Sklep

Składy zespołów


MVP Spotkania

Zdjęcie MVP
Domniq Osodo

Zdobywca dwóch bramek oraz asysty, dużą przyjemnością było oglądać dzisiaj poczynania Domniqa, mijał rywali, strzelał praktycznie z każdej pozycji


Relacja z meczu

Mecz o przysłowiowe 6 punktów, Sportbonding jeżeli chcą pozostać w najwyższej klasie rozgrywkowej to muszą pokonać zawodników Wrocław Cosmos którzy znajdują się tuż nad strefą spadkową. Dla obu drużyn będzie to decydujące spotkanie o być albo nie być w elicie. 

Z inicjatywą od początku spotkania wychodzą zawodnicy Cosmosu którzy są bardziej wybiegani od swoich rywali oraz duzo lepiej operują piłką w środkowej strefie boiska, na ich nieszczęście każde podejście pod bramkę rywala kasowane jest przez Andysza i spółkę. Śmiało można powiedzieć że pierwsze minuty to popisu obrońców- z jednej strony Andysz z drugiej Vasylchenko, to właśnie ten drugi otwiera w 10 minucie wynik spotkania. Zobaczył że wejście z piłką w pole karne nie przynosi oczekiwanych rezultatów więc oddał strzał z około 20 metrów i ku uciesze zawodników w różowych trykotach zdobywa bramkę. Ta sytuacja jak kubeł zimnej wody zadziałała na Sportbonding którzy odrazu wzięli się do odrabiania rezultatu ale piłka po strzałach Kaczmarczyka oraz Lewandowskiego leci wysoko nad bramką. W 16 minucie spotkania za faul na zawodniku rywala ukarany żółtą kartką został Mateusz Respekta. Do ostatnego gwizdka tej połowy nic godnego do odnotowania nie zadziało się więc z dużą nadzieją na emocję trzeba podejść do drugiej połowy. Tą, duzo lepiej zaczynają zawodnicy Sportbonding i to za sprawą spóźnionego na to spotkanie Dusia. Pan Mariusz dał impuls w ofensywnie pomarańczowym koszulkom dobrze zastawiając się oraz zdobywając teren dla swojej drużyny. Kiedy wydawało się że bliżej do zdobycia bramki jest zawodnikom Sportbondingu to niespodziewanie Perez podaje do niepilnowanego Osodo a ten strzałem po ziemi zdobywa bramkę, w tej sytuacji bardzo duży błąd popełnił Andysz który niepotrzebnie zaczął kiwać się z dwoma zawodnikami. Na jego szczęśćie na boisku znajdował się pan Duś który 3 minuty później uderzył mocno będąc w polu karnym i dał kontakt swojemu zespołowi, Sportbonding walczy! Strzelona bramka dobrze podziałała na zawodników w pomarańczowwych  koszulkach  którzy poczuli krew i starali się iść za ciosem. W dogodnej sytuacji obok bramki strzelał Duś natomiast piłka po strzale Webera ląduje na bocznej siatce. Jak mawia stare porzekadło o niewykorzystanych sytuacjach tak było i tym razem, 3 minuty przed końcem Deighton podaje do wybiegającego Osodo który technicznym strzałem po ziemi podwyższa wynik i daje wytchnienie swojej drużynie. Do końca już nie działo się nic ciekawego i sędzia po upływie 40 minut zagwizdał dzisiaj po raz ostatni
 

Spadek Sportbondingu okazał się faktem, z 7 punktami zdobytymi na ten moment zajmują 11 pozycję ale ostatnie Brzmienie Miasta ma jeden mecz zaległy, znając Grzegorza Andysza i spółkę szybko wezmą się w garść i życzę im jak najszybszego powrotu do elity . Wrocław Cosmos rzutem na taśmę utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej ale jeżeli planują zagościć w niej na dłużej to napewno potrzebne jest zastanowienie się co można poprawić żeby w następnym sezonie nie drżeć o ligowy byt. 

Jeżeli znalazłeś błąd w opisie, napisz:
k.moczydlowski1@gmail.com 




Jeżeli jesteś kapitanem lub kierownikiem drużyny, która brała udział w tym meczu to możesz ocenić aspkety tego spotkania

Arbiter (1-10):
Koordynator (1-10):
Przeciwnik (1-10):

Uzasadnienie oceny (obowiązkowe)

Twoje hasło WROCBAL . PL