherzy toczyli zacięty bój z Realem Compensacion. Wynik końcowy to wygrana "Szpilek" - 1:0. Mecz jednak nie został dokończony, bowiem na 1,5 minuty przed końcem fatalnej kontuzji doznał Mariusz Przybyszek i spotkanie zostało przedwcześnie zakończone. Z racji przybycia karetki pogotowia nie odbył się ostatni zaplanowany pojedynek - Industrialu z Fidaszem. Ten rozegrany zostanie w innym terminie.
2 LIGA: W jedynym meczu drugiej ligi InsERT Team pewnie pokonał 4Kąty Team - 6:2. Ktoś powiedziałby sensacja? Może i byłaby to sensacja, gdyby nie fakt, że druzyna Macieja Patryło zjawiła się przy Skwierzyńskiej w sześcioosobowym składzie. Nie mniej wynik idzie w świat. 4Kąty nieco komplikują sobie sprawę mistrzowskiego tytułu, a "Programiści" mogą się cieszyć z premierowego triumfu tej jesieni.
RELACJE MECZOWE:
InsERT Team - 4Kąty Team (6-2) >>>Baumit - Autowrocławiak Wolves (5-5) >>>
Szpilmacherzy - Real Compensación (1-0) >>>