Składy zespołów
2 | Igor Wieczorek | Bramkarz |
84 | Marek Słonecki | Obrońca |
3 | Krzysztof Olejnik | Obrońca |
15 | Patryk Zdanowski | Obrońca |
9 | Konrad Bezwerchny | Obrońca |
17 | Kacper Caputa | Pomocnik |
22 | Jakub Bednarczuk | Pomocnik |
5 | Michał Hnatkiewicz | Napastnik |
11 | Robert Puchała | Napastnik |
MVP Spotkania
Relacja z meczu
Pierwszy mecz 8 tygodnia rozgrywek WLB na Skwierzyńskiej zaczynamy meczem Astech-MPK Wrocław.
Już w pierwszej minucie meczu Olejnik zszedł z boiska po kontuzji- Adrian nie trafił w piłę i przez to miał problemy z kolanem. Pierwsze 10 minut mecze piłkarzy obu drużyn starali się atakować, ale konkretnych strzałów na bramkę raczej nie było, a nawet jak do nich dochodziło nie były celne. W 11` minucie jednak w 11` minucie padła pierwsza bramka- Astech zarobił rzut wolny w środku pola, a Kacper Caputa szybko podjął decuzję i pięknie się przyłożył do piły- po spadającej traektorii piłka wleciała w same okno.
Po puszczonej bramce zawodnicy MPK zaczęli atakować więcej swoich rywalów, mieli kilka dobrych momentów, ale nie umieli ich wykorzystać. W 18` minucie piłkarze Astechu mieli bardzo dobrą szansę na otwarcie wyniku- Puchała z lewej strony podał na Słoneckiego, dając mu sytuację jeden w jeden z bramkarzem, Marek strzelił z pierwszej, ale bramkarz MPK Rożek pewnie wyszedł z bramki i obronił ten strzał. Na tym pierwsza połowa się skończyła.
Druga połowa zaczęła się niebezpiecznym momentem Astechu- Bednarczuk z prawej strony podał na Caputę wzdłuż bramki, Kacper w ślizgu próbował strzelić swoją drugą bramkę, ale Rożek znowu uratował. Na początku drugiej połowy oboje zespoły budowali swoje akcje i dobrze odpracowywali w obronie, jednak małą przewagę jednak mieli piłkarze Astechu, ponieważ oddawali więcej celnych strzałów. W 34` minucie Sztylko z prawie 30 metrów oddał bardzo mocny strzał, piła przeleciała wszystkich zawodników, w tym bramkarza, ale Zdanowski głową wybił z linii bramki.
w 37` minucie MPK odrobili różnicę w wyniku- Sztylka z lewej strony z prawie 25 metrów strzelił tak, że piłka lecąc na poziomie kolan zawodników, dokładnie przy bramkarzu spadła i wleciała do bramki pod jego pachą. Po tej bramce zawodnicy MPK przeprowadzili jeszcze kilka niebezpiecznych akcji, tak jakby chcieli odrobić wszystkie niewykorzystane sytuacje w ostatnich minutach meczu, ale piłka już nie chciała wpadać do siatki. W 40` minucie Bezwerchny dostał żółtą kartkę za wykp piłki po gwizdku, i na tym skończyliśmy to spotkanie z wynikiem 1:1.
Jeśli znalazłeś błąd w statystykach/opisie, proszę pisz na
sobolew4304458@gmail.com