Składy zespołów
MVP Spotkania

Filip Inglot
Najlepszy z bardzo dobrej ekipy. To jego gole i asysty otworzyły wynik i pozwoliły na grę na wysokim luzie w późniejszej części meczu.
Relacja z meczu
Nie raz trafia się taki mecz, że nie ważne co byś zrobił i tak go nie wygrasz. A gdy za rywala w takim momencie będziesz miał ekipę z podrażnionymi ambicjami to wiedz, że ci nie odpuszczą. BNY było momentami bezradne wobec nieustannym ataków Sancho Electrico-Work. Nieliczne okazje były mocno nieskutecznie. W niejednym meczu to by wystarczyło, ale tego dnia skuteczni byli tylko gracze pomarańczowych. Duży luz i spokój w grze, czyli to czego brakowało im w pierwszym miesiącu rozgrywek to powiew optymizmu na dalszą część sezonu. BNY trafiło dopiero z rzutu karnego w ostatniej minucie meczu.
Łukasz Czuchraj
luki@wrocbal.pl