Składy zespołów
MVP Spotkania
Maciej Padiasek
Padias w 10 minucie zadał dwa decyzujące ciosy - gol i asysta podcięły skrzydła Turowi i "ustawiły" ten mecz. Gratki także dla autora dubletu - Bojara.
Relacja z meczu
Meczem numer dwa we wtorkowy wieczór na obiekcie na końcu świata, czyli na Psim Polu, na które zgodnie z internetowymi prawdami „niczym nie dojedziesz” będzie starcie Tura z Tifoskami. Z dojazdem na „Psiaka” jest tak jak głoszą memy, dlatego też ponad 30 minutowe spóźnienie arbitra na mecz nr 1 opóźniło nam także mecz nr 2. Obie ekipy posiadają czarne stroje, a to oznacza, że jedna z drużyn będzie musiała ubrać znaczniki. Wyjątkową odwagą wykazują się Przyjaciele Tifosek – team Krzysztofa Natalii najwyraźniej pozbawiony jest zmysłu węchu, bo zgłosił się na ochotnika do ubrania plastronów. Obu ekipom życzymy powodzenia, a Tifoskom nawet podwójnego powodzenia (gra w niepranych znacznikach to naprawdę wyzwanie). W pojedynku tym zadebiutuje ściągnięty za pierdylion pesos i zgłoszony tuż przed meczem bramkarz Tura – Paweł Ptasznik. Zaczynamy!
1’ Rozpoczęcie spotkania
5’ Futbolówka po uderzeniu Michała Klimczaka mija się ze słupkiem bramki Pająka.
10’ GOL! (1:0) Pod bramką Ptasznika robi się nam solidny młyn, mamy przebijankę, futbolówka odbija się od obrońcy i trafia pod nogi Padiaska, a ten długo się nie zastanawiając ładuje z pierwszej i piła ląduje w sieci!
10’ GOL! (2:0) Tifoski idą za ciosem, a główną rolę w tym wszystkim znów odgrywa Padiasek, który dobrym podaniem obsługuje Rzeszutka. Arek decyduje się na płaski strzał i jest to wzór decyzja, bo po chwili mamy już dwa zerko!
16’ Piłkę po uderzeniu Klimczaka Pająk bierze na klatę.
18’ Bomba z przedpola w wykonaniu Michała Wróblewskiego, górą znów golkiper Tifosek.
19’ Na ławce Tura włączamy się na tryb „gorzkie żale”. Dowiadujemy się m.in., że „stracić takie dwa gole to jest hit” i „ale zje*ałem”. Złość Tura nie dziwi – w pierwszej połowie stroną dominującą byli zawodnicy Huberta Nowotarskiego, a doświadczone Tifoski wypunktowały rywala bezlitośnie.
20’ Koniec pierwszej połowy
27’ Parossa obija piłką zaparkowaną obok boiska taksówkę. Dach wgnieciony, ale chyba Radka się nie czepiamy, bo raz że się wyklepie, a dwa, że była pełna kulturka i „przepraszam” po całym zajściu.
29’ A imię jego czterdzieści i cztery. Posiadający na plecach złoty nadruk „44” Krzysiu Walczak decyduje się na uderzenie, gola dla Tura to jednak nie przynosi.
30’ Bojar z wolnego, mocno w mur. Cóż, dobrze, że nie w taxi.
30’ GOL! (3:0) Ależ sobie pograli Parossa z Bojarem – cyk, cyk, pan do pana i brameczka! Asysta wędruje na koncie Radka, bramkę zapisujemy Łukaszowi.
31’ Pocisk ziemia-powietrze posyła posiadacz nr 44 – Walczak. Wzorową interwencją popisuje się Damian Pająk, nadal mamy trzy do zera dla teamu Krzyśka Natalii.
33’ Nowotarski z bańki, niecelnie. Chyba fryzura nie taka, bo futbolówka ślizgnęła się po czuprynie gwiazdy Tura. Dać namiary na dobrego fryzjera Hubert?
36’ GOL! (4:0) Bojar tym razem postanowił nie zawracać Parossie gitary i sam załatwił sprawę. Indywidualny rajd napastnika Przyjaciół Tifosek kończy się czwartą bramką!
37’ Wolej w wykonaniu Michała Kmiecia, Pająk broni, a dobitka Nowotarskiego (tym razem z nogi a nie z czupryny) okazuje się niecelna.
38’ Ptasznik zatrzymuje strzał Parossy.
40’ GOL! (4:1) Honorowe trafienia dla Tura zalicza Błażej Różalski!
40' Koniec spotkania
Mając na bramkach Pająka Ptasznika, to znaczy Pająka i Ptasznika można byłoby się spodziewać solidnego utkania sieci, zero do zera jednak nie było, bo na Gorlickiej zobaczyliśmy aż pięć goli. Skuteczniejsi w rozrywaniu pajęczych sieci byli gracze Tifosek, którzy aż cztery razy zmuszali debiutującego Ptasznika do kapitulacji. Tym samym ekipa Krzysia Natalii zrobiła kolejny ważny krok w kierunku powrotu do Superligi. W następnej kolejce Tifoski zmierzą się z Beer Crew, Tur zagra natomiast z AWL II i to już w ten czwartek.
Autor: Marta Toczek (marta@wrocbal.pl)