Składy zespołów
MVP Spotkania
Michał Poznański
Wcielił się dzisiaj w rolę bramkarza i pokazał, że posiada ponadprzeciętne umiejętności. Dwukrotnie wygrał starcia sam na sam i tym samym zapewnił swojej ekipie ważny komplet punktów.
Relacja z meczu
Obie drużyny liczą się w walce o awans do Ekstraklasy, lecz aby tak się stało należy dzisiaj wygrać. Żadna z drużyn dzisiaj tanio skóry nie sprzeda, dlatego zapowiada nam się niezwykle emocjonujące widowisko.
Losy tej potyczki rozstrzygnęły się już w pierwszej minucie spotkania, kiedy to centrostrzał Macieja Króla wpadł za kołnierz Wojciecha Gmerka. Szybko strzelona bramka dodała wiatru w żagle ekipie Patryka Obary i do około 13 minuty nacierali oni na ForceGSM. Niestety seria uderzeń na bramkę nie przyniosła efektu, bo albo strzały były chybione, albo dobrze między słupkami spisywał się Gmerek. Najlepszą sytuację do podwyższenia prowadzenia miał Adrian Graf, lecz jego strzał głową kapitalnie obronił goalkeeper rywali. Swoje szanse mieli również Łukasz Szestak oraz Mateusz Cieślak, lecz oni również nie znaleźli sposobu na ponowne pokonanie Wojciecha Gmerka. Końcówka pierwszej połowy to przewaga ForceGSM, lecz próby Bezkorwajnego oraz Gryla do najlepszych nie należały.
Po zmianie stron obie ekip miały swoje szanse, lecz więcej bramek nie oglądaliśmy. Po stronie ForceGSM przeprowadził dwie kapitalne kontry, lecz na posterunku dobrze spisywał się Michał Poznański. Popularny "Poznań" najpierw sparował na boczną siatkę uderzenie Grzegorza Gryla, a w końcówce spotkania nie dał się zaskoczyć pędzącemu przez niemal całe boisko Łukaszowi Michalskiemu. GOJA Wrocław mogła zabić ten mecz, lecz na ich drodze stawał Gmerek oraz... słupek, który obył Maksymialian Mazur.
Po upływie 40 minut sędzia zakończył to spotkanie, a komplet punktów powędrował na konto GOJA Wrocław. Zwycięstwo to pozwoliło drużynie Łukasza Szestaka awansować na pozycję wicelidera 1. ligi, a także ze spokojem patrzeć na kolejne swojej potyczki. Najbliższą przeszkodą w drodze do awansu będzie znajdujący się w strefie spadkowej Tork. ForceGSM za sprawą tej porażki dość mocno komplikuje swoje szanse na promocję do Ekstraklasy, a sam Łukasz Dyczkowski stwierdził, że "dzisiaj całkowicie pogrzebali nadzieję na awans". Kolejnym rywalem "Czarnych" będzie liderując Żar Tropików.
Znalazłeś błąd w relacji lub statystykach? Napisz:
Tomasz Pondel
t.pondel@wrocbal.pl