Składy zespołów
MVP Spotkania

Sebastian Gil
Zagrał na zero z tyłu. Nie miał porywających parad, ale wszystkie groźniejsze akcje rywala powstrzymywał dobrymi wyjściami z bramki. Swoją pewnością wprowadzał spokój w szeregi obronne Prezesów, a spokój w tym meczu był towarem deficytowym
Relacja z meczu
Mecz co nie było trudne do przewidzenia wzbudziła wiele emocji. Więcej było obustronnego krzyczenia i narzekania niż futbolowych fajerwerków. Wygrała drużyna mająca lepszych jakościowo graczy w kadrze, ale nie koniecznie wyraźnie lepsza. Choć to Prezesi nadawali ton gry. Festiwal wspólnych wyzwisk (nierzadko między zawodnikami tej samej drużyny), prowokacji, złośliwości, a momentami mających mało wspólnego z grą w piłkę zagrań. Ciężko ustalić kto zaczął i w którym momencie została przekroczona linia, w której sędzia przestał panować nad emocjami na boisku. Z jednej strony dał pograć, z drugiej momentami zawodnicy nie skupiali się na graniu. Z drugiej kartkowanie od pewnego momentu pewnie by sytuacji nie uspokoiło, a kartek mogło byc w tym meczu dużo. Mecz raczej dla koneserów, a na pewno dla widzów powyżej 18 roku życia. Żaden z graczy nie wyróżnił się na tle rywali. W wojnie nerwów wygrała ekipa bardziej doświadczona i zgrana.
Łukasz Czuchraj
luki@wrocbal.pl