Składy zespołów
MVP Spotkania
Adam Łajszczak
Najskuteczniejszy zawodnik tego meczu, wszystko co miał na nodze praktycznie zamieniał na bramkę. Dorobek po ostatnim gwizdku to aż 5 trafień.
Relacja z meczu
W ostatnim meczu sezonu Brak Sponsora zmierzy się z Freseniusem United. Będzie to bardzo ważny mecz w kontekście walki o mistrzostwo II ligi. Mecz ostatniej z drugą drużyną wskazuję na zdecydowane zwycięstwo podopiecznych Chmiela, jednak pamiętajmy że w piłce jest wszystko możliwe. Aby ugrać punkty w dzisiejszym meczu, Niebieskie Dziki będą musiały się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności.
Strzelanie w tym spotkaniu rozpoczęliśmy naprawdę szybko, już w 4 minucie po centrze z rogu Kaczmarczyka, piłkę głową do siatki skierował Lajszczak. Na kolejne trafienie przyszło nam czekać naprawdę długo, bo aż do 18 minuty. Wtedy po okresie dobrej gry ekipie Braku Sponsora udało się podwyższyć rezultat meczu. Strzał za pola karnego w wykonaniu Łagodzińskiego znalazł drogę do siatki rywali. Gdy myśleliśmy, że to już koniec w pierwszej połowie, lecz popularne BS postanowiło jeszcze dołożyć kolejne trafienie. Fatalny błąd defensywy odzyskaniem piłki i pokonaniem bramkarza wykorzystał niezawodny Lajszczak.
Druga połowa to bardzo podobny obraz jak w pierwszej części, czyli grę stara się prowadzić ekipa Chmiela, zaś Niebieskie Dziki szukają swoich sytuacji dalekimi podaniami na pole karne rywali. Z każdą chwilą przewaga BS rosła, w 26 minucie po indywidualnej akcji i uderzeniu Hajzera mieliśmy już 4-0. Natomiast chwilę później po składnej akcji w wykonaniu Hajzera i Lajszczak, BS prowadzili już 5 trafieniami. Ten pierwszy asystował, a drugi wbił piłkę do pustej bramki. Podopieczni Chmiela nie poprzestawali na atakach, widać było u nich dużą chęć strzelania kolejnych goli. Dwa następne trafienia stały się łupem Łagodzińskiego oraz ponownie Lajszczaka. O pierwszej bramce Karola trzeba napisać, że był to strzał niecodzienny, uderzenie prosto w okienko zdjęło pajęczynę. Długo musieliśmy czekać na gola dla Freseniusa, ale na szczęście podopieczni Paździorka zdołali tego wieczoru zdobyć gola honorowego. Jako jedyny na listę strzelców po stronie Niebieskiego Dzika wpisał się Pacak, po asyscie Monchique. Ostatnie trafienie należało jednak do Braku Sponsora, pięknym strzałem z głowy zamykając mecz pokazał się Lajszczak, tym samym zdobywając aż 5 goli.
Jednostronny mecz zobaczyliśmy pomiędzy Freseniusem oraz Brakiem Sponsora. Od samego początku lepiej w ten mecz weszli gracze Chmiela, to oni dłużej utrzymywali się przy piłce i cały czas napierali na bramkę rywali raz po raz obijając golkipera. Ostatecznie udało im się wygrać wysoko, ale takie rzeczy zdają się być oczywiste jak ma się w swoich szeregach takiego zawodnika jak Lajszczak który praktycznie może wygrać mecz w pojedynkę strzelając 5 bramek. Dzięki zwycięstwu tylko od BS będzie zależeć czy zostaną mistrzem II ligi. Decydujący mecz rozegrają z LeanForge. Niebieskie Dziki w ostatniej kolejce podejmować będą inny zespół także walczący o majstra, mianowicie Old Team.
Autor: Maciej Siwek (m.siwek@wrocbal.pl)